Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jesteś Włodku WODZIREJEM w kręgach poezji ;-).Doskonale wodzisz słowem , przedstawiając obrazy i pozwalając oddychać słownymi klimatami .Pozwalasz inspirować , pobudzasz czytelnika do refleksji,by opływał w każdym słowie , po prostu :) :) .Pozdrawiam serdecznie.

Opublikowano

Witaj Włodzimierzu. Jak zawsze podoba mi się TWÓJ STYL PISANIA. Cieszę się że podejmujesz temat "inaczej" :) wtedy stwierdzam że indywidualności jest wiecej niż myślę i uśmiecham się do siebie...Pozdrawiam.

Opublikowano

no, nie mogło mnie zabraknąć:)
wyrzuciłbym „dróg”, as a second thought, interpretacja, wiesz:)
„stoimy na rozstaju” w jednym wersie, co ty na to?

wielka litera się zaplątała, klamerka fajna
nieśmiałość, zgadza się, pasuje;)
pozdr

Opublikowano

Witam. Podoba mi się, to pierwsze wrażenie. Podoba mi się, że forma jest krótka no i ta zabawa słowami: np. jedno-stajni, dobry zabieg :) Natomiast nie wiem co robi przecinek po pierwszym wersie - jak dla mnie zbędny. To tyle gdyż w tym stanie za bardzo nie jestem w stanie.

pozdrawiam.

Opublikowano

tytuł by ktotam: "jedno-stadni"

czytam od kilku chwil.... muszę się w każdy tekst wkręcić, ale na pierwszy rzut gałki metafizycznej:

- dojrzałe podejście
- ciekawa gra słów - ale to u Szanownego Autora nie nowość - zawsze czymś zaskoczy ktotamowe oko :) co bardzo mnie cieszy zresztą...
- rozstaju-spełnianiu troche się zgryzło
- dwa ostatnie wersy bym jakoś poprzekręcał..... oczywiście tak, żeby nie tracić sensu, bo przesłanie jak najbardziej

"jak dwa mity nieśmiałe
w spełnianiu obietnic"

nieśmiałe - odnosi się do mitów czy nieśmiałości w spełnianiu obietnic?

poprzeczytuję sobie jeszcze
pozdrawiam

/ktotam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ... różne pustynie. Różne zarówno w znaczeniu precyzyjnego położenia geograficznego. Różne w znaczeniu administracyjnej przynależności do danego państwa względnie państw. Wreszcie w sensie takim, że tylko część z nich jest piaszczysta. Przykładowo, Egipt przedzielony Nilem składa się praktycznie z dwóch pustyń - Arabskiej i Egipskiej właśnie.     Jednak na naszej - załóżmy, że można tak Ją określić - Ziemi istnieją dwie pustynie solne. Jedną jest słynne Salt Lake, leżące w Stanach Zjednoczonych, drugą, większą - Salar de Uyuni. Mające długość stu czterdziestu kilometrów i powierzchnię dwunastu i pół tysiąca tych ostatnich - kwadratowych, rzecz jasna.  Spod miejscami cienkiej warstwy soli wydostaje się woda, widoczna w postaci kałuż bądź możliwa do dotknięcia, znajdując się w przerwach solnej powierzchni. Przestrzeń ta przed długim czasem - naukowe dane są tu aważne - stanowiła część oceanu. Po wypiętrzeniu się Andów i odparowaniu wody została drugą z wymienionych solną pustynią, w odróżnieniu od pierwszej - z wyspą Incahuasi. Jednak łowo "wyspa" stanowi potoczne określenie, bowiem jest to po prostu dawna podmorska - dziś nadsolna - wyższa, skalista część dna. Obecnie w dużej mierze porośnięta kaktusami.     Opowiadam Wam o niej, drodzy WspółForumowicze, głównie z chęci podzielenia się pewnym osobistym doświadczeniem. Zdaję sobie sprawę, że z racji owej osobistości odbiór może być różny. Ale przecież nikt z Was zaprzeczy, że świat, w którym żyjemy - i którego część stanowimy - jest odmienny od przedstawianego nam obrazu.     Magia. To pojęcie doskonale Wam znane kojarzy się rozmaicie, w tym z legendami i bajkami oraz z serią filmów o Harry'm Potter'ze, jego przyjaciołach i o Hogwarcie. Ale też - po prostu - z energetycznym oddziaływaniem. Mówimy także o magicznych miejscach, prawda? Otóż oprócz wymienionych w poprzednim opowiadanianiu Machu Picchu i Saqsaywaman Solnisko de Uyuni jest - od dzisiaj również w moim przekonaniu - jednym z takowych. Komu z Was bowiem zdarzyło się, dwukrotnie  spojrzawszy na zegarek w conajmniej dziesięciominutowym odstępie czasu i zobaczyć tę samą godzinę? W dodatku tak zwaną anielską: osiemnastą osiemnaście?     Byłoby dobrze - i komfortowo, a może tylko wygodnie i prosto? - aby wszystkie podobne sytuacje dało się wytłumaczyć przywidzeniem lub samosugestią. Prawda?     I czy nie jest nią również, że skoro wszystko jest energią,  tym samym wszystko jest magią?       Hotel Pedresal, okolice Salar de Uyuni, 27 Września 2025 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Natuskaa    Na to wygląda, że nie zrozumieliśmy się. Ale przedstawiłaś, o co Ci chodziło, teraz więc wszystko jest wiadomym.     Nie. Nie  miałabyś dopowiadać tekstu - jest on pełnym. Wraz z przestrzenią, oczywiście.     Dzięki Ci za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy. *((;
    • O co; pazur, gruz, a po co?  
    • Ale anioł: zło, Ina, Ela.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...