Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

 

 

Jakieś naciski, słowne presje,

na wszystkie sprawy, te

cielesne...

 

A mi zakwitła dziś cytryna,

choć śnieg za oknem,

wraca zima.

 

Poznałam białych kwiatków

zapach, i głębszy oddech

dał się złapać. 

 

I mi  w pandemii się nie śpieszy,

a mój bukiecik cytrynowy;

żywy, skromniutki

                   - w marcu cieszy.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez M_arianna_ (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@_Marianna, Zawsze zazdrościłem ludziom, którzy potrafią odpuścić sobie zadręczanie się wszystkim dookoła i skupić się na jakimś drobiazgu, który im przyniesie ulgę i oderwie od trosk i frustracji. Chyba czas zasadzić cytrynę ;>

Opublikowano

Lekko, prosto, zgrabnie, świeżo-cytrusowo

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie pamiętam już zapachu kwitnących cytryn, wiem za to, że kwiaty pomarańczy pachną podobnie do jaśminu. 

 

Pozdrawiam, 

 

D. 

Opublikowano (edytowane)

@Deonix_

 

Jeśli chodzi o zapach kwiatu cytryny - pewnie są różne gatunki - również w głębi ukrywa nutkę jaśminu. 

 

Jeśli ma owoce, są niewielkie i chętnie zjadane w całości - przy herbatce - po zdjęciu skórki. 

 

Przy okazji sprawdziłam zapach świeżo zerwanego/zgniecionego listka rośliny;

pachnie zielonym cytrusem.

 

Kwaśno - słodkie. 

 

Wzajemnie pozdrawiam. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez _Marianna, (wyświetl historię edycji)
  • M_arianne zmienił(a) tytuł na Kwiat cytryny
  • M_arianne zablokował(a) ten utwór
  • M_arianne odblokował(a) i zablokował(a) ten utwór
  • M_arianne odblokował(a) ten utwór

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kwiatuszek @Berenika97 Dziękuję za odwiedziny i serduszko! Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Cienia tu nie dostrzegłem;) raczej tak intensywny proces spalania, że wystarczyłoby budulca - lirycznego, metaforycznego, emocjonalnego - na kilka wierszy. Gdy już opadnie ferwor, może warto pomyśleć nad uporządkowaniem tej materii. Tekst odsłania bogatą wyobraźnię, swobodnie przemieszcza się między obserwacją realnych zjawisk a warstwą metafizyczną i symboliką odniesień, a jednocześnie miejscami skręca w obszary, które poezja powinna omijać. Pył rozkoszy, żar serc, ciężar pustki, ból, wieczność, ból kwitnący w ekstazie.... W tekście jest tyle fantastycznych metafor, oddających siłę, brutalność i niesamowitość opisywanej namiętności (np. kapitalny fragment o rekinach), które bezlitośnie docierają do samego szpiku pierwotnej zmysłowości, że nie potrzeba dodatkowo ich tak łopatologicznie rozkodowywać na oczach czytelnika. W utworze jest też bardzo dużo powtórzeń, nie wszystkie wydają mi się konieczne. Za jakiś czas weź ten wiersz do tablicy i przepytaj z każdej linijki. Co jest naprawdę uzasadnione, a z czego można zrezygnować. Zdaję sobie sprawę że chaos tekstu (nawiasem mówiąc, bodajże trzykrotnie pojawił się w utworze) jest zamierzony, bo chaos to dzikość a wiersz ma być kosmiczno - cielesną topielą. Jednak Twoim zdaniem, jako poety, jest wywołać wrażenie żywiołowości w głowie odbiorcy, a samemu zachować kontrolę nad słowami. To istotne, zwłaszcza że lubisz utwory raczej dłuższe niż krótsze, gdzie nie można pozwolić sobie na werbalny bezład i na to, żeby treść zjadała sama siebie.  
    • Była taka knajpa, porządna nawet ceny w niej były zupełnie dzisiejsze ktoś poprosił o stawki sprzed trzech lat i ok. Cóż, nie dało się tego zrobić. No ale ktoś w knajpie wpadł na ceny z niechybnej półki za dwa lata... I dopiero wtedy nastał rodzaj końca. Knajpa - owszem świeciła - ale głównie pustkami. Popijał w niej właściwie tylko pewien pan bogacz, ale on już osiągnął pensję w wysokości za dwa lata.   Warszawa – Stegny, 19.07.2025r.  
    • @Corleone 11 Cieszy mnie, że tak wnikliwie przeczytałeś mój tekst. Bardzo, bardzo dziękuję. Postaram się wszystko poprawić według powyższego i zapamiętać na przyszłość;-)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję za odwiedziny! Pozdrawiam serdecznie! @Leszczym Bardzo mi miło, pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...