Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Mam, tak jak on, niczym ona i oni swój mały świat. Myślenie wewnętrzne, rozpatrywanie, wspomnienia, gdzie tylko wyobraźnia króluje. Króluje na dobre i na złe. Na lepsze i gorsze. Gdzie sprawy dnieją i nocują. Latają raz niżej innym razem wyżej, a najczęściej niziutko przy ziemi, idąc w przyziemności. A Ciebie tylko poproszę nie zburz. Nie zburz mojego świata w pogoni za światem naszym. Jeśli tylko chcesz i jeśli chcesz na dobre, zagość w nim, ale uczyń to rozsądnie i nieekspansywnie. Nie budź w nas kompleksów, które przecież teraz śpią spokojniej. A jeśli jakiś cud ma się kiedyś wydarzyć, niech zdarzy się na luzie, lekko i dobrowolnie. Pytaj tylko troszeczkę, najchętniej jak najmniej, żebym w końcu mógł pobyć mężczyzną (mężczyźni od zawsze lubią tajemnice). Im więcej piszę, a ostatnio często tak czynię, tym bardziej tego właśnie mi brakuje. Tak, tęsknię za męskimi przestrzeniami. Postaram się tak samo czynić, a przynajmniej podobnie jak oto o co proszę, co jest zresztą niełatwe. A jak już nabiorę pewności jakiejś zapytam największą polską filozofkę jak założyć rodzinę bez pieniędzy i bez łapania za cztery litery. I wynagrodzę jej odpowiedź satysfakcją gwarantowaną, czyli wierszem w moim wykonaniu, na co mnie czasem jeszcze stać.

 

 

Warszawa – Stegny, 18.09.2022r.

 

 

Inspiracja: poeta Wielobor

Opublikowano

@Leszczym Każdy ma chyba taki świat, do swojego pozwalasz zaglądać tymi "okienkami" tu wstawianymi, taka rada tylko, nie wpatruj się w niego, on jest, był i będzie patrz na te inne "światy", bez ingerencji w nie, jeśli jesteś mądry ( w co nie wątpię) w innych "światach" znajdziesz elementy które Twój upiększą. Dawno się tak nie napisałem, przepraszam za to "zakałapućkanie;-))) pozdrawiam miłej niedzieli już połówki

Opublikowano

@Dared Szczerze mówiąc tutaj to ja bardziej skamlę. Strach przed nieznanym? Może. Chyba jednak bardziej strach przed tym, od czego cały czas się staram wzbraniać bez przerwy popadając w nieautentyczność zresztą, a mianowicie przed stwierdzeniem, że świat schodzi na psy, a mi jest zwyczajnie trudno się do tego przystosować.  

Opublikowano

@Leszczym Wiesz mam TV włączone właśnie był "Mam talent", chłopak z akordeonem wychodzi, jury pyta ile masz lat? 12, od ilu grasz, od pięciu,a grałes już kiedyś przed publicznością? tak, a gdzie? w Carnegie Hall, nie wiem ja słyszałem jak szczęki tłuką się o podłogę;-))) nie patrz na nic rób swoje bo robisz to dobrze

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...