Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W ostrowach piersi, w łonie fałd motylich kwitnie,

Pąs pocałunku wargą rozwierzganą w świecy,

Wijącej drapieżny błysk skrzydlacie przez plecy,

Kroplami oddechów w noc czule i dobitnie.

 

Wpływam czółnem w lagunę jej ud aksamitnie,

Żylastą pięścią chwytam cień włosów kobiecy.

Łączymy się tak bliscy a nadal dalecy,

Pomalowani bólem nieba na błękitnie.

 

Wstał mleczny świt, ona śpi w progu mego życia,

W łóżku, u brzegu dnia na zgięciu światłocienia,

Jak słowiczy śpiew słodko wabiący z ukrycia.

 

Jej powieki zlepione spokojem sumienia.

Moje otwarte zdrady skazą nadużycia,

Słów - obróconych w kłamstwo i gorycz zwątpienia.

 

  • 2 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...