Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

zza krat

 

poszatkowany

jakiś mur

albo drzewo

raczej mur 

kawałek dachu

kawalątek nieba

człowiek z bronią

 

jak wygląda świat 

 

zza krateczek 

 

drobinki drzew 

i czerń 

drobinki domów 

i czerń 

drobinki nieba 

i czerń 

drobinki dzieci

i śmiech 

 

oraz wielu wielu

mężczyzn z bronią 

kłujących w oczy

 

zza krateczek

burki

 

 

 

 

Edytowane przez iwonaroma (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

:) Tak to wygląda. Dzięki i również pozdrawiam 

 

 

 

 

:) No widzisz, bez Ciebie ani rusz :)

Te zdrobnienia to celowo, bo krateczka na oczy w pełnej burce jest bardzo drobniutka.  A to też takie przedstawienie czegoś drobnego i miękkiego ciężkim kratom więziennym. Okazuje się, że zło może być subtelne ale wcale przez to nie mniejsze i nie mniej uciążliwe. 

Również zdrówka 

 

 

 

 

@huzarc :) dzięki

Opublikowano

Cześć Iw.
Dobry wiersz, dobry zapis. Tytuł zrymował mi się z pierwszym wersem świat - krat. To nie zarzut, tylko melduję, bo mi zadzwoniło;)

W poniższym fragmencie

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

nie kupuję tych drobinek Iwuś. Brzmią zbyt delikatnie, nie pasują mi do obrazu mężczyzny z bronią. Tu przydałoby się coś mocniejszego, tak dla kontrastu i tego mi zabrakło. Zza tych krateczek, oczek, oprócz drobinek można widzieć cały ogrom tego co złe.  Pozdro. 
 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

:) Dzięki.

Co do rymu to specjalnie :) czasem to co zabawne okazuje się straszne.

Ale co do tych drobinek mężczyzn z bronią to masz rację. Zmienię to.

Również pozdro

 

 

 

 

Dzięki Waldemarze, również pozdrawiam

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Taka fanaberia? Moda? Głupota? Mądrość w testowaniu wolności - czego my nie rozumiemy? Etc. Etc. 

Ale przecież robimy całe mnóstwo takich rzeczy, że nie wiadomo, po co i dlaczego. Trzeba by zapytać u źródła, ale nie ma pewności, czy odpowiedzą, a jeśli odpowiedzą - czy odpowiedzą szczerze...

Również pozdrawiam 

 

Opublikowano

Powachlowalas emocjami. Troszkę już siebie czytamy. Patrzę na ten wiersz Twój styl pisania, przez Twoją wrażliwość. 

 

Odnajduje się w niej. 

 

Pozdrawiam. 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Oczywiście, trudno się wypowiadać za kogoś. Na pewno nie jest tak, że wszystkie żony talibów są niezadowolone. Kiedyś Martyna Wojciechowska robiła wywiad z jakimś ortodoksem (chyba z Indii, nie pamiętam), który swą żonę trzymał 'pod kluczem' bez możliwości jej samodzielnego wychodzenia z domu. Pokazał ją do kamery, w pięknym sari. Nie wyglądała na niezadowoloną. Wojciechowska była napastliwa wobec tego faceta, ale on odrzekł jej spokojnie: a jaki wy na zachodzie macie model małżeństwa - ślub i zaraz rozwód :) W aspekcie tego, co teraz stało się z małżeństwem dziennikarki zawartym z wielkiej miłości - rozpad po 3 miesiącach... to ten wywiad sprzed lat chyba daje jej do myślenia. 

Jednak Afganki dodatkowo żyją w stanie permanentnej wojny i to już nie jest takie spokojne siedzenie sobie w domu. Tak myślę. 

Co do tytułu to zauważ Agatko, że nie jest to twierdzenie 'tak wygląda świat' lecz zdanie w formie pytania : 'jak wygląda świat' - oczywiście później coś suponuję, ale nie odbieram odmiennego zdania.

Dzięki i zdrówka :)

 

 

 

 

 

:) Z pewnością, czasem lepiej nie widzieć dokładnie...

Pzdr również :)

 

 

 

@WarszawiAnka :) Dzięki Aniu

Edytowane przez iwonaroma (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...