Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@GrumpyElf Zagubiona dusza, która potrzebuje się "wygadać". Życie miała niełatwe i z wdzięcznością przyjmuje ciszę, spokój natury i dobrego słuchacza. To uspokaja, koi, przywraca choć po części wiarę w ludzi:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Cieszę się Grumpy, że znowu Cię widzę. Pozdrawiam :)

Opublikowano

@GrumpyElf Warto było tyle na Ciebie czekać, skoro przychodzisz z TAKIM wierszem. W moim odczuciu kluczowym momentem jest tu druga strofa. Mówi o miłości, którą świadomie bierzemy na barki mimo że nam umniejsza, upokarza. Polemizowałbym ze słusznością tego szaleństwa, ale nie ulega wątpliwości, że jest to szaleństwo. Idąc tym tropem można dojść do wniosku, że niewielu jest nas na świecie zdrowych na umyśle.

Fajnie, że się tu wreszcie pokazałaś, mordo.

Opublikowano

@w kropki bordo Dzięki!

@Leszczym Hej. Również Cię witam :) I dzięki. 

@Dariusz_Sokołowski Wspominasz wartości dla mnie ważne, a co do beatnika - ciekawie mnie osadziłeś; egzystencjalizm faktycznie jest mi bliski, ale zdecydowanie w zakresie humanizmu, reszta jest zbyt pesymistyczna dla mojej natury. Dziękuję za słowo i poczytanie.

@Anna_Sendor Ania! Hej :) Miło mi i pozdrawiam. 

@corival A ja się cieszę, że Cię widzę pod swoim wierszem. Pozdrawiam, Cori :)

@error_erros Niekiedy trzeba przeżyć całe życie, aby odkryć w jaką miłość chcemy wierzyć, a i tak okazuje się, że nie uda się nam jej doświadczać. Ale czy to jest najważniejsze? :) Witaj, Morydzu Ty jeden! 

@jaguar Wiesz, z paru powodów. po pierwsze Sunset Blvd to bardzo długa arteria i rzeczywiście ciągną się wzdłuż niej palmy, ale jest taki odcinek z czerwonymi cedrami i to one były nad nami. To jak pin w nawigacji. A po drugie, i chyba ważniejsze, widok tych strzelistych i spiczastych cedrów jest odniesieniem - kolejny wers mówi o tym, w jaką wiarę wierzy podmiot liryczny i jest to w opozycji do tej z katedr. Wybacz obszerną odpowiedź. 

@Ewa Witek Dziękuję, Ewo. Pozdrawiam.

@Waldemar_Talar_Talar Cieszy mnie to, Waldku. Pozdrawiam.

 

Opublikowano

@Czarek Płatak Bez tej wiary naprawdę nie wiem co nam pozostaje.

Spotkanie miało miejsce, a czy była tym za kogo się podawała? Nie wiem. Nie była jeszcze staruszką, ale osobą mocno wyeksploatowaną przez uliczny tryb życia na pewno. Powiedziała wiele rzeczy, które pozwoliły mi jej uwierzyć, ale tak naprawdę nie ma to dla mnie znaczenia. Pozdrawiam <3

  • 8 miesięcy temu...
  • 4 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc W wierszu jest obrazowość bardzo symboliczna, metafizyczna. Skojarzenia są nieprzewidywalne, umiejętnie łączysz to, co cielesne z tym co duchowe. Język jest bogaty, niepowszedni.
    • @tie-break Pięknie i na wesoło. Gratuluję.
    • @Simon Tracy Nie znam dzieł tych twórców -  to nie moje "bajki". Ale nieustannie podziwiam Twoją wyobraźnię.
    • Tom I - Rezurekcja zła   Serce przeszyła trucizna. Grot wbił się w tarczy cielesne włókno. A mimo śmierci, będę rzezał anioły. Choćby mnie z powrotem w lochy piekieł strącono. Obojętność jako doskonałości składnik. A w oczach gniew jak laserowy celownik. Ocaleję jako pacjent zero. A Was rozkrwawi umysłów choroba. Zamkną w klatkach demony. Wypuszczą klęski Pandory i Hioba. A ja wtedy umilknę i będę podziwiał z setnego rzędu. Upadek gniazda. Pożar domu. Co się nie zmieścił w pieczęciach apokalipsy. I wersetach jednego tomu. Wasze trupy sczezną na zimowym polu. Mnie huragan uniesie ponad śmierć. Nieś mnie ku wieczności Eolu. Złotego cielca obdarzyłem z cierni koroną. Z jego pyska i oczu ucieka krew. Chłepczę ją świętą, czerwoną. Tak mnie uchowała ode dobrego. Piekieł ojczyzna. Marów, bagien i mogił dojrzewała we mnie sielszczyzna. Wyszedłem z więzienia poza czasem i eonami. Szukam serc do zepsucia młodych. Do gwałtów na naturze człowieka ochoczo gotowych   Tom II - Golgota umiłowanych   Co powiedziałem Diabłu? Odpowiedziałem mu ciemnością i burzą. Pieśnią gregoriańskiego chorału. A on zasiał mi w snach męki. I sprawił by upływ życia był wolniejszy. Przywołał swą trzodę w dniu sądu. I dał im z trucizną paszy.   Srebrny krzyż płonął w mych dłoniach. Czarna mowa piekieł zastąpiła słowa graweru. Zamienił się w cyrograf z krwistego papieru. Uchyliłeś płaszcz. Wyszła spod niego pielgrzymka. Okaleczone przez demony dziatki. Śpiewały byś modlił się za nimi Lucyferze. Bym na Golgocie ukrzyżował ich szczątki.    
    • @Moondog Zmagasz się z czymś, co wraca cyklicznie  i mówisz o wysiłku, który nie prowadzi do trwałej zmiany. Ostatni wers - "Za którą granicą stawia się opór" - brzmi jak pytanie o próg bólu, o moment, w którym w końcu można powiedzieć "dość". Ale pytanie pozostaje bez odpowiedzi.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...