Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kiedy rzecz dojrzewa,
okrywa się kurzem.

niedzowność i czułość
raptem przesunięte
na marginesy spojrzeń.
kurz szemrze cichym zdrojem.

pewnie od gwaru penat
rzecz zachowuje się
jak niewidzialna.
w miksturze powietrza
rozmywa swoje krawędzie
gestem wtajemniczonych.
a kurz to aura.

koleją rzeczy
ich ciała wymykają się
transfuzjom czasu.
z rzeczy codzienniej
wykluwa się rupieć, grat.
kurz jest drwiną; jak diablik
przyprawia swoje miny.
rzecz obumiera.

wyjęte z kurzu,
rzeczy odchodzą; zostaje
łapczywy pozór miejsca.
i szara śpiewka:

o marzeniach,
które z wolna cichną.

o marzeniach,
które nie spełniają się
do końca.

o marzeniach,
które wcale się nie spełniają.

Opublikowano

jak ustaje "serce" rzeczy; nie tylko człowiek umiera
a śmierć następuje wtedy, kiedy przychodzi zapomnienie
"...śmierć nie przychodzi wraz ze starością, lecz z zapomnieniem (opuszczeniem)..."

ładne i ciekawe studium zapomnienia - "kurzu", a może po prostu kolei losu, nie-ocalenia od zapomnienia


śliczne zakończenie


pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

"kiedy rzecz dojrzewa,
okrywa się kurzem." - nie zgadzam się z tym, nie zawsze!

"kurz szemrze cichym zdrojem." - śmieszne (choć mam niezłą wyobraźnię)
tak jak "mikstura powietrza"

a kurz to aura - nie, to mnie nie przekonuje, jeśli "kurz jest drwiną"

"z rzeczy codzienniej wykluwa się rupieć, grat" - nie! z rzeczy codziennej
często wykluwa sie coś wartościowego.

marzenia ? - zawsze część się spełnia, część nie ma szans, więc z wolna cichną
skazane na niespełnienie (to przewidywalne).

Pomysł (według mnie) niezły. Nie podoba mi się tytuł i to co wypunktowałem,
bo tak napisane jest momentami śmieszne i pretensjonalne. Sorry. To moje "widzenie". NN

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie wie Pan co to zdrój??? to źródło
a penaty to rzymskie bóstwa ogniska domowego

Dziękuje za informacje. penat nie znalazłem nigdzie, a ze zdrojem ? Nie wiem co mi dziś jest, to słowo wyleciało mi po prostu z głowy.

Pozdrawiam
Opublikowano

Czwarta zwrotka od "z rzeczy codziennej..." do jej końca - jest jak przyczepiony wywód z innego toru czasu (znaczy bym usunął).
Nie musi to być przecież opera omnia* "Kurzu" (kurzyku, kurzku ;).
Przypomnialo mi coś (nie tylko blaszanego). No i zakończenie chyba z nadmierną tkliwością (może to kwestia aktualnych kontaktów ze światem - ja jestem jak bryś :)

pzdr. b
ps. * -te słówka trochę celowo dla niejednego leniwego, a niedokształconego czytelnika, ku niedzielne rozrywce ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję za obfite obiekcje. To, że "nie zawsze": widzi Pan, ja tutaj nie chwytam ogólnego, tylko podsuwam własne. Ta zgoda czytelnicza jak bilet wstępu. Tak jak "z rzeczy codzienniej wykluwa się rupieć, grat" - z tych rzeczy, o których mówię; nie z wszystkich tych, które Pan chce postawić w polu widzenia.


Pozostałe uwagi, w tym: "a kurz to aura - nie, to mnie nie przekonuje, jeśli "kurz jest drwiną"" - to nie stan rzeczy, tylko sekwencja czasowa, metamorfozy; w tym ujęciu chciałem zademonstrować inkarnacje rzeczy, na przykład wspomniana "mikstura powietrza" nie jest metaforą dla metafory, lecz zasadniczym elementem całej strofy.

Wersy o marzeniach to niejako cień powyższej historii rzucony na ścianę innej bajki: już nie reizmu, a sentymentu. Może nieczytelnie i niekontrastowo to zestawiłem.

Na śmieszność i pretensjonalność nie poradzę; jeśli tak jest, to oby kiedyś to do mnie doszło ;)

Dziękuję i pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Toru? Nie etapu, wręcz warstwy (o co mi chodziło)? Nie o "opera omnia" też tu chodzi, ale o narastanie cichego dramatu. Widać nie dopolerowałem za bardzo efektu namacalności; zostawię na żer czasu i zajrzę kiedyś...

Tylko z tkliwością już teraz żywo się nie zgodzę: przecież nie rozckliwiłem się, tylko z e s t a w i ł e m. Pukałem (śpiewką) do czystego źródła o rezonans, choć mogę mieć gdzieś te marzenia. Bo to tak jak z trubadurami: oni nie robili melodramatu, oni oczyszczali i polerowali uczucie. Od nich dopiero (między innymi) przejęte wizerunki - wytarły się.

Panie Romanie: a gdy taki "net poetycki" Panu się przejrzy i zakurzy - czy tylko w jeden sposób może Pan zareagować? :)

Pozdrawiam!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No niech żre...:)
Wie Pan, Panie Witoldzie, my tu gadu gadu, a współczesni trubadurzy w biedzie: wytarci, niedouczeni, pełni tego, co obciąża, i kudy im do źródła brzmienia (DOPEŁNIENIE ;). I jeśli tę czułość im chce Pan ofiarować - to zgoda. Czy wezmą, czy potrzebują, czy teraz w tym miejscu swego czasu będą chcieli coś nowego zrozumieć? Ich ból.
Moja reakcja jest organiczna (a z tym, jak Pan dobrze wie, Panie Witoldzie :), się nie dyskutuje).
I nie chcąc reagować - przymykam oczy (żeby widzieć lepiej czy inaczej - na jedno wychodzi).
A wiersz wypolerowany - tylko cały czas myślę nad tym: dwa razy daje, kto szybko daje.
Chyba więc wapnieję... ;)
pzdr. b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zabieram do ulubionych (nie o mój wiersz mi tu chodzi ;))

hihi...odbiorę to pozytywnie:)
ale czasem tak jest...są jeszcze takie wiersze...

Agnes
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


NIE MA żadnych trubadurów dzisiaj (w czasach, kiedy łachy i akcesoria punka - wystylizowane i nie - można kupić w sklepie). Są tacy zdziwieni naiwniacy - nie ze swojej epoki (a to już inna bajka).

I nie chcę niczego ofiarowywać; chciałem, żeby czystość odniesienia ubiegła skojarzenia kiczonośne... ale to może nie była jednak prędkość światła.

W wiadomej kwestii (także okołowierszowej) jeszcze jakoś wydobędę z Pana odpowiedź :)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...