Stos

[tetu]

zaczęło się

od (za)draśnięcia
jeszcze nikt nie umarł
a już dolewają wódki

 

do ognia piję 
mam spierzchnięte usta
i lepki język

 

jeśli myślisz
że (pod)palę most
nie wiesz o mnie nic

 

zadry wychodzą z cienia 
kwitnącej rany
w krwawym otoczeniu 
coraz większy stos
piętrzy hartowane głosy

 

na obraz i podobieństwo
na słowo które było ciałem
a teraz ciało leży w słowach
w kałuży czerwonych słów

 

pod niebem odciśniętym w granacie — 
Małgorzata 
wierzy w ocalenie Mistrza

 

więc jeśli myślisz
że powiesz: pal! i (s)palę
nadal nie rozumiesz czym jest wojna 

 

 

[Rolek]

@tetu Ciekawy opis sytuacji. Jedna uwaga. Małgorzacie nikt nie polewał wódki. Tylko czysty spirytus. 

[Sylwester_Lasota]

Wojna, to jedno, a sztuka przebaczania to drugie. Bez niej wojna nigdy się nie kończy.

Chociaż przebaczenie nie równa się zapomnienie.

 

Pozdrawiam

[Wiesław J.K.]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

to prawda

[Leszczym]

@tetu a ja myślę że napisałaś genialny wiersz genialnych fraz. Duuuuże brawa!!!

[Nata_Kruk]

Wczoraj zostawiłam tylko cichy ślad, Tetu' ale wracam, bowiem taki wiersz zasługuje 

na coś więcej.  Pięknie zapisałaś wersy, bardzo dobrze przejścia na kolejne strofki, są wyczuwalne... żal, niemoc i wielkie rozgoryczenie, dlaczego/ po co... 
Takie wiersze i wiele innych, choćby z naszego orga,  powinny wisieć na głowami tych wszystkich, którzy zostawiają (za)draśnięcia i.. palą wiele mostów tworzących podziały nie do zniesienia. Ale oni mają takie zryte łby, władzą, że nie zrozumieliby takiej treści, chyba... ;)
Co do wtrącenia.. Mistrza i Małgorzaty... milknę, bowiem do tej pory nie zabrałam się do tej książki, a którą tak wiele osób mi polecało. Muszę to nadrobić.
Bardzo dobry wiersz i tyle.

Pozdrawiam.

 

 

Edytowane 25 Maja 2022 przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)

[tetu]

Bardzo Wam dziękuję za odwiedziny i komentarze. Wszystkim, bez wyjątku. 

Pozdrawiam.