Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

mamo idę na wojnę
dostanę karabin
będę strzelał
najlepiej w serce lub w głowę
tak mówi sam generał

 

mamo idę na wojnę
za naszą waszą wolność
bić się będę bez ustanku
cel to szczytny wrócę więc 
bez najmniejszego szwanku

 

mamo idę na wojnę
wojenka wzywa żołnierski
bije werbel - żołnierzy ubywa
wiedz mamo że widzimy się z powrotem
nie płacz tylko za mną mamo nigdy potem

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

dziecinna parodia wojny i polskiego (za naszą waszą wolność/bić się będę bez ustanku) żołnierza, taki wypatrzony angielski humor. bardziej pretensjonalny (nie płacz tylko za mną mamo nigdy potem ) dodatkowo dochodzi skojarzenie płacz-łzy-pot, zamiast wyraźniej przeszłości określonej słowem później. wiersz odstrasza, ostrzega i ironizuje brakiem powagi, szacunku do konieczności i odwagi z jaką powinno się stawić czoło problemowi agresji militarnej. stanowi zatem antywojenny sprzeciw. pod takim kątem udany wiersz, chociaż to tak jakby umierającego rozbawić - (może szybciej umrzesz to byłoby w stylu angielskim) proponuje jednak zmienić pointę;

rozpłacz się mamo za mną teraz

nie wtedy kiedy przywiozę dla ciebie

moją śmiertelną kulkę

pozdr.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

@sam Prawie się Tobie udał merytoryczny komentarz, tudzież krytyka, a takie są przecież najbardziej pożądane, ALE niestety nie tym razem. "dziecinna parodia wojny..., wypatrzony angielski humor..., skojarzenie płacz-łzy-pot (nie chciałem być sprawcą takiego skojarzenia w niczyjej głowie:D i pointa: "(...) moją śmiertelną kulkę" 

@sam Nie obrażę się jeśli wykasujesz swoje wypocinki pod moim wierszem, bo nie da się ich najzwyczajniej w świecie czytać ze zrozumieniem. Próbowałem kilkukrotnie - nie da się.

 

Ps. Ze swojej strony mogę jedynie obiecać, że uczynię niezwłocznie to samo z tą oto powyższą odpowiedzią oraz ustosunkowaniem się do tego coś napisał.

 

pozdrawiam ropuszy

 

 

 

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@samPiąteczka! Dobrze, że jesteś!

 

pozdrawiam ropuszy :) 

@aff Udowadniasz po raz kolejny, że w internecie jest już praktycznie wszystko - my też już jesteśmy :) 

Myślę, że się wywinę i tym razem, przecież tam są nieśmiertelni poeci. 

 

pozdrawiam ropuszy :) 

@sowa Dzięki, że podzieliłeś się swoim odczuciem na temat wiersza! 

 

pozdrawiam ropuszy :) 

 

@Marek.zak1 To nie pochwała, a postawa. Są na wojnach i medycy nie walczą, a bywają cholernie potrzebni. Niezapomiany serial M.A.S.H

 

pozdrawiam ropuszy :) 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Mozzarella fal/le raz z om.    
    • Plaża, tok i kota żal.    
    • @Marek.zak1 Gwiazdy, astrologia i przeznaczenie - coś w tym jest! :))))))
    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...