Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nerwowe metrum talerzy
kontra basowe pomruki

gdzieś na pięcioliniach
ciche napięcie strun

tymczasowy kompromis
wycisza sprzężenia i zgrzyty

dziesięć minut później trąbka
najwyższymi tonami

wrzyna się w skórę
powoli wchodzi w obieg

znów padam na twarz
zdjęty improwizacją

Opublikowano

A ja niestety nie pochwalę.
1) spodziewałem się, że rytm będzie "jazzowy", a jest tylko i niestety kataryniarski
2) nie podobają mi się:
- "kontra basowe pomruki"
- "tymczasowy kompromis"
- "dziesięć minut później"

a dlaczego: w/w fragmenty są moim zdaniem bardzo dosłowne, mało poetyckie i psują całość

3) jedyne co może mieć jakąś wartość w Twoim wierszu jest moim zdaniem ten fragment (co zauważyli już moi przedmówcy):

"wrzyna się w skórę
powoli wchodzi w obieg"

a to chyba za mało, aby wiersz był dobry?

4) jest to tylko króciutki opis jakiegoś utworu jazzowego, zero jakichkolwiek emocji, a jazz to przecież piękna, pełna zaskoczeń, pięknego rytmu, ciągle zmieniających się fraz muzyka, która zasługuje na bardziej emocjonujący opis

5) gdybym nie słuchał nigdy jazzu, Twój wiersz wcale nie zachęciłby mnie do posłuchania nawet jednego utworu tegoż gatunku

Pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pańcia nic nie rozumie, ja muszę na dworek. Proszę, wciąż błagam, nad uchem jej skomle. Gdy chwila mnie zwiedzie, nadzieja ogromna. Gdy widzę, że w stronę mą wreszcie spogląda.   Chcę siusiu Pańciu, ale sam się boje . Chcę żebyś smycz wzięła, kupkę szybciutko zrobię. Chcę teren oznaczyć, by obcy wiedzieli. Że tutaj Cezary, Panem na dzielni.   Wszędzie sieję postrach, każdy ucieka pędem. Ostatnio ciocie Pańci, pogoniłem z uśmieszkiem. Zęby jej pokazałem, głośno z grozą szczekałem. Broniąc naszej posesji, litości nie miałem.    Raz obcy dziwny człowiek, z nienadzka podjechał . Usiadłem na schodek, nie wiedział co go czeka. Nagle się pokazał, w rękach niósł stary worek. Gdy tylko mnie zobaczył, ze strachu popuścił w spodnie .   Jestem dobry piesio, Pańcia powtarza ciągle. Kocham moją Pańcię, zawsze stanę w obronie .
    • @violetta o to znaczy .... @OloBolo @violetta   Podobno Was jest wszędzie więcej niŻ Nas  ..... NIESTETY :(
    • Jest dużo babeczek :)
    • w taki dzień się nie umiera  tyle jeszcze jest przed nami  zobacz słońce pięknie świeci żegna lato promieniami     mnóstwo przecież marzeń miałeś  gdzieś wyjechać coś zobaczyć  do swej żonki się przytulić  i raz jeszcze cnotę stracić   a tu dupa-dupa blada  ktoś cię woła tam gdzieś z góry  dawaj Bogdan - dawaj do nas pojedziemy na Mazury    będziesz ryby sobie łowił  przecież lubisz tak się byczyć  ryb jest u nas pod dostatkiem  trzeba tylko sieć zarzucić      20.09.25.
    • kiedy pada deszcz lubię iść ogarnia mnie Warszawa ulice ułożone pod wiatr czarne parasole wychodzą z żabki kiedy szlocha deszcz depczę kałuże na Poniatowskim zgniłe liście lepią się do butów po drugiej stronie Wisły kiedy na ścieżce półmroku pulsuje zielone poeci bazgrzą w podcieniach mokre wiersze przechodzą ulicą
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...