Lidia Maria Concertina Opublikowano 30 Lipca 2021 Zgłoś Opublikowano 30 Lipca 2021 Życie jest magicznym momentem bez względu na porę. Najbardziej rozkrzyczane odbicie - tafla prawdy To lustro, od którego wszystko odbija się rykoszetem Furkoczą plisy akordeonów, a lato zwija swą przędzę Usiądź obok mnie na ławce Bądź sobą lub nie sobą Świat będzie lub nie będzie Zależy, jak sobie to wymyślisz. Żyję w pokoju Prometeusz co świt sam gasi światło. Wojna! Złowrogie kormorany lęków w dziobach przynoszą kolibry nadziei Historie ludzi, którym los, ta podstępna fala odpływu, zabrał wszystko Życie to często wesele, na którym pojawiają się wszyscy goście, z wyjątkiem państwa młodych Co drugi mijany mur to ściana czyjegoś płaczu Nie trzeba być Żydem, by czuć na języku gorzki cymes niechcianego boga Lunatycy? Ci zawsze poszukują centralnego biura adresowego. Nicość, smutek, śmierć .... Nie, nie o to chodzi - znają doskonale ich miejsce zamieszkania. Chcą się jedynie dodzwonić do właściwego komornika ... 6
iwonaroma Opublikowano 31 Lipca 2021 Zgłoś Opublikowano 31 Lipca 2021 Plisy akordeonów... śliczne :) Wiele złotych myśli, którymi można by obdzielić kilka wierszy. 1
Waldemar_Talar_Talar Opublikowano 31 Lipca 2021 Zgłoś Opublikowano 31 Lipca 2021 Witaj - zacny wiersz dużo w nim dla siebie znalazłem - Pozdr.uśmiehem.
corival Opublikowano 31 Lipca 2021 Zgłoś Opublikowano 31 Lipca 2021 @Lidia Maria Concertina Najbardziej przemówiły do mnie kormorany i kolibry, ale też wesele bez młodych. Bardzo są pojemne w znaczenia i obrazowe. W zasadzie cały wiersz jest intrygujący i bardzo mi się podoba. Pozdrawiam :)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się