Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@error_erros no i nie wiem... handlowiec czy poeta? a może absolwent chemii spożywczej? jeszcze może być wrażliwy facet, co sprawdza czy to z czym obcuje ma, albo nie ma przekroczony termin ważności... (fajny wiersz - druknę sobie i postraszę nadchodzącą jesienią znajomych)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ogromne dzięki! Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że moje intencje są przez Was tak celnie odczytywane w tym wierszu.

Płyta jest fantastyczna! Wybierając piosenkę do tego wiersza wahałem się pomiędzy tą a "Jimi Czeczen" - wszak obie mnie do wiersza natchnęły. O ostatecznym wyborze przesądziła melodia, która jest w moim odczuciu kwintesencją "jesienności" - pasuje idealnie.

Opublikowano

@error_erros płyta jest fantastyczna, przyznaję. I rzeczywiście Twoje polecane piosenki podobają mi się najbardziej. Jest bardzo melodyjna. Dzięki raz jeszcze, bo przemogłem się (muszę to robić gdy chcę posłuchać niekupowanej w sklepie płyty) i sięgnąłem do youtuba. Oj warto było, warto:)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jakoś tak one najbardziej pasowały mi na zabójców.

Dziękuję za słowo.

Opublikowano

Ja już śpię w dresach i pod niejedną warstwą różnych tkanin - oto znak, że lato dobiegło końca. Playlisty przygotowane, zaraz zapas antydepresantów może się pojawi, no i tylko czekać na wysyp klimatycznych utworów. Z góry wiadomo że Error to nie error, zawsze trafia w punkt i w odpowiednim czasie 8) 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie dla wszystkich w odpowiednim, jak widać... :P Ale trudno, to w końcu mój wiersz, a dla mnie jesień nie do końca jest zjawiskiem sezonowym i jest aktualna zawsze. Poza tym wiersz to nie wypożyczalnia kajaków, żeby był wartościowy tylko w sezonie :]

Dzięki, że do mnie zajrzałaś!

Opublikowano

Oj tam, nie płacz, chłopcze nie płacz,

jesień przecież bywa piękna,

chociaż mgłą przesłania oczy,

to potrafi też zaskoczyć.

 

Pomidory w darze przynieść

lub dorodne całkiem dynie.

I choć nogi szybciej marzną

to przejmować się nie warto.

 

Jesień, chociaż chłodno-morka,

nie kapryśna jest, jak wiosna,

nie dopiecze tak jak lato,

więc ją trzeba cenić za to.

 

Nie ma sensu się zamartwiać,

chociaż czasem jest wariatka,

chociaż szronik ma na grzywce,

to pogrzebać da Ci z Żywcem.

 

 

Pozdrawiam :)

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

ja nie płaczę - w żadnym razie

i na jesień nie narzekam

szarość to mój stan wyjściowy

zatem na jej powrót czekam

 

pora ta ma mnóstwo zalet

kiedy jest się przesiąkniętym

jej klimatem - czas ten sprawia

głowie komfort niepojęty

 

bo na przykład październikiem

kiedy wokół wszystko w gniciu

łatwiej dostrzec i ukochać

co ostało się przy życiu

 

 ;>

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Żadne nerwy, po prostu wcześniej zarzucono mi, że wiersz jest "nie w porę" i musiałem sobie pomarudzić ;]

Moja jesienna siostro!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Szacunek do Żołnierzy Wyklętych... W sercu każdego Polaka się tli, Choć świat ułudą nowoczesności zaślepiony, Zdaje się na złamanie karku pędzić…   Gdy zbrodniczego komunizmu macki, Naszą ukochaną Ojczyznę oplotły, Oni niewzruszenie na posterunku trwali, Zawsze ideałom swym wierni…   Zimna rękojeść pistoletu, Ostatni kęs chleba podniesiony do ust, Przemoczony jesiennym deszczem mundur, W partyzanckiej ziemiance dotkliwy chłód,   Były często ich codziennością, Na którą niejedną księżycową nocą, W cichych pacierzach skarżyli się aniołom, Zwycięstwa nad komunizmem ufnie upraszając…   Lecz w tych strasznych czasach okrutnych, Najbliżsi których musieli pozostawić, Przenigdy o nich nie zapomnieli, W sercach ich na zawsze pozostali,   Przez matki i żony wyszeptywane modlitwy, W półmroku wielowiekowych kościołów gotyckich, Mroźnymi nocami synów ich strzegły, Przed strasznymi sowieckimi represjami…   Gdy mrok ziemię otulił, Roniąc ukradkiem żołnierskie łzy, Najbliższej przyszłości niepewni, Wyszeptywali gwiazdom swe myśli,                 Jedni marzyli o ucieczce na zachód, W demokratycznym kraju bezpiecznym życiu, Z dala od sowieckich mordów, rabunków, Zarobionym w pocie czoła własnym groszu,   Inni za krzywdy najbliższym zadane, Poprzysiągłszy komunistom krwawą zemstę, Znosząc przeciwności losu wszelakie, W uporze swym trwali niewzruszenie…   Zarówno na jednych i drugich, W komunistycznym Raju na Ziemi, Czekał szereg okrutnych represji, Z ciężkim swym losem musieli się pogodzić,   Często podstępne aresztowanie, Ponure ubeckie katownie, Sfingowane procesy sądowe, Dla wielu były śmierci wyrokiem…   Lecz przenigdy się nie poddali, Strzegąc tej małej cząstki wolności, Jaką był leśny obóz partyzancki, W nieprzystępnych kniejach i borach ukryty…   Gdy z wolna zarysowywał się świt, Wyruszali na kolejne zasadzki, Nękali przejeżdżające sowieckie kolumny, Toczyli z sowietami zażarte bitwy,   Z zdobycznych rkm-ów serie, Dziesiątkowały sowieckie patrole, Odłamkowych granatów eksplozje, W rozległych polach niosły się echem,   Przed sowieckimi szykanami Odważnie polskiej ludności bronili, Wymierzali kolaborantom kary chłosty, Pojmanych zakładników z rąk sowietów odbijali.   Płonęły Urzędy Bezpieczeństwa, Gdy pod osłoną nocy w świetle księżyca, Zajmowali niepostrzeżenie otulone mrokiem miasta, Zabarykadowanym ubekom nie dając szans,   Często z ubeckich katowni, Wydobywali wycieńczonych swych braci, Bez zawahania oddając strzał celny, Na okrutnych oprawcach wykonywali wyroki…   Wielu z nich zapłaciło najwyższą cenę, Mężnie ginąc w nierównej walce, W obronie Ojczyzny poświęcili swe życie, Od Miłosiernego Boga otrzymując zapłatę...   Dziś tak wielu z nich, Miejsc pochówku nawet nie znamy, Zalany wapnem dół głęboki Po wielu z nich zatarł ślad wszelki…   Lecz na zawsze w naszej pamięci, Pozostaną niezłomni Żołnierze Wyklęci, Pamięć o nich niewzruszenie się tli, W duszy każdego szczerego patrioty...   - Wiersz opublikowany 1 marca w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
    • @piąteprzezdziesiąte, @Rafael Marius i @Łukasz Jasiński dziękuję!
    • @Roma Pozdrawiam także i czekam na kolejne wiersze.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Wiesław J.K. to napawa optymizmem, dziękuję;)
    • @Dominika Moon bez Pani da radę?

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...