Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Leszczym oj tam, wolę ciastko, mam z marakują, wegańskie, z mleczkiem kokosowym wymieszanym z marakują i płatkami kwiatów. Mam fajną cukiernię, ciastka znikają w mig. Nie nadążają piec, robić, poznałam właściciela punktu, pytał mnie o smaki i wystawiłam mu dobrą opinię:) ja bardzo lubię róże w cukrze, on też, drogi produkt, ale starają się dodawać. 

Opublikowano

@violetta Brzmi smacznie, a ja bywam łakomczuchem więc wiem co mówię. No ja do tego lubię produkty nie wege też. Ostatnio taki niby pospolity kubełek z KFC bardzo mi smakował. Pycha ;)) Dodam, że z KFC, w którym za młodu 6 mcy pracowałem więc mam dosatkowy sentyment ;)

Opublikowano

@Leszczym wege nie takie dobre, ja jem rybki, ostatnio pstrągi, mają dużo witaminy B12 i D i są takie pysze :) w warzywach nie ma tych witamin i niestety, muszę jeść je też, bo tabletek nie mam zamiaru łykać, czyli ogólnie wszystko jest zdrowe:)

Opublikowano

@violetta A no tak, wege zdaje się hardcorową odmianą wegetarianizmu. Bez ryb i jajek chyba. Że też człowiek sam siebie tym namęczy, po czym jego sąsiad w najlepsze napcha się tonami mięsnych produktów :)) Przy okazji mi się przypomniało, że zapomniałem w dzień Pizzy zjeść Pizzy Pepperoni :// Ale kiedyś, zresztą niedawno zamówiłem taką pizzę, a kelnerka albo się pomyliła albo była złośliwa i przyniosła mi Pizzę wegetariańską. Kłócić mi się nie chciało, udałem że tego nie zauważyłem i w sumie aż zaskoczony byłem, że ta Pizza mi smakowała. Miałem kiedyś też przygodę z pyszną wege zapiekanką. W ogóle mam wrażenie, że jak człowiek bardziej wypoczęty i szczęśliwszy to i jedzenie mu bardziej smakuje :))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy To interesujące porównanie z Lovecraftem - rozumiem, że twoja samotność jest inna, bardziej... absolutna. Zastanawia mnie jedno - piszesz, że świat zapomniał o tobie, a ty o świecie, ale jednocześnie dzielisz się tym na portalu. Może ta korespondencja, nawet internetowa, jednak coś znaczy? Lovecraft też przecież budował swój świat przez listy. "'Samotnik z Lublina" - brzmi jak tytuł, który Lovecraft mógłby docenić. Trochę poczytałam o nim. Każdy ma prawo do swojej formy istnienia. Ale skoro już rozmawiamy o Lovecrafcie i jego światach, może warto czasem sprawdzić, czy Twoje Celephais jest wyborem, czy koniecznością?
    • @Radosław Chyba narozrabiałam! :)) Zgadzam się z Tobą całkowicie - kobieta może być subtelna i piękna zarówno w szminki, jak i w denimie. To nie strój definiuje kobiecość, ale sposób bycia. Twoja propozycja ze szminką i "surowymi spodniami" odłożonymi na półkę jest intrygująca – tworzy obraz świadomego wyboru, momentu przejścia między różnymi wersjami siebie. Zastanawiałam się tylko, czy zamiast konkretnego "spodnie" nie użyć czegoś bardziej metaforycznego? Może "denim" właśnie? Ale każdy z nas ma swoją wrażliwość na słowa i obrazy.   Nie czuję się kompetentna, by proponować Ci konkretne poprawki – to Twój wiersz, Twoja wrażliwość poetycka i Twój głos. Ja mogę tylko podzielić się tym, jak ja odbieram tekst. A ten tekst jest piękny. Ty najlepiej wiesz, co chciałeś przekazać i jakie słowa najlepiej służą Twojej wizji.   Ale już skoro zadałeś konkretne pytanie, to mój trop został przy sukience :) Sukienki są piękne, często zwiewne, lekkie, barwne, zmysłowe - takie właśnie kobiece.  "Twoje piękno, nie krzyczy, lecz gra subtelną melodię; kiedy zbliżasz do ust filiżankę z herbatą, kiedy zakładasz sukienkę - tak swobodnie"    (lub zdejmujesz)    Pozdrawiam.         
    • @Migrena Rozbawiłeś mnie polipem z roszczeniami artystycznymi – widzę go już, jak negocjuje warunki wystawy - "bez brutalnego halogenowego światła i proszę o katalog w twardej oprawie". Twoje "horrorowe rozbawienie" to stan, który sama znam – ta groteska i absurd jest  terapeutyczny. Co do pytania "komu przeczytam" – osobie, która przeszła to badanie. :))) Pozdrawiam.   
    • Składam się na pół Na ćwierć Na kwadrat, rozkładam się równo jak mapa, ale starannie, symetrycznie wygnieciona. Otwieram się Czytany wielokrotnie Strona po stronie, rozdział po rozdziale I potem od końca do środka, od początku do końca -wymęczony lekturą Jak zużyta książka Mam poniszczoną oprawę i luźne strony. Odbijam świat Jak lustro potłuczone -starannie oddając kształt i kolor rzeczy, ale w rozproszonych luźno kawałkach. Byłem jak rozłożona mapa, zadbana książka i czyste lustro Ale Papier nie wytrzymał nacisku rąk Tafla popękała odbijając cudzy świat. Jestem Materią wymagająca konserwacji Zużytą tkanką wymagającą starannej rekonstrukcji Wyglądem nowym Przekrywającą stare zniszczenia.
    • @Tectosmith Dziękuję za wszystkie komentarze

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Również pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...