Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Gosława Ja z superbohaterów "za dzieciaka" lubiłam He-Mana i te jego "z czapy" oderwane od fabuły pouczenia moralne(względnie BHP) pod koniec odcinka, żeby bajka miała jakikolwiek wydźwięk edukacyjny (oprócz nawalanki ze Skeletorem:). Dziś ze znajomymi wspominamy to ze śmiechem. Pozdrawiam serdecznie:).

Opublikowano

@Nata_Kruk Dzięki, że wpadłaś. Ja też zupełnie w tym nie gustuje (może ten He-Man za dziecka;). Czytałam ostatnio o genezie tych wszystkich superbohaterów, historia stworzenia Batmana wydała mi się szczególnie ciekawa. Nie dokopałam się może do mitologii greckiej hehe(choć oczywiste, że jej macki także tu sięgają), za to ciepło na sercu zrobiło mi się z okazji Sherlocka, bo tego bardzo lubię :). Wszystkiego dobrego!

Opublikowano

Muszę przyznać, że zupełnie nie czuję tych wszystkich superbohaterskich uniwersów. Te wszystkie Avengersy itd. - nie pojmuję, co ludzie w tym widzą, dla mnie to jedna wielka dziecinada. Jedynym superbohaterem, którego widuję w filmach z jako-taką przyjemnością, jest właśnie Batman - chyba ze względu na jego "ludzkość", którą uchwyciłaś w wierszu. Nie był żadnym mutantem, nie latał, nie wypuszczał kul energetycznych z rąk, korzystał jedynie z osiągnięć techniki. To było przekonujące. Bardzo lubiłem Batmana wg Burtona - takiego mrocznego, trochę w stylu neo-noir. Batman Nolana też był całkiem spoko, bo przedstawiony był bardzo "na serio".

No, ale wracając do wiersza - może nie jest największym z Twoich osiągnięć, ale moim zdaniem porządnie się broni. Wydaje mi się, że postać Batmana jest tu tylko pretekstem, a wiersz można odczytywać jako świadectwo, że społeczeństwo nieco zbyt daleko odpłynęło w kreowaniu herosów, podświadomie wymagając od nich różnych wydumanych mocy i zdolności kosztem zwyczajnej, ludzkiej moralności i determinacji. Zostaje tylko ten Batman - czarna owca wśród superbohaterów, na tle pozostałych jakiś taki ułomny - a jednak skuteczny. I jak idzie "na robotę", nie musi przy okazji rujnować połowy miasta jak Hulk ;D

Na koniec tego mojego bełkotu dodam jeszcze, że podoba mi się, że sięgnęłaś w wierszu do popkultury - lubię to, choć wiem, że nie jestem w większości. Pewnie będziesz za to krytykowana, ale jeśli Ci to doda otuchy - sam kiedyś dostałem za to baty, choćby za wiersz o Alu Bundy'm :P

Opublikowano (edytowane)

@error_erros Dzięki, że wpadłeś. Powiem Ci jedno - bardzo bystry z Ciebie czytelnik, bo zwykle w komentarzach wyciągniesz (łącznie z niuansami) to, co chciałam w tekście "uzyskać", nawet jeśli jest to nietypowe i  nieoczywiste. Przyznam, że mnie tej sztuki do dziś czasem brakuje. Niby z tekstów wyciągam dużo, ale bywa, że też dużo przeoczę. Mnie spodobał się w  historii Batmana właśnie brak "przesadyzmu". Dzisiaj jest to już tak przeskalowane, że chwilami niesmaczne. Ale to przeskalowanie mamy wszędzie (zdrowy tryb życia w jego niezdrowej odsłonie, która sprowadza nas tylko do roli organizmu skoncentrowanego na sobie, uroda modelek bez skazy na zdjęciach, wypełniony po brzegi grafik dobrego ucznia z pierdylionem zajęć dodatkowych, które uczynią z niego zaopiekowanego i wyjątkowo dobrze przygotowanego na wszelkie okazje życiowe młodego adepta depresji, pracownik o supermocach i dwustu odbytych szkoleniach w ciągu roku, idący z duchem czasu, a nawet krok do przodu). Pozdrawiam! Odnośnie krytyki - chyba doszłam do momentu, kiedy umiem wyciągać z niej to, co dla mnie dobre. Nawet z negatywnych słów. Zupełnie nie mam żalu do ludzi, którzy w kulturalny sposób powiedzą mi, że tekst im nie leży. Mają do tego prawo i to normalne. Albo mają prawo tekst pominąć. Ja czasem pisuję dziwne, hermetyczne teksty, nawet spodziewam się wówczas, że mogą być odebrane różnie i to akceptuję. Natomiast akceptuję również swoją potrzebę eksperymentu czy żartu poetyckiego (lub prawie poetyckiego:). Wszystko akceptuję i przyjmuję, dopóki jest w tym kultura i szacunek.

Edytowane przez Anna_Sendor (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.... raz jeszcze przeczytałam z uwagą wiersz i... komentarz errora, który zdjął mi z oczu

pewną mgiełkę i pozwolił spojrzeć na nieco inne 'punkty' treści, których wcześniej nie dostrzegłam, dlaczego.? bo "przeleciałam" treść tylko raz, a zdarza mi się, że nad jakimś

innym "wiszę" do godziny i dedukuję, jakby go ugryźć...

  Anno, wytłuściłam fragmenty Twojej odpowiedzi, które są dla mnie niezwykle ważne.

Staram się w taki sam sposób podchodzić do wszelkiej krytyki i cieszę się, jeśli pojawia się ona, bo czasami mam wrażenie, jakby ludziki "bały się" komuś coś na "nie"... a może to tylko moje złe odczyty (?) Najważniejsze w tym wszystkim, to kultura i wzajemny szacunek.

  Można Ci pozazdrościć takiego komentarza od czytelnika, Twoja odpowiedź równie ciekawa.!

Wam obojgu, serdeczne pozdrowienie.

 

ps. to Ci się s"pisowało".. :))

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Lepiej mieć piękną i dobrą :) Ale jak los przyniesie brzydką to niech chociaż będzie dobra :) Broń nas Panie Boże przed brzydką i złą...  
    • :D ;) Boże, dzięki Ci za żart, satyrę, kpinę etc. bo bez tego tylko zera :(
    • Stoi na stacji lokomotywa. Duża, blaszana i spolegliwa. Kupa żeliwa. Stoi cichutko i już nie sapie, nie gwiżdże, syczy, parą nie chrapie. Brrrr - jaka zimna ! Chłodna jak grób. Krypta grobowa. Żelazny trup.   Choć noc zapada, choć kogut pieje, choć maszynista wodę w nią leje, to gwizdka wcale nie usłyszymy. Ani na wiosnę, czy podczas zimy, bo palacz węgla więcej nie sypnie. Więc stoi cholera i ani zipnie.   Wagonów trochę podoczepiali, pięć albo dziesięć - więcej się bali. A w każdym wagonie jest kupa ludzi, każdy chce jechać, każdy marudzi. Wśród pasażerów nie ma grubasów, ni fortepianów, ni kontrabasów.   Próżno by szukać, czy jest atleta. W zastępstwie - muskuł pręży kobieta. Żadne tam konie, żadne tam świnie, nawet nie wspomnę o wołowinie. W trzecim wagonie chude Victorie siedzą, liczą tłuste kalorie. A tłoki martwe i pusto w baku i tyle wagonów wisi na haku.   Więc czemu nie rusza, czemu nie pędzi, czemu gnom jakiś maszynę więzi ? Czemu do kotła żar już nie wchodzi, co wodę w komorach grzeje, nie chłodzi, co grzeje bąbelki, co w wodzie buch, buch, - aż pary prężności pojawi się duch ?   Ten duch, co się rurą w tłoki przeciska, a tłok wraz z tłoczyskiem na dwie strony wciska, gdzie z masą się para bierze za bary, wraz z tłokiem przesuwa żelazne wiązary. (to belka stalowa nie raz hartowana, na czopy nabita, do pchania, ściskania) Gdy koło z wiązarem raz w górę, raz w dół - to moment na kołach tak silny, jak wół.   Bo pary nie ma w bestii ze stali, gdyż węgiel zamknęli, wynieśli, zabrali. I gdyby ktoś żagle rozpiął z łopotem, wielką sprężynę kręcił z hurkotem, siadł na dynamo i się wytężał - bez węgla, pary - nie ruszy ciężar.   Wie to kolejarz - stanął w półkroku, pokręcił głową, podparł się w boku. Nic nie rzekł. Rzekł za to dzięcioł i w lesie zastukał. Kolejarz westchnął, w czoło popukał. A tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!...     YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • a wy myślicie, że to gra? że film? że ona smutne oczy ma a ty masz plan?   ach, ten kadr!? to cięcie! a tu jest piasek i mewy wrzeszczą kroją każdy skrawek nieba i martwego gołębia   nie schowasz się za bólem jak dziecko w szafie co nie widzi boga boga schowanego za chmurami i deszczem   a ty? oko zza obiektywu szkiełko - oko szkiełko! i ułuda taśma, kolejna taśma ułuda   stoję tu leżę na betonie wśród mew bez imienia bez swojego psa   jak ten gołąb   śpiewam wam pieśń mew krzyk - krew - krew w piach! to prawda bez filtrów i gra skończona   tylko czy wy czy już to wiecie?  
    • @hania kluseczka Ale czy dopuszczasz możliwość, że uciekając od jednej manipulacji wpadasz w drugą? Że wykrycie manipulacji Władzy nie sprawia, że automatycznie poznajesz jakiś rodzaj Prawdy, tylko zaczynasz wyznawać inny rodzaj Kłamstwa?  I dalej... Co robisz z tą nową, domniemaną Prawdą oprócz tego, że daje Ci ona pewną satysfakcję, że bezrozumny tłum łyka wszystko, a Ty stoisz dzielnie bez maseczki i niezaszczepiona? Czy ta manifestacja sprawia, że możesz z politowaniem patrzeć na ogłupioną większość?  Zastanawia mnie Twój słuszny sceptycyzm w podejściu do mainstreamowego przekazu i jego brak w wyznawaniu alternatywnych wersji zdarzeń zapodawanej przez innych szarlatanów. Czy jesteś równie krytyczna w stosunku do tych alternatywnych wersji? Czy łykasz je tylko dlatego, że stoją w opozycji do skompromitowanej wersji?  Może tak bardzo pragniemy sensu w świecie, w którym go nie ma, że uczepimy się każdego wytłumaczenia, które ten sens nam przywróci, nawet jeśli oznacza to przyjęcie kolejnej iluzji za pewnik?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...