Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tabula Rasa


Rekomendowane odpowiedzi

To juz ćwierć wieku
Przeżyłem, wytrwałem
Szukam wciąż leków
Zwęszyć chęć zeszyt
Z do życia instrukcją
Z skreśloną
Czarno- białą fikcją
Nigdy się nie speszyć
Z określoną
Szaro- szarą listą
Dobro to przecież puste słowo
Ogrom zlożeczeń to w lustrze owoc
Owoc doświadczeń, to straszne
Wśród zaprogramowanych pragnień
Skrajności wygasną
Stawiam stopę na szarym piedestale
Wmawiam sobie, cały świat to zamęt
W końcu balans jest na środku
Tam mi wygodnie
Tabula rasa- jak u noworodków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ten fragment bym przekształciła:

 

Ogrom złorzeczeń to owoc w lustrze 

Zebrany owoc doświadczeń - okropność! 

 

Co do treści - Podmiot po 25 latach życia uznaje je za nic nie warte, chce je wykreślić, mieć czystą, niezapisaną tablicę. Zacząć od nowa. Bo coś poszło nie tak. Trochę jak z zadaniem z matematyki. Wynik się nie zgadza, ale nie do końca wiadomo, gdzie zaszła pomyłka, więc ścieramy tablicę i zaczynamy rozwiązywanie zadania od nowa. 

 

Problem w tym, że nie znamy ani magicznego wzoru, ani wyniku, który powinien wyjść. 

 

Ciekawie wyszło. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozbawił mnie początek:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

a szczególne słowo: „już”, jakby dwadzieścia pięć lat to było naprawdę coś…

 

Jest kilka literówek; jedną zaznaczyłem powyżej.

 

A co do treści — szarość traktuję tutaj jako bierność, wygodnictwo, asekurację: nie warto się w nic angażować dopóki nie wiem ile zysku mi to przyniesie, co jest typowe dla obecnej generacji. 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brevkbevt

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Kiedy to szarość kojarzy się z szarą strefą, a konformizm jest właśnie jej ostoją. Pomyśl, gdy się zmiesza ze sobą czarną i białą farbę, powstanie szary. Różne odcienie. Choć zamysłem było zapewne, że szarość jest takim punktem wyjścia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy byłem w wieku poborowym, moja babcia ubolewała nad tym, że "takie dzieci biorą do wojska". Mi się wówczas wydawało, że jestem już dorosły, miałem przecież dziewiętnaście lat, a ona kontynuowała: "Dwadzieścia lat, to nie mężczyzna, to dziecko jeszcze. Trzydzieści lat, to jeszcze nie prawdziwy mężczyzna, czterdzieści lat... czterdzieści lat, to też jeszcze nie mężczyzna, pięćdziesiąt lat, to dopiero jest dojrzały mężczyzna!".

Myślę jednak, że niektórzy z nas dojrzewają znacznie wcześniej, niektórzy nieco później, a niektórzy nigdy nie dojrzewają - pozostając Piotrusiami Panami do końca swoich dni. Życie jest sztuką wyboru - zawsze gdy coś wybieramy, jest również coś, co tracimy, jednak dopóki możemy wybierać, choćby z odcieni szarości, jesteśmy wolnymi ludźmi.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...