Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Znajdźmy się nocą w ciemnej piwnicy,
Niech eksploduje ten rytm spod swetrów,
Drwiący z szarości zgiełków ulicznych -
Niepoliczalne, szalone metrum.

Na wszystkich strunach zarządźmy chaos,
Wołajmy nowe nuty do życia,
By się ze sobą nic nie zgadzało.
Niech rzęzi piszczy - w głowach niech zgrzyta.

Póki nie trzasną szklanki na stołach,
Idźmy w zaparte do rannych godzin,
Że jest w tym koncept - pełna kontrola,
I jeszcze wiemy o co nam chodzi.

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

"Rytm spod swetrów" to bicie serca po prostu, nie ma tu jakichś wielkich podtekstów :P

Jestem świadomy, że nie rzuca na kolana. Również nie uważam tego wiersza za jakiś wybitnie udany i nie nastawiam się na euforię w komentarzach. Ot, przeciętniak. Niemniej, bywało tak, że dla mnie jakiś mój wiersz był przeciętniakiem, a do innych trafiał szczególnie mocno. Więc niech sobie jest czytany ;D

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No właśnie "mój" i nic ponad to...ale jak wspomniałem wyżej, nie mam wygórowanych oczekiwań co do niego :P

Jedyne, czego się spodziewam, to że zaraz przyjdzie tu jakiś urażony fan jazzu i mnie zbeszta xD

Opublikowano

@error_erros Pietro Mascagni nie miał zbyt dużych oczekiwań, jak wysyłał na konkurs swoją jednoaktówkę "Rycerskość wieśniacza". Rzeczywiście konkursu nie wygrała, ale od początku cieszyła się wielkim powodzeniem, przyniosła mu sławę i kasę, a żadna z następnych oper nie powtórzyła tego sukcesu i wszystkie uległy zapomnieniu. 

Tak więc nigdy nie wiadomo:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jest w tym mądrość życiowa, ale nie wiem, kim był Mascagni, więc przełożę tę mądrość na swój plebejski język: Sex Pistols też niczego nigdy nie wygrali ;D

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To ja właśnie jestem takim miłośnikiem jazzu od dziecka, bo w rodzinie się go grało i słuchało. Ja też grałem ładnych parę lat.
A ten fragment to całkiem trafny opis free jazzowego grania, którego  nigdy nie rozumiałem i nie lubiłem.Tak tą kakofonie odbieram, jak opisałeś.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz nie daję kolców  abyś się ranił ale po to,  byś wiedział,  że mam się czym bronić nie chcę budować  czegoś z pozorów zbuduję od nowa  tak  ale z tego  co sama wybiorę   Bardzo dziękuję!    @[email protected]@FaLcorN@RelsomBardzo dziękuję za serduszka!
    • Łzy zostaną  Miłość odejdzie    I zostanie tylko  Serce rozdarte na pół    A potem wstanie  Nowy dzień    I wiara uleczy  Ból i pustkę    I jeszcze parę  Innych rzeczy...
    • @MigrenaBardzo dziękuję! Myślę, że "po swojemu" będę lepsza jako człowiek. Dobroć jest pięknem:) @Nata_KrukBardzo dziękuję!  Masz rację "kolce" to słowo z wieloma możliwościami. :) @Alicja_WysockaBardzo dziękuję! Ja rzadko pokazuję swoje pazurki, może za rzadko? Czas to zmienić?

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @RomaBardzo dziękuję! Masz rację, chciałam, aby był trochę feministyczny, aby kobieta miała odwagę się bronić. :) @MigrenaBardzo dziękuję! Poprawiłeś mi humor! @Waldemar_Talar_TalarTak czasami bywa, że kobieta nie chce męskiego "błogosławieństwa", bo w sobie "kolce nieposłuszeństwa". Bardzo dziękuję! 
    • Kocham przy Tobie milczeć, tulić się do Ciebie, jakbym nie miał matki Nienawidzę ciebie słyszeć, dotykać cię to kara za odwrócony krzyż Kocham Cię tak mocno, że wsiadłbym z Charonem do łódki, aby przebyć cały Styks, lecz nie odwrócę się   Nienawidzę braku gracji, twej krwi i wersów pełnych łoju do mnie Kocham Twoje rady, głos Twój prowadzi mnie do wyjścia z wykrotu Nienawidzę cię za dyby, które gruchocząc mi kolana, podłączyły thymatron na apetyt życia, opluwając mnie w lochu   Kocham Cię tak, że nieważne jest, czy pachniesz zmierzchem, trawą po ulewie, smogiem czy obłokami z szarego mleka Nienawidzę cię, bo gdy spałem obok ciebie, ukradłaś mą lirę i biografię Orfeusza Kocham Cię tak mocno, jakby wszechświat zmniejszył się do naszych objęć, a czas zdziwił się, że zegar nie tyka, wszyscy byli w pracy, a myśmy wybrali wagary od życia   Zła siostra Miłości w końcu się poddała Biegniemy tą plażą, już się nie chowając Igła magnetyczna odszukała zorzę i dziewiczą dróżkę, życie Nam zwracając, lecz…   czy to wszystko nie było tylko w listach naszych, mirażach o kąpieli w Gangesie młodości i czy zaraz spoceni nie otworzymy spojówek, budząc się przy złej siostrze Miłości?
    • @aniat. Ładnie się to harmonizuje: nastrój – dźwięk – obraz; szkoda, że odpuściłaś w rymy w ostatnich wersach, cztery mogłyby się zgrać.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...