podróż w kierunku muru

[Pan Ropuch]

podróż w kierunku muru

nigdy się nie opłaca

uderzysz głową albo pomyślisz

moja w tym praca by zmienić

tabliczkę na nim - tyle ci wolno

a tyle już nie! 

 

obalasz szybko bez zastanowienia

wyłom w brzasku już mieni się

wchodzisz w nieznane 

niczym wojażer przecież

to nowe nie może być złe

po kilku krokach - stajesz

 

niepewność... zawroty głowy... 

niepokój niepokój z falą uderza

nie stąpniesz dalej co to - to nie

na szczęście mur znów ustawisz

z tabliczką na nim - tyle aż wolno

i tylko tyle już nie! 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane 20 Czerwca 2022 przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)

[Pan Ropuch]

@Dag  Kłaniam się! Zawsze wpadniesz nie bacząc na zbieganie - refleksja jak zawsze powala.

 

Pozdrawiam serdecznie:) 

Pan Ropuch

Edytowane 20 Czerwca 2022 przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)

[Nefretete]

@Pan Ropuch Odpowiem szczerze! Ten tekst jest wielowarstwowy; co w moim odczuciu czyni go zjawiskowym - mowa tu! O mnogości interpretacji. Na pewno znalazłem coś dla siebie!

Pozdrowienia 

[Waldemar_Talar_Talar]

Witam - ja też coś ciekawego tu widzę - 

                                                                            Pozdr.

[Leszczym]

@Pan Ropuch coś w tym jest głęboka myśl o ile dobrze rozumiem burzymy mury żeby zaraz je postawić. Podoba mi się Twój wiersz, jest ciekawie napisany...