Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zastanawiałem się — co jest ważniejsze w życiu: wolność czy szczęście? Czy każdy wolny człowiek jest szczęśliwy, czy może istnieć szczęśliwy niewolnik?  

 

A miłość niejedno ma imię… Skoro nie można miłości zdefiniować, jak o niej pisać?

 

Pozdrawiam.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • GrumpyElf zmienił(a) tytuł na wciąż kocham cię tak samo, ale...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak, szczęśliwy niewolnik brzmi absurdalnie, ale czasem myślę: chciałbym służyć pięknej pani, która dbałaby o mnie i wyrzekłbym się wolności, żeby tylko móc być całe życie z nią.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ten problem rozwiązano w literaturze definitywnie na korzyść wolności, na przykład Odyseusz — mógł żyć szczęśliwie w pałacu z Kirke, która zatrzymała dla niego czas, ofiarowała mu wieczne piękno i nieśmiertelność; później to samo z Calypso, a jednak się obudził, przejrzał na oczy, odnalazł swój okręt i pożeglował do… wolności.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie jestem do końca pewien, czy wolność decyzji oznacza również wolność życia z konsekwencjami tej decyzji.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Był taki film, w którym kobieta owija sobie głowę plastikową torebką, zakuwa nadgarstki w kajdanki, połyka klucz, po czym czeka na nieuchronną i bolesną śmierć, wiedząc, że jedyny ratunek jest uwięziony głęboko w jej ciele.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ona chciała żeby to potem wyglądało jakby ktoś ją zamordował, to był koszmarny wybór, ale biorąc pod uwagę sytuację, dość racjonalny. A co do Twojej wątpliwości, życie z konsekwencjami to już aftermath

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pozostając w tematyce filmowej, nikt nie wykrzyczał wolności tak pięknie jak Wallace w Braveheart. I tam jest taka scena, w której jego ojciec mówi: Your heart is free, have the courage to follow it. Osobiście tak ją rozumiem. 

Opublikowano

Ja nie wiem, co Wy macie z tą wolnością. Nigdy, ani przez sekundę, nie czułem się wolny. Każdy nasz krok jest od kogoś zależny. Po prostu mamy tak silną potrzebę poczucia wolności, że podświadomie zawężamy jej znaczenie, by dopasować do warunków, w których akurat funkcjonujemy.

Wiersz jest prześliczny. Zupełnie nie po mojej linii światopoglądowej, ale prześliczny ;D

Opublikowano

Przypominam sentencję: Freiheit ist Einsicht in die Notwendigkeit., a w mocno wolnym tłumaczeniu: "wolność to uświadomiona konieczność", autorstwa Engelsa. To powiedzenie zostało później zawłaszczone przez komunistyczne władze dla swoich celów, ale trafne jest.  

Opublikowano

@error_erros Jeśli nie poczułeś nigdy wolności, to rzeczywiście musimy ją inaczej rozumieć, bo nie dowierzam Ci. No i co ma zależność do wolności? Czuję tu jakieś zawężenie :P Natomiast zgoda, że potrzeba wolności jest immanentna. 

@Marek.zak1 Komuna zawłaszczyła Engelsa i Marksa i obecnie obciach nawet ich cytować, bo od razy łatkę na czoło się dostaje, a ta sentencja akurat bardzo niegłupia. 

@gabriel123 Ominąłeś hasztag czytając tekst, on sporo ukierunkowuje. Pozdrawiam. 

@Rafael Marius Ja również, ale czy to nie wspaniałe jak jej moc odkrywa małe dziecko i dzieli się tym z mamą? :) 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Właśnie ta zależność od wszystkiego - systemu, społeczenstwa, relacji międzyludzkich - sprawia, że nie czuję się w pełni wolnym. Myślę nad tym cały dzień dzisiaj i wniosek mam taki, że pełna, absolutna wolność w większości przypadków jest po prostu wykluczona ze względu na sumienie i moralność.

Opublikowano (edytowane)

tekst powalający 

 

"w o l no ś ć"  - "to już nie ty, przepraszam mamo"

miłość macierzyńska cudowna w sobie samej

w podtekście jest jakby toksyczną miłością

zaborczą zachłanną - nic nie ma z wolnością

 

może nie potrafi sprostać oczekiwaniom

które świat współczesny wpoił młodym paniom

standardy reguły ośmieszył zniweczył

ważne moje ego w diabły odszedł etyk

 

i chcąca się wyzwolić peelka nieraz wpada 

w łapy jeszcze gorszego okropnego gada 

pierwej jest cudownie chuć i oczarowanie

lecz z czasem wyjdzie gad - gad gadem zostanie

 

pozdrawiam

 

 

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Anastazjo... ładnie to ujęłaś.

GrumpyElf... mnie się treść wiersza podoba... taka rozmowa musiała być arcyciekawa. To, co powyżej, można potraktować, jako mały jej wycinek.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • jestem dla ciebie objawieniem  wszystkich cnót  gotowych na lizanie    choć myję okna niedbale  i czasami zapomnę że skupianie uwagi na sobie  jest dla mnie uciążliwe    a moje usta się czerwienią  bardziej niż wczoraj  tylko w miękkim półcieniu  twoich wątpliwości    wiem że o mnie myślisz    wiem że do mnie mówisz  kiedy idziesz spać  układając głowę  na poduszce                                                                                        spierdalaj kurwo 
    • Jestem duchem wielu różnych ludzi w jednym ciele.   Rozpływam się, siedząc na krześle — zamieniam ciało w wodę i próbuję dosięgnąć fali.   Zbiorowa świadomość wymywa marzenia i ludzkie dusze: ich myśli, pragnienia, pożądania.   Wszystko, z czego kiedyś byli zbudowani i przez co mogli nazywać się człowiekiem, zniknęło w morzu słów i niespełnionych obietnic.   Pozostaje jedynie gorycz i żal — cierpki smak na języku bez końca.   Czujesz go, choć nie masz ciała; jesteś tylko wyobrażeniem przeszłego „ja”, powoli rozmywanym wraz z kolejną pełnią.   Krzyki odbijane od klifu ze zwiększoną amplitudą nie pozwalają zasnąć. Nie pozwalają odpocząć. Nie pozwalają uciec.   Płaczesz nad losem swoim i umęczonych ludzi.   To wyobrażenie łez, wyobrażenie smutku. Tak trudno zaakceptować, że nie ma już nic.   Jesteś sam. Każdy człowiek, którego kochałeś, zniknął bezpowrotnie — utopiony w tafli grzechów.   Nie ma Boga. Nie ma litości. Pozostało jedynie cierpienie i strach.   Rozpościeram skrzydła, pływając w ludzkiej godności.
    • @infelia nie rozumiem wiesza, chcesz wydobyć dobre cechy, żeby się spodobały komuś. Albo chcesz tak celowo zrobić dla swojej zabawy.
    • Trochę inna wersja dawnego tekstu     trochę w nerwach pan makowiec aż się w brzuchu mak poplątał cukierenka jemu w głowie tylko nie wie jak wygląda     czupiradło lukrowane? przepaloną skądś wywlekli? ale gdzie tam piękno same wyrzeźbiona dziś w cukierni     już ją widzi ciasta fałdką aż rodzynek nagle stoi jęczy z boku stary piernik bo mu widok karp zasłonił    lico słodkie cała reszta kolorowa karmelowa oblubieńca to pocieszka lecz w jej sercu wielka trwoga    jeden z gości chce ją schrupać ma apetyt na jej kształty pan makowiec blachą stuka kocha przecież nie nażarty     gościu widzi smaczny maczek aż go wzięła wielka chętka lubo moja choć zapłaczesz ty przeżyjesz mnie pamiętaj     cukierenka jest w rozpaczy gdyż makowca głupol trawi więc wskoczyła mu do gardła aż się człowiek nią udławił
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...