Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Wędrowiec.1984 nie wiem, co napisać...

Dobra, do rzeczy :)

Uprzejmie  dziękuję!

Nie zasłużyłam- moje zdanie. :)

W każdym z nas drzemie potencjał. Olbrzymi.!!!!

Od nas zależy, czy go wykorzystamy, czy nie:)

OD NAS SAMYCH!

Utarte schematy, rady... - nie przynoszą efektu.

Tylko własne przekonania!

Często przez i dla KOGOŚ.

Pisz

- pomaga...

do usług :)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Opublikowano

@Cor-et-anima Oj tam zaraz nie zasłużyłam. Widzisz ile znaczy poezja? Zawsze wolałem wiersze od prozy, choćby najprostsze, zawsze bardziej do mnie trafiały. :-)

 

Przeczytałem tę Utopię i pomyślałem sobie: kurczę, mam dokładnie odwrotnie ale życie powoduje, że jest tak jak w Twoim wierszu. No i pomyślałem sobie, że muszę się jakoś odwdzięczyć i coś napisać w ramach odpowiedzi. Masz więc dedykację od marzyciela. Sil-wu-ple. :-)

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dokładnie tak!

 

Widzisz, Ty także twórz. Zobacz, nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, że kiedyś może Twoje słowa zrobią na kimś niesamowite wrażenie. :)

Opublikowano

@Wędrowiec.1984 Dziękuję!

Miły i budujący komentarz!  :)

Myśli - jak myśli

jest ich tyle...

;)

ale - dobrze - zgodnie w Twoją radą - będę się nimi dzielić :)

dziękuję za miłe słowa!

 

Opublikowano

Skomentuję po kolei.

 Sonet, znowu świetnie napisany, łączący autobiografię, co dodaje, bo wiesz, o czym piszesz i uniwersalizm, w tym przypadku marzenia dzieci, często wrażliwych, delikatnych, które w dzieciństwie nie należą do dziecięcej / młodzieżowej elity i te marzenia im to kompensują. Przerabiałem i znam temat a dyskutowaliśmy o tym w temacie nieśmiałości. . 

 Życie stety / niestety to zagłusza, co ma dobre i złe strony, bo tkwienie w marzeniach nie jest sposobem na real, z którym musimy się zmierzyć, a uchylanie się od tego prowadzi na kolejnych rozczarowań i zepchniecie gdzieś na margines społecznego mainstreamu, odtrącenia itp. Powroty i tęsknoty, wyrażane w sztuce, na papierze i nie tylko  w przerwie między zmaganiami z realem pomagają i zapewne wielu tutaj tak ma. 

 Co do całkiem nowych marzeń, to już jakaś inna dyscyplina, bo mówimy (chyba) już nie o strącaniu wrażych samolotów. jakie mogą być, może bardziej realne? Jeśli "ona" jest tą, to zakres marzeń w zakresie miłości mocno to ogranicza msz.

 Na koniec, jesteś cholernie utalentowany, co wszyscy już ci napisali, i piszesz świetnie, zwłaszcza sonety. 

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak, trochę tak było. Nieśmiałość nigdy nie jest pozytywna. Zawsze odbiera człowiekowi szanse i obniża poczucie własnej wartości. Tak, byłem nieśmiałym dzieckiem ale po latach dostrzegłem, że to nie była tylko zwykła nieśmiałość. 

 

Trochę tak ale jakoś trzeba sobie ten świat w głowie poukładać.

 

Pomagają niesamowicie. Znalazłem w pisaniu ujście dla emocji i zauważyłem, że ta metoda się sprawdza. 

 

Wraże samoloty nie były przenośnią. Naprawdę tak się bawiłem i dawało mi to wiele frajdy. :-) A nowe marzenia u mnie co rusz się pojawiają. Nie panuję nad tym ale powiem Ci, że podoba mi się to, bo np. mam o czym pisać w wierszach.

 

Dziękuję, to naprawdę cudowny komplement. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • jak zwykle obrazy - ciekawe ale   miłość dźwięków potrzebuje słów i wyznań i czułosći seks namiętność fizys czuje bo ulega swej "wolności"   pozdrawiam
    • jak chcę widzieć oczy piwne no to spojrzę do lusterka ja uwielbiam błękit w oczach zieleń kocią czerń niewielką   sił nikomu nie brakuje w czasie figli z jakąś kotką satysfakcję mas niemałą "już dość proszęęę' słyszy słodko :)))
    • Wieczór. Jezioro zapina horyzont ostatnim promieniem światła. Słońce – spóźniony kochanek – tonie w jedwabnej, szepczącej trzcinie. Cisza. Nie pusta. To język pragnienia natury. W niej każde ich tchnienie. Woda milczy Ale to milczenie drży – jak skóra świata przed pieszczotą dłoni. Oni. Bez imion. Miłość nie potrzebuje dźwięku. Spleceni, jakby czas tkany był z ich oddechów, jakby każdy gest, każda ścieżka - prowadziła do tej chwili, czekał zapisany w niebie. A jednak – w ich spojrzeniach cień. Dotyk losu. Świat szepcze kruchą pieśń przemijania. Ich pocałunki – ciepło ciał i drżenie warg, symfonia żywiołów: ogień i wilgoć, wieczny alfabet istnienia. Nie całują się. Oni się stwarzają. Jezioro patrzy: nieme. Wierne. Rozświetlone – bez końca Brzeg milczy, lecz to milczenie kłania się Przedwieczności – ciszą bezmierną.    
    • @Berenika97 dziękuję, to dla mnie ważne, że tak uważasz :) piękne masz imię - już od jakiegoś czasu chciałam to napisać,.ale mi wypadało z głowy :) @Robert Witold Gorzkowski zrobiłeś mi dzień tym komentarzem, dziękuję :) muszę iść dzisiaj na spacer, może jaki wpatrzony w obłoki się potknie i wpadnie wprost w moje ramiona. To brzmi jak dobry patent na podryw :) @Łukasz Jasiński oj Łukaszu, zawsze się trochę boję tego Twojego "oj" :) @Gosława oj ja też - albo wulgarna, albo za smutna, albo nie taka. Posłuchać możemy i tyle, a potem pójść po swoje, bo nam się należy :) Dziękuję Ci bardzo za komentarz (to, że je lubię i, że są dla mnie ważne, to wiesz) i życzę dobrego czasu :)
    • @Gosława ładnie, wzruszająco. Twoje puenty jednak nie raz osłabiają tekst, tutaj tak dla mnie jest, pozdr.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...