Co się robi naszym dzieciom?

[iwonaroma]

Z perlistych śmiechów,

żywego srebra,

promyczków w oczach

 

wyścigi, napięcia i doły.

 

Nie chcę tego dla mojego dziecka

ale już w tym tkwi.

[jan_komułzykant]

niekiedy znikają

 

wyścigi napięcia doły

 

przy mądrych rodzicach

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

[Gość Radosław]

@iwonaroma W punkt!!! Bardzo na czasie i bardzo żywo zobrazowane przy użyciu niewielkiej ilości słów wyłuskana esencja. Trudno się od tego uwolnić ale można, jest światło w tunelu. Trzeba pruć piony - począwszy od spojrzenia rodzica na dziecko, w przekonaniach, w komunikatach, można mnożyć ... 

 

Tu sama miłość nie wystarczy, potrzebna jest jeszcze fachowa wiedza. 

[[email protected]]

@iwonaroma

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Miłego wieczoru.

[iwonaroma]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dobrze zaznaczyłeś - niekiedy. Bo czasem te dzieci i ci mądrzy rodzice znajdują się w kleszczach złej albo nawet bardzo złej grupy/społeczności/warunków/okoliczności ... takich i owakich... i jest ciężko.

Dzięki za serduszko :)

 

 

 

 

:) pruć piony :) podoba mi się to sformułowanie. Kiedy się nawet polegnie czasowo to trzeba się koniecznie dźwignąć :) do pionu :)

Dzięki 

 

 

 

 

 

Przeczytałam - bardzo ładny wiersz - odezwa. Temat rzeka. Fajnie dobrane cytaty. Korczak... gdyby wszyscy pracownicy oświaty mieli jego poglądy wdrukowane w serce... ale do oświaty czasami idą ludzie, którzy nie lubią dzieci. A rodzą rodzice, którzy wcale nie chcieli zostać rodzicami. A jeszcze pełno dookoła obcych, którzy chcą wykorzystać bądź się wyżyć...

Dzięki za serduszko

 

 

[iwonaroma]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Tak, dom to może być bastion. I trzeba cały czas przygotowywać, bo dzieci kiedyś będą musiały z niego wyjść... i radzić sobie, kiedy nas zabraknie. 

Dziękuję  :)

 

 

 

@annzau @Ewa Witek :))

Podziękowania

 

 

 

[Marek.zak1]

Dobry bardzo tekst i bardzo na czasie. Trudno znaleźć równowagę między motywowaniem, walką z leniem, a presją, która jest trudna do wytrzymania i prowadzi do nerwicy, czy nawet depresji. Rodzice traktują często dzieci jako wyścigowe konie i oczekują zwycięstw, które mają być osłodzeniem braku takowych we własnym życiu. Pozdrawiam.  

Edytowane 16 Lutego 2021 przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji)

[Gość Franek K]

Kiedyś pisałem rymowany wiersz o podobnym przekazie, ale gdzieś mi przepadł wraz z potrzaskanym laptopem :/

Moje spostrzeżenia są takie, że to jednak w głównej mierze rodzice są za to odpowiedzialni. Po co pchamy dzieciaki (często wbrew ich woli)  na te wszystkie dodatkowe zajęcia? Chcemy w nich widzieć za wszelką cenę ludzi sukcesu. A nie wystarczyłoby gdybyśmy je przede wszystkim wychowali na dobrych i porządnych ludzi?

[Marek.zak1]

@Franek K Franku, ci dobrzy i porządni, których ja też bardzo cenię, to nawet u dziewczyn nie są w cenie. 

[Gość Franek K]

@Marek.zak1

 

No tak. Trzeba być przede wszystkim zaradnym.

A tak z innej beczki... Jestem zauroczony podejściem do sportu i historią tajwańskiej tenisistki Hsieh Su-wei. Tenisowa romantyczka :)

Edytowane 16 Lutego 2021 przez Franek K (wyświetl historię edycji)

[Marek.zak1]

@Franek K Zawsze tak było, jak człowiek jaskiniowy wracał z polowania z pustymi rękami, to ceniony nie był. 

[Gość Franek K]

@Marek.zak1

 

Otóż to. Słaby z takiego materiał genetyczny :(

[Marek.zak1]

@Franek K Jesteśmy częścią przyrody i tak to działa. Darwin to już opisał, więc nic nowego. 

[[email protected]]

@iwonaroma Iwono jeśli przeczytałaś komentarze do wiersza, to wiesz ile mi się oberwało od nauczycieli, a jest ich sporo na Beju, ale wiersz się z czasem sam zweryfikował... nie róbmy eksperymentów na dzieciach, a zwłaszcza politycznych.
 

Miłego dnia.

[Marek.zak1]

@[email protected] Bardzo mądry i trafny wiersz napisałeś, ale dla wielu  dzieci to przyszli twórcy sukcesów rodziców, konsumenci, a także przyszły elektorat i stąd próby ich formowania niemal od urodzenia. Pozdrawiam

[Waldemar_Talar_Talar]

Witam - jestem na tak - 

                                           Pozdr.uśmiechem.

                               

[[email protected]]

@Marek.zak1 Marku tylko kto ich formuje? Nie czasami ZNP? A powinien kto? Rodzice. Kogo reprezentuje ZNP, patrz i kółko się zamyka.

Kłaniam się. Następne pytania bez odpowiedzi.

[Marek.zak1]

@[email protected] Może, nie zauważyłem, żeby szkoła w zakresie ideologii i sposobu na życie miała na moje i nie tylko moje dzieci jakikolwiek wpływ. Pozdrawiam

[[email protected]]

@Marek.zak1 Marku niezbyt dokładnie przeczytałeś mój wiersz... a ostatnie strajki, nie wpłynęły na ich postrzeganie szkoły, świata, rodziny? I znów pytanie bez odpowiedzi.
Widzisz to co chcesz widzieć, bo tak po prostu wypada.

Pozdrawiam.

[Marek.zak1]

Przypominam moja szkołę za komuny, gdzie indoktrynacja trwała, a efekt był zerowy. Czy wprowadzenie religii do szkół coś wniosło w temacie wiary, religijności. Czy planowanie wprowadzenie matury z religii coś wniesie? Czy religia w kościołach nie była jednak lepszym rozwiązaniem? 

Poza tym nie bardzo rozumiem, co masz na myśli, że wypada. 

Pozdrawiam