Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nigdy na zawsze


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

w południe lubi gorycz kawową
z języka spłukać miąższem truskawek
śmierć zaplanować ze szczegółami
tuż przed dnia kresem przysiąc poprawę

i jeszcze lubi odżyć na moment
zwiedziona nocnej lampki półcieniem
aby od palców stóp - wiecznie chłodnych
pod skórę ciepłe posłać mrowienie

a potem można zastać ją nagą
wśród głodnej myśli - miękką i wiotką
bezbronną - rzucić w sen o własności
mieć ją na zawsze - a nigdy dotknąć

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te we śnie, to jak studentki II roku - zawsze maja 20 lat:). Te słowa, czyli nigdy i zawsze oznaczają to,co się w danym momencie wydaje, a przecież następnego dnia może być inaczej, i szczerze, jak je słyszę, czy widzę gdzieś, choćby w wierszu, to od razu zapala mi się czerwona lampka. Dobry wiersz i taki twój:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Uważam, że ta czerwona lampka jest przeważnie niepotrzebna. W stanie intensywnych emocji mamy skłonność do myślenia kwantyfikatorami i za ich pomocą oceniamy obowiązujący w danym momencie stan rzeczy. Jakkolwiek jest to naiwne i często zgubne, dawanie upustu tym emocjom jest ważną częścią składową większości sztuki - czyż nie? ;> Dlatego wyłuskałem te dwa określenia z wiersza na rzecz tytułu. W moim odczuciu to właściwy zabieg - uwypukla silne emocje peela, jakimi darzy opisywaną kobietę.

 

Dziękuję ;>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@error_erros Takie emocjonalne myślenie, ale mówienie komuś nigdy, czy zawsze jest poważną deklaracją, która może zmienić czyjeś życie, a skoro ona jest niewiele warta, czy warto to robić?. 

W jednej z książek mój bohater mówi (z pamięci) : Nie wiem, czy cię będę zawsze kochał, ale jeśli przestanę, będziesz pierwsza, która się o tym dowie.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Warto czy nie, silne emocje rzadko idą w parze z rzetelną analizą sytuacji i myśleniem o ewentualnościach przyszłości. Tak działa człowiek, nic się na to nie da poradzić ;> Poza tym, gdyby nie to pełne przekonanie o "nigdy", mój wiersz nie miałby racji bytu, więc proszę, nie utrudniaj xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Każdy, kto patrzy, widzi, że tzw. friendzone to przyjaźń jednostronna - czyli żadna. Do tego ilu ludzi, ile relacji międzyludzkich, tyle definicji przyjaźni. A skoro coś ma nieskończoną ilość definicji, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że jako takie w ogóle nie istnieje ;D

Pięknie dziękuję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Fajnie mieć dziesięć serc pod wierszem, bardzo dziękuję ;D

Z tą trafnością to różnie bywa. Bądź co bądź, spostrzeżenia, które zawieram w wierszykach, są często negowane. Niemniej jeśli Tobie pasują, to bardzo się cieszę!

Uuu... skoro już Werter jest przywoływany pod moimi wierszykami, to chyba czas się ogarnąć ;D

Dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym "Stoicy greccy nauczali koncepcji Amor Fati, to znaczy – kochaj swoje przeznaczenie, z tym wszystkim, co ci się przydarza, bo zarówno dobro jak i zło jest nam potrzebne, żebyśmy byli silniejsi, bardziej świadomi i żebyśmy mogli zobaczyć kierunek, w którym chcemy iść."
    • @Natuskaa    Jedyne zastrzeżenie, techniczne: Grievous'ów.      Serdeczne pozdrowienia.  
    • @violetta   Bo pani jest pokorna... A w moim wypadku urzędnicy grzebią w przeszłości - komornika mam już z głowy i mam jeszcze jedną sprawę do załatwienia w sprawie spadku po ojcu - w czwartek pojadę z mamą na Plac Bankowy z Czarną Teczką - tam mam dokument od notariusza, iż wszystkiego się zrzekłem, resztę: zamilczę - do pani nie dociera i nie dotrze - jest pani niżej w drabinie społecznej - nie przeżyła pani tego co ja - mało pani wie o życiu, proponuję pani książkę Franza Kafki - "Proces" - może ta książka otworzy pani oczy.   Łukasz Jasiński    @violetta   Niedawno pani mówiła, iż pani nie ocenia ludzi, a przed chwilą co pani zrobiła? A co, mam udawać, iż jestem osobą słyszącą? Jest pani naprawdę agresywna, zakłamana, fałszywa i chora psychicznie - nie jest pani warta mojej uwagi.   Łukasz Jasiński 
    • @Łukasz Jasiński po co się tak męczyć na drganiach?:). Ściemniasz ze wszystkim i nikogo nie naśladuję, nie potrzebuję tego, jestem sobą:)
    • @violetta   Czy zauważyła pani, iż pani mnie naśladuje? Nie, nie zmienię zdania: większość ludzi to dla mnie dwunożne ssaki agresywne - jestem za uregulowaną prawnie aborcją, karą śmierci i eutanazją, nigdy nie wracam tam - gdzie mnie nie chciano, wyrzucano i nie pomagano, jednocześnie: człowiek mądry potrafi żyć w każdych warunkach bytowych i od czasu do czasu rozmawiam z ludźmi - sąsiadami, których znam z widzenia (z niektórymi chłopakami piłem wódkę), zapewniam panią: nie mam żadnego problemu z integracją w danym społeczeństwie - jest na odwrót, proszę pani... Oczywiście: w październiku po opłatach i zakupach - kupię sobie trzy czwarte Żubrówki i będę odpoczywał na materacu - słuchał (odbierał drgania) - wojskowych piosenek, dziękuję za rozmowę.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...