Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

te motyle nie piszczą na widok kwiatów
natłukę je po paszczach dla zasady
wpuszczę w maliny swoimi wyziewami

z ich łbów pościągam bujne tupeciki
takiego walczyka winę na parkiecie
to jeszcze nie koniec zaszczanego halloween

naznosili do domu karmelowych przysmaków
populacja much zmniejszyła się drastycznie
kiedy nie ma na czym usiąść odpadają skrzydła

trzęsą się ręce od podobnych zapaści
mrok dynda i włosy siwieją na chwile
makiety z niebem przewracają się

Przeniesiony

Opublikowano

Niestety, Panie Natanie, ja się nie zgadzam — to jest bełkot i nic z tego nie wynika moim zdaniem.
Owszem, używanie konkretnie nacechowanych określeń i środków tworzy jakiś wydźwięk, przede wszystkim wyłazi agresja.
Ale czy do tego potrzeba aż tylu słów? Gdyby Pan wywalił połowę, nic by taki czytelnik jak ja na tym nie stracił.
Ja jestem w stanie dużo znieść. Ale to któryś Pański wiersz, w którym widzę dokładnie to samo. Agresywne bicie po oczach zlepkiem przypadkowych skądinąd skojarzeń. Moim zdaniem.
pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Trafna metaforyka nie może być bełkotem, to się wyklucza.

No, czy ja wiem... Wg mnie trafna metaforyka może mieć 2 postacie:
1) opcja pierwsza - oryginalność użytych konstrukcji;
2) opcja druga - powszedność użytych konstrukcji lecz odpowiednio dobrana do treści.
Tutaj, niestety, nie odnajduję śladów w/w. propozycji. Plus te wulgaryzmy - winno się ustanowić ustawowy zakaz ich używania w poezji!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wiersz to nie tylko metaforyka, bełkotliwy jest styl, na który ja się nie zgadzam, poza tym, jak już napisałem, z wiersza przebija przede wszystkim agresja, głównie poprzez dobór słów (metaforyki też)
i jest to któryś z rzędu taki wiersz
to wszystko
pozdr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wiersz to nie tylko metaforyka, bełkotliwy jest styl, na który ja się nie zgadzam, poza tym, jak już napisałem, z wiersza przebija przede wszystkim agresja, głównie poprzez dobór słów (metaforyki też)
i jest to któryś z rzędu taki wiersz
to wszystko
pozdr


Hm przebija co ma przebijać. I pewnie będzie jeszcze nie jeden, nie ma zakazu pisania podobnych wierszy seriami.

Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Trafna metaforyka nie może być bełkotem, to się wyklucza.

No, czy ja wiem... Wg mnie trafna metaforyka może mieć 2 postacie:
1) opcja pierwsza - oryginalność użytych konstrukcji;
2) opcja druga - powszedność użytych konstrukcji lecz odpowiednio dobrana do treści.
Tutaj, niestety, nie odnajduję śladów w/w. propozycji. Plus te wulgaryzmy - winno się ustanowić ustawowy zakaz ich używania w poezji!

Ooo a moja metaforyka to niby nie jest oryginalna albo trafna ?! Bardzo trafna jest i dobrana do treści.


Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie tylko Pan, ja też się śmiałam. Przynajmniej do pewnego momentu.


Chciałbym podziękować w tym miejscu wszystkim którzy się śmiali. Inaczej bym już chyba zwątpił całkowicie w sens mojej poezji.

A który to był moment ?


Pozdrawiam
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Po lekturze wierszy epatujących oniemiałych zachwytem nad pięknem świata albo bezdenną rozpaczą (która jest juz przereklamowana) nareszcie znalazłam utwór o kiczu. O zabijaniu kiczem i zabijaniu samego kiczu. Nie wydaje mi się, by takie było przesłanie autora - prawde mówiąc, rzadko kiedy myslę o samym autorze - ale dla mnie motyle/muchy/karmelowe przysmaki bardzo dobrze pasują do opisu "interakcji z otoczeniem". W każdym razie - mojej. Czasami. Gdzieniegdzie.
A co do śmiechu, to nie tyle się śmiałam, co miałam przed oczyma wizję twarzy rozciągniętej lekko pogardliwym, ale juz bezsilnym grymasem, który może kiedyś nawet przypominał uśmech, ale te czasy dawno minęły.
Natomiast co się tyczy wulgaryzmów - nie przeszkadzają mi, ale mogło by się bez nich obyć. Wiersz nic by na tym nie stracił.

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Karolina zobaczyła łzy cieknące po twarzy. Nie mogła pojąć „zwykłego” okrucieństwa tłumu wobec tych niewinnych i zabiedzonych istot. Wkrótce wrócił pastor z żoną. Pani Irena przyniosła kilka pudełek mleka w proszku i torbę wypełnioną innymi dobrami ze Szwajcarii. - Wyjdzie pani normalnie, drzwiami frontowymi - stanowczo powiedział duchowny. - Zapowiedziałem, że jeżeli będą panią traktować bez szacunku, to zrezygnuję z przyjmowania jakiejkolwiek pomocy zza granicy - dodał. - Odprowadzę panią i dziewczynki - pocieszała pastorowa - proszę się nie bać. Kobiety wyszły a Edward Kocki ciężko usiadł na krześle i zamyślił się. Karolina cicho i delikatnie spakowała wszystko, co dziś otrzymała na plebanii: materiały źródłowe, luźne kartki maszynopisu pracy doktorskiej i swój prezent. - Zobaczyła pani, jak chrześcijanie traktują chrześcijaństwo - zwrócił się do niej pastor - serce mnie boli, jak to widzę. Ludzie, którzy tam stoją i żądają teraz dóbr materialnych, jeszcze niedawno wyzywali nas od Niemców lub heretyków. A ja walczyłem o wolną Polskę w dywizji pancernej pod dowództwem gen. Stanisława Maczka. Ech, życie ciągle nas zaskakuje. - To prawda, dziś się o tym przekonałam - potwierdziła dziewczyna. Pożegnała pastorostwo, podziękowała za niezwykłą pomoc i udała się na dworzec. Tam już w pociągu zastanawiała się nad lekcją, jaką dziś otrzymała. Rozważała, czy wyniesione tego dnia doświadczenie nie było przypadkiem najważniejszym w jej dotychczasowym życiu?  
    • nie uświadamiasz sobie ze  cieszysz się skupiasz się na działaniu poznaniu  chcesz zmieniać ulepszać poprawiać  estetyczny dom porcelana meble najlepiej drogie   czasem tracisz lub zyskujesz nowe horyzonty znajomych  masz nową prace potem bierzesz kredyt zmieniasz oszczędzasz na dom wydajesz na urlopie na wino ale nie doczuwasz radość wakacyjny stres    musisz zobaczyć te atrakcje jeszcze te  potem skaczesz na linie lub poznajesz pannę w barze  przezywasz masz adrenalinę czasem to uzależnia mówisz kochasz góry wspinasz się      a mnie brakuje kota z lewej strony  a z prawej psa gdy zima  na wsi  tak się układali gdy spałem  i za ta Polską tęsknię a egoistycznie za samym tym faktem bo to była radość    egoistyczne ale moje życie  największy sukces życia  gdy kot i pies zapiały ze mną  i nie wiem czy jest tyle dolarów  za które bym kupił cos lepszego  od wspomnienia tamtego faktu   
    • Aroma to i ma nuda sadu namiot amora.   A Wenera - aren Ewa    
    • @andrew tyle chciałabym usłyszeć ale cisza układa się w twoje milczenie
    • @Maciek.JPieknie!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...