Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
 
Są trzy odmiany wódki.
- wódka w trzewiach.
- wódka na stole.
- wódka w sklepie.
 
Wódka w trzewiach jest najlepsza.
Wódka na stole nie jest gorsza.
Wódka w sklepie jest gorsza 
od wódki na stole o 20 minut. 
Tyle zajmuje droga do
sklepu i z powrotem.
 
Są trzy odmiany picia wódki.
- picie wódki z kobietą.
- picie wódki z mężczyzną.
- picie wódki z Charlesem Bukowskim.
 
Picie wódki z kobietą
jest najlepsze.
Picie wódki z mężczyzną
nie jest gorsze.
Picie wódki z Charlesem Bukowskim
jest gorsze od picia wódki z
mężczyzną o 25 złotych.
Tyle wynosi zrzutka, a
Charles Bukowski, jak zwykle spłukany.
 
Na drugi dzień są
trzy odmiany kaca.
- kac w łóżku.
- kac przed komputerem.
- 20 minut kaca. 
Tyle zajmuje droga do
sklepu i z powrotem. 
cdn.
 
 

 

Edytowane przez dach (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Brzmi jak zadanie z treścią, ale zapewne miało tak brzmieć. Potrafisz operować słowem, potrafisz zbudować wiersz, powiem więcej: potrafisz zrobić coś z niczego, intrygujesz. 
Jeden z tych tekstów, które budzą ciekawość, co dalej. Pozdro. 

Opublikowano

@[email protected] kiedyś kupowałem od kierowcy z Ukrainy wódkę. Wziąłem od niego pięć butelek i pytam.

- a Ty, nie pijesz nic sobie nie zostawisz? 

On na to. 

- Znasz kierowcę, który nie pije...?! 

Pozdrawiam Grzesia i dziękuję.

@tetu dziekuję za miłe słowo w moim kierunku. Pozdrawiam.

Opublikowano

@Gosława Tia, po tak łatwo było się do Was tak łatwo dostać, najpierw na dach ksiegarni, potem po piorunochronie, ilu wrzenie serca i nie tylko, upadkiem to przypłaciło i nie tylko moralnym;) a u mnie akademik koedukacyjny do tego

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

a o swych rekordach to ja pisać nie będę, nie przystoi takiemu nobliwemu obywatelowi jakim aktualnie jestem, szczególnie że to temat rzeka promilami płynąca  

Opublikowano

@Gosława no, jeden już wchodził wg Twój relacji, więc co po mnie by było:) w trójkę to można tylko w oko zagrać;) a nie trzeba kina przyrodniczego, bo to życie piszę takie scenariusze, że  niemieckie listy dialogowe z filmów przyrodniczo-przygodowych nie zdołały by tego opisać;)

Opublikowano

Nie wiem jak do wódki, 

ale do wierszy masz jaja i serce. 

Acha , drobna refleksją. Wyrzucilbym ten ostatni C.d.n. 

Po pierwsze jest w tytule,  a po drugie zaburza wydźwięk ostatniego wersy, na którym zbudowany jest cały wiersz. 

I po trzecie skąd oeel ma pewność,  że ciąg dalszy nastąpi;) ? 

@dach pozdrawiam , trzymaj się 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj. Prawdopodobnie do wódki mam większą głowę, a do poezji jaja i serce ;)

 

Zmieniłem zakończenie. A dokładniej, powróciłem do oryginału - co wyrzuciłem dałem z powrotem. Dziękuję za miłe słowo i pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...