Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

O! Ciekawy wiersz. Świetny początek z sercem, które ugrzezło w przełyku. Bardzo obrazowo i konkretnie. No i ta próba stosowanie prostych środków na skomplikowane problemy: 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

również bardzo wymowna. Fakt, czasem to przynosi skutek ale zawyczaj trzeba sięgnąć głębiej. Może samego dna,

 

serca oczywiście. 

 

Pytanie, które odczytuję gdzieś pomiedzy wersami to: 

 

Czy, żeby napprawić serce nie trzeba jednak troszkę (a może bardziej) się napracować, a może i naharować. 

 

Z tym zostaję i kończę już z tym pseudoeksperckim mądrzeniem się. 

 

Pozdrawiam i dobrego dnia dnia dla Ciebie.  

 

ps. Pod wierszem zostawiam duże serducho. 

 

Edytowane przez Radosław (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Leszczym... od... "nic nie pomogło... " do końca, może być, niestety  zamarudzę o I- szej strofce. Pierwszy wers... składnia nie najlepsza, sorry..  to.."serducho me"..  nie... :(
Trzeci wers... mnie brakuje w... czym.. "ś".. jeśli już takie zdanie chcesz.
Wniosek.. "stąd suto na bogato piszę dużo o miłości"... :) pisanie pomaga, to taka maleńka terapia, chyba... ;)
"a.. jak.. serce będzie na miejscu"... nie "jak", a gdy, wg mnie.
"Snuję nitkami nadzieję"
znów pokocham
znowu ciebie nawet nas"..... .. tu, ładnie, ale dla mnie, bez... "no ba"
(...)
"znów miłością ładną trafną".. fajnie brzmi... :)


   Przygotowałam post, na raty, pomiędzy małymi chwilami, kiedy mój monitor załapuje swoje "życie", gdy znów załapie, szybko wkleję, powinnam zdążyć.... na tę chwilkę to wszystko.
Życzę Ci uspokojonego serduszka oraz spełnionego kochania... :)

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Jak dobrze, że.. pani.. napisałeś z małej litery... :) drugiego słowa, udam, że nie widzę.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

czymś 'naprawiłeś', ale wypadałoby zmienić.. wypiję, na.. popiję...

popić, czym.? tu nie sprecyzowane.. czymś.. i ok.

wypić, co.? np. wypiję herbatę.

Jeszcze interpunkcja, albo dostaw co nieco, albo pozbądź się jej... :)

Miłego dnia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No dobrze, wyobrażam sobie, i - owszem, widzę to - ale  to ułuda, bo zastawiłeś pułapkę! Bo wiesz, że tym "nasze małe rozterki" rozciągnąłeś, rozpostarłeś wręcz przestrzeń płaską jak step, wyjałowioną, uśrednioną do granic możliwości... A te "rozterki", to przecież szerokie pasma gór, himalajów nawet! tych miriadów indywidualnych znaczeń, wcale nie nieistotnych, czy drobnych :) Toż w tym jest istota, że każdy patrzy własnymi oczami, każdy z osobna sięga w głąb i decyduje o skali przeżyć... Zatem nie ma "jednej taśmy", a każda taśma z osobna ma swój przebieg i swoją dramaturgię. Kręcę swój film i nawet, jeżeli świat staje na głowie, to raz to jest śmieszne, a raz nie, ale to ja o tym decyduję :)
    • Najgłębsze rany zadają ci których najbardziej kochamy. Rozsądek nie pozwala okaleczać się z premedytacją.  A tak przecież się staje gdy jesteśmy bierni, licząc na przypływ mądrości osób w/w.  Dzięki za komentarz.
    • zbliżam się do granic horyzontu zdarzeń zanika sygnał nie będzie nic ani czasu ani marzeń przestrzeń zniknie  sama w sobie  popadnę w niepamięć zapomnę o wszystkim nawet o tobie znów się spotkamy po drugiej stronie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @m1234 wyobraź sobie człowieka za 800 lat który patrzy na nasze małe rozterki, albo spójrz na przeszłość człowieka z epoki kamienia łupanego wiedząc że nie zmienisz nic - cokolwiek zrobisz cokolwiek nie zrobisz będzie tak samo - jeśli to nie jest śmieszne , przewin sobie 100 razy taśmę , jeśli nadal nie jest śmieszne to tylko dlatego że nie czerpiesz z radości życia 
    • Wszystko mi się w tym wierszu podoba, obrazy, metafory - klimatem nasuwa mi na myśl filmy "Hallo, Szpicbródka" i "Lata 20., lata 30.".  Przekaz również.  Ale nie puenta, która brzmi jakoś sztucznie i nieoprawnie, w moim odczuciu. 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ten ostatni wers nie daje mi spokoju. Wypadało by - lekkością pragnień smak wolności poczuć(!), poznać, itp. W każdym razie - brakuje tutaj jakiegoś czasownika, żeby utrzymać gramatyczny sens wypowiedzi. Bezpośrednie wstawienie go jednak zaburzy strukturę i melodię tego utworu, więc - moim zdaniem - należałoby tę końcówkę lekko przeredagować, tak aby wilk był syty a owca cała :) Od siebie zaproponuję - z lekkością poczuć smak wolności, lekko się unieść w swej wolności, z lekkością odczuć smak wolności, pragnieniem poczuć/odczuć smak wolności. Tyle na tę chwilę, jestem w stanie wymyślić, oczywiście możesz inaczej, starałam się zachować rytm, rym i znaczenie.   Ale to tyle mojego marudzenia :)   Pozdrawiam    Deo
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...