Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Piękne odwrócenie ról jakby zwiększające moc przekazu przez tę odwrotną logikę. Samo drzewo widzi mi się mimo wszystko jako całkiem tajemnicze, skryte w swoich przeżyciach życiowych. Całkiem widoczny jest fakt samobójstwa pomimo pozornego szczęścia i dobrobytu jednak wydaje mi się, że powód tego jest wciąż niejasny, zręcznie ukryty pod płaszczykiem mowy o dobrym życiu. Czyżby płytkość w ocenianiu człowieka (który niewątpliwie może być właśnie taką brzozą) powodowało, że sam człowiek staje się tylko sumą ocen jego zewnętrznego życia? Intryguje mnie ponadto konstrukcja strofoid, w których liczba wersów topnieje wraz z kolejnymi. Może to zanikająca gdzieś tajemnica brzozy, której śmierć poddała ją w zapomnienie? Na pewno ostatnia strofoida złożona już tylko z jednego wersu potęguje zastosowany tu koncept, jakim jest fakt samobójstwa pomimo dobrego życia. Całość bardzo zręcznie zbudowana i bardzo ładna B)

Opublikowano

@Giorgio Alani

Rodzinę miała nieidealną 

Ale zawsze jakąś 

I nigdy nie brakowało jej 

Ani wody, ani światła

 

ale brakowało zrozumienia, rozmów i prawdziwej rodzicielskiej miłości

i tu tkwi problem...

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Z Twojego wiersza bije taka moc, subtelna a jednak przejmująca:):) miłego dnia:)
    • już, natychmiast, zamieniaj w dom wszystko: suche pędy, patyczki tak cienkie, że ledwie je widać, szkiełka z roztrzaskanych butelek, stare płyty CD robiące w barach za podstawki pod browar, chłamięta z plecaków i szuflad, zeszyty i kamienie. stwórz z tego budyneczek tak kruchy, by zawalił się jak najszybciej, zniknął z oczu złośliwców, przeszedł do wieczności, czytaj: na drugą, nieoficjalną stronę, poza granicę logiki, wwalił się do innego wymiaru – i trwał tam, tylko dla nas. i chronił, był bezpieczną przystanią dla dwóch zbłąkanych łodzi. stwórz nam budyneczek-dżunglę, w której rozpocznie się wariackie, autochtoniczne cocktail party: para odszczepieńców trzaskająca młotami w matryce bezbronnie technologicznych zwierząt, usmartfonionych bestii, odlogowująca się (w tym wyrazie nie ma błędu!), brutalnie i nożem, z nieprzyjaznego świata cyfry. wprost w swoje zakamarki, w głąb niepoznania.
    • @Berenika97 pieczęć mnie urzekała do głębi. Lubię takie pisanie.  Pozdrawiam 
    • @Berenika97 bardzo dziękuję za tak wiele trafnych spostrzeżeń. Tyle chciałam przekazać i może jeszcze więcej. W każdym razie cieszę się, że przekaz został odczytany zgodnie z moją intencją.  Pozdrawiam @Annna2 życie to ciągle zmagania ze sobą i ze światem. Dziękuję serdecznie
    • @Berenika97 jest to tekst o transformującej, wyzwalającej i objawiającej mocy miłości.   Prześlicznie napisany :) Bereniko. jestem zachwycony !
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...