Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Szkic w okamgnieniu wyobraźni


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W sumie to fakt. Mam nadzieję, że się nie obraziłaś za tego filmowego Lectera? To tylko nasza fantastyka dyskusji ;) Kurde, tyle tych codziennych wyzwań, że człowiek reaguje w bardziej prymitywny sposób, żartując - ale to chyba dobrze, prawda?

 

Turpizm tego wiersza jest w pewnym sensie "ostentacyjnym produktem ludzkiej potrzeby bytu, (istnienia)". Jest obrazkiem społecznego współistnienia pomimo trudu i znoju życia ludzi z epok przeszłych. Ów trurpizm wkracza tu w definicję współczucia i siły przetrwania - społecznej drogi rozwoju pomimo tych brzydot przygodnych i w ciężarach codzienności. W moim tekście zawsze możesz doszukiwać się pozytywów nawet w antypodycznych obstrukcyjnych wymiarach opisów. Spiżarnia może być śmiało symbolem subiektywnego smaku, czyli progresywnej energii w samej egzystencji, ;) 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@valeria 

Ta spiżarnia, słoiki z przetworami, które ja przypadkowo zaimplementowałem do tego wiersza a ciebie zainspirowały w kolejnych komentarzach, mogą posłużyć do dalszych parabolicznych deliberacji. Jako wierszokleta kreatywność mam obszerną.

 

Otóż, wyobraziłem sobie ten „dom tętniący  życiem jak w teatrze” o którym napisałaś w którymś z poprzednich komentarzy i tą domową spiżarkę. W niej ogromny słój ze śledziami ulikami w occie na półce, a obok dwie spiżarniane pajęczyce. Jedna mówi do drugiej:

- ej młoda, genialne oceanarium, co nie?, a te rekiny mega atrakcyjne?
druga pajęczyca odpowiada:
-  spoko, zarzuciłam sieci, to solidna pajęczyna. 

 

Taki turpizm sytuacyjny, sardoniczny -  bardziej Grochowiakowy - o którym to kultowym poecie wyżej wspominaliśmy ;) hihihihi ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bardzo dobrze, bardzo dobrze - pilnuj miru i porządku domowego. Jesteś jak Westa, w Rzymie byłabyś w cenie u Augurów. Calineczka w szuflandii. Tak mam ciebie nazywać? hehehe ;P Ok ;)))

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W dzisiejszych czasach sumienni tradycjonalni faceci zaczynają mieć obawy. Zresztą to działa i w drugą stronę płci. Najpierw były internetowe bibliotekarki, potem usherki, następnie influencerki, dalej - e-mizoginki, jeszcze - k-popki a na czasie są incelerki. Mi to nie przeszkadza, lubię dyskusję i rozmowy z mądrymi paniami - TY JESTEŚ PRZYKŁADEM PORZĄDNEGO CZŁOWIEKA, co prawda ekscentryczna jednak UCZCIWA... ale chłopy mają obiekcje. Nawet takie wiersze tu czytam -  i ostatnio - a mianowicie o braku wzajemnego interaktywnego i zresztą nie tylko--> zaufania względem siebie ludzi. Skoro faceci stawiają takie tezy, i piszą o tym wiersze to coś musi być na rzeczy, potrzeba napisania wiersza stawia autora w obszarze przeważnie racjonalnych przemyśleń, ale czasami i obaw lub lęków. Takie mamy czasy, i trzeba umieć żyć z dystansem do ocen, woli ludzi i wszystkich sytuacji interaktywnych. Faktyczne ocenianie dowolnych ludzi - cała metodologia ich łatwych kwalifikacji niechybnie prowadzi na manowce. Natomiast ostrożność w necie powinna być priorytetem. I powinna być wykładana w sposób RACJONALNY. Inaczej świat nie ma sensu. I tolerancja - przede wszystkim. To dotyczy kobiet i mężczyzn. Nie znam ciebie - ale jesteś dla mnie przede wszystkim ambicjonalistką w sferze analiz kierunków i oddziaływań w liryce - oraz - estetką w poczuciu ładu na świecie - ogólnie rozumianego w dążeniu do wzajemnego szacunku ludzi do siebie- to dobre cechy. Dlatego dobrze nam się pisze. Innych oczekiwań nie potrzeba sytuować. Jesteś dobrym człowiekiem i w dobrym miejscu - tak, zawsze pilnuj swojej spiżarni ;) Miłego Sylwka Ci życzę, o Nowym Roku już pisaliśmy. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomasz Kucina Naczytałeś się Tomku średniowiecznej literatury, ja także, moja ulubiona historyczna epoka, bibliotekarki w gminnej bibliotece zawsze skrzeczą - dla pana nic nie mamy, wszystko współczesne - mówię im - to dokupcie? Kto to teraz czyta?

Pozdrawiam prawie w Nowym roku, Tomku powiedz im coś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Grzegorz, znam się trochę na tych ultrankach i lubię industrial, ale nie ma to jak Ulijanka w bibliotece ;))) 

Z taką o wszystkim pogadasz. Chodzisz do bibliotek? Są jeszcze? Oby ;) W takim razie w twoim przypadku rozmowa w bibliotece przypomina klasyczny spór o UNIWERSALIA ;) A ty jak Boecjusz ;) 

 

Wszystkiego Naj Naj w Nowym - Grzegorzu ;) Z całego męskiego serca - to i szczerze ;) 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mało Ci życzyłam na Sylwestra i Nowy rok i życzę Ci i innym oczywiście wolności i żeby nie płacić za swoje życie aż tak dużo, żeby życie było tanie, żeby robić to co się lubi i kocha i być szczęśliwym dzieckiem bożym i każdego dnia budzić się takim szczęśliwym, że wszystko jest piękne za oknem, drzewa, kwiaty, krzewy, trawa, takie proste życie jest katalizatorem naszej miłości do otaczającego powietrza, w którym oddychamy, biegamy, spacerujemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zachwyt! Pięknie to opisałaś.  Jak świadomie się otworzyłaś, tylko kilka zdań więcej, tylko kilka - i mieści się tu cała wiarygodność sumaryczna - życia. I dla ludzi Wiary i ludzi  żyjących w innych subiektywnych estetykach. Ja wiem, że ty tak czujesz i tak rozumiesz jak piszesz. To prawidłowa optyka jakości człowieka. Więc tego samego i przy okazji -->  też życzę moim czytelnikom, oraz koleżankom i kolegom z portalu, czyli dołączam  do twoich ŻYCZEŃ, bo nic tu dodawać już nie muszę. Dlatego właśnie lubię z Tobą pisać  -  bo bez bufonady, koturnady, manier, bombastyki - POTRAFISZ MÓWIĆ (PISAĆ) O ISTOCIE CZŁOWIECZEŃSTWA, O RELACJACH I LUDZKICH POKŁADACH DOBROCI - W CAŁKIEM NATURALNYM UOSOBIENIU. Ja nie mam takich umiejętności, nie buduję sumiennych analiz bez - bez zapalonego światełka alarmowego - i gotowości do kontrataku w ewentualnych polemikach. Ty omijasz wszelkie procesy kreacji dla zachowania ustalonej drastycznej poprawności.  Doskonale to zauważam. Za tą naturalność ciebie cenię. Pozdrawiam Valerio - ale tylko po koleżeńsku - bez podtekstów i zbliżeń emocjonalnych. Coby się ludziom za dużo nie wyantycypowało. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję. Miło dotrzeć do komentarza w którym odnaleźć można autentyczną reakcje. Bardzo Ciebie ciepło pozdrawiam. 

 

Oczywiście. Nic nie przeminęło. Dziś to kompleks muzealny, lofty i wszechobecny styl vintage. Organizowane są wydarzenia kulturalne, mnóstwo artstajlu i ludzi niebanalnych można tam spotkać. Czerpią inspiracje z tego miejsca. 

 

Chciałem oddać klimat XIX wieku. Tam były - są - nie tylko osiedla robotniczne, także rezydencje, domy dyrektorskie, architektura przemysłowa nowoczesna jak na tamte czasy, szpitale, szkoła, konsumy, kompleks budynków fabrycznych. 

 

Tekst jest modelowo turpistyczny, ale zaplanowana brzydota ma tu charakter raczej naturalistyczny. Chciałem oddać wrażenie motoryczne, rytm życia osady przemysłowej - nadać siły rozpędu poprzez opis- ustalić w rozwoju - bo w tej werystycznej perspektywie wiersza przemieszcza się  jednak żywy zmotywowany do rozwoju i zbiorowy człowiek, budujący swoje marzenia i plany. Ten wszechobecny turpizm jest tutaj jakby zepchnięty do narożnika przez  wszechobecną potrzebę rozwoju i nić wspólnych celów, nadziei i tradycji - charakterystycznej dla ówczesnej społeczności. Całe dobro jakie zawsze wynika ze wspólnych korzeni. 

 

Jeszcze raz pozdrawiam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dostojne skojarzenia. Pola Gojawiczyńska. Piękny życiorys. Prosanacyjna-niepodległościowa działaczka. Mnie zauroczyła jej praca w ochronkach, edukacja na rzecz dzieci z biednych rodzin w trudnym okresie historii. Zasłużona patriotka, trochę niezręcznie odnosić się mi w komentarzu do naprawdę godnej osoby. "Dziewczęta z Nowolipek" - majstersztyk. Opis robotniczych kwartałów w powieści. 

 

Dziękuję za słówko pod tekstem. Ślicznie pozdrawiam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pozdrawiam również. Wszystkiego Naj, spełnienia marzeń. 

 

Co do tego "wyświetlania" to nie za bardzo  To jest wiersz całkowicie fikcyjny w płaszczyźnie subiektywnej-osobistej. Zupełnie jak chociażby mój przedostatni, który dotyczył Dolomitów a nawet  Kapadocji, co prawda miejsce ogólnie --> jest faktyczne oraz klimat czasów, natomiast co do konkretów i osób --> to fikcja, również co do zdarzeń, wydarzeń. Można uznać zgodność czasoprzestrzeni ale nijak się to ma do mnie w sensie obiektywnym i subiektywnym. Oczywiście byłem tam kiedyś i ogarnąłem zmysłami, a klimat o którym wyżej mowa - oddałem w miarę uczciwie w wierszu - rzecz jasna w pewnej perspektywie wyobrażeniowej i historiograficznej (w dystrybucji tego wszystkiego co sobie mogę wyobrazić). Dziś przecież opisywane miejsce ma całkiem inny charakter. A czas akcji wiersza dotyczy okresu sprzed mniej więcej jakichś powiedzymy 150 lat. To tyle w tej kwestii.

 

Pozdrawiam Ciebie raz jeszcze Soma --> szczęścia, zdrowia, uśmiechu w Nowym Roku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To już rozumiem , w twoim komentarzu „wyświetlanie” miało dotyczyć klimatu tamtych czasów i samej historii miasta. A to się zgadzam, nie wiem czemu potraktowałem twój komentarz tak osobiście. Jakoś mi się to pokojarzyło, że może ci chodzić o moje powiązania z miejscem czy postaciami w wierszu. Sorrki, przepraszam, za tą nieuzasadnioną autosugestie - treść wiersza jest fikcyjna. Ty --> czytająca masz prawo do dowolnych skojarzeń, im ich więcej i gdy polaryzują w wielu przestrzeniach  TO TYLKO PRZYJEMNIEJ AUTOROWI;)  

 

Tekst jest surowy w opisie, mniej estetyczny, może byłoby lepiej gdybym skupił się na architekturze - na martwej naturze - a mniej na ludzkich - społecznych aspektach, no ale w końcu to człowiek jest nadrzędny w treści i w komunikacji autora z czytelnikiem. 

 

Tak, masz rację, „Ziemia obiecana” jest świetna, też czytałem, film obejrzałem. Gustuję w ciut późniejszych czasach generalnie w międzywojniu. A treść utworu dotyczczy no powiedzmy „pi razy drzwi” przedziału lat --> od 1850-1900. Wtedy to chyba Scheibler przyjechał z Nadrenii - budował cały ten kompleks. Bynajmniej wtedy była kulminacja tych przedsięwzięć. I cały konglomerat napływowych społeczności - określanych później jako biedne mieszczaństwo.
 
Dziś kompleks to już bardziej  - styl vintage. Amalgamat nowoczesności z przeszłością. 
Lubisz lofty? manufaktury? Jeżeli tak, to wiersze w tych klimatach po prostu trafiają do ciebie. Potrafię sobie wyobrazić powiedzmy --> dowolną współczesną bussines women w takim architektonicznym anturażu vintage´owym

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomasz Kucina Pamiętam Twoje zainteresowanie czasem międzywojennym. Ja też szeroką wiedzę  posiadam. Przypomnę Ci, że  o tajnych dokumentach dotyczących inwazji kolonialnej w Afryce miałeś mgławe  pojęcie. Mam dla Ciebie  nowe pytanie, tym razem związane z reformą pieniężna w tamtym czasie. Co to była... ,,Milionówka" i za ile można  było  ją  kupić?

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie musisz przepraszać za coś, czego nie musiałaś robić.  A przyczepiłaś się do dosyć popularnej figury retorycznej.   Cieszę się, że już Ci się samopoczucie poprawiło.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      lustro zna prawdę ;) 
    • Przepraszam, że nie podjęłam dialogu o złych katolikach, którzy sieją nieprawość i demoralizację, tylko czepnęłam się załamania rytmu, przez co sama miałam załamanie i tik nerwowy, ale że jesteś na miły, uprzejmy i pomocny, to już mi przeszło.   Pozdrawiam.
    • W blasku zniczy migocących płomieni,  Smaganych zimnym wiatrem jesiennym, Niejedno rzewne wspomnienie się tli, Żarząc się skrycie w głębinach pamięci,   Niekiedy z dzieciństwa chwil beztroskich, Niekiedy długich rozmów na progu dorosłości, Z tymi, których ciała skryły mogiły, Dziś już pośród nas nieobecnymi..   W blasku zniczy migocących płomieni, Otulonych całunem jesiennej mgły, Rzewne emocje dotykając strun wrażliwości, Budzą szept niesłyszalnej ludzkim uchem melodii,   A tlące się w duszy wspomnienia, Niejeden z przeszłości odmalowują obraz, Widzianego oczami dziecka świata, Tak odległego od problemów dorosłego życia…   W blasku zniczy migocących płomieni, Na grobach bohaterskich obrońców naszych granic, Którzy przed laty w wieku tak młodym, Ukochanej Ojczyźnie ofiarnie życie poświęcili,   Z głębi serc modlitwy szczere, Choć w proste tak słowa niekiedy przyodziane, Gdy zabiegana ludzkość pędzi na oślep, Tak wymownym patriotyzmu są dziś aktem...   W blasku zniczy migocących płomieni, Pośród walecznych ułanów porośniętych mchem mogił, Na polach wielkich bitew pamiętnych, W obronie Ojczyzny przed laty poległych,   W ustawionych tak licznie jedne obok drugich, Niewielkich zniczy wnętrzach szklanych, Maleńki płomyk trwożnie dziś drży, Ku wielkich bohaterów pamięci...   W blasku zniczy migocących płomieni, Niosą się rzewne za zmarłych modlitwy, Znad starych modlitewników kartek pożółkłych, Wyszeptywane przez siwowłose schorowane staruszki,   Gdy w drżącej pomarszczonej dłoni, Starego różańca przesuwane paciorki, Ofiarowane za dusze ukochanych ich bliskich, Skracają czas zasądzonych im mąk czyśćcowych…   W blasku zniczy migocących płomieni, Gdy z oczu gorzkie jak piołun łzy, Niedbale ruchem dłoni otrzemy, By zapomniane na ziemię padły,   Niech zakiełkuje w naszych sercach Nadzieja, Wiecznego życia po śmierci dostąpienia,           Gdy pocieknie ostatnia w życiu łza I zamknie się już na wieki powieka...   W blasku zniczy migocących płomieni, Gdy noc stare cmentarze otuli, A jedynie księżyca poblask nikły, Ześlizguje się po żelaznych bramach cmentarnych,   Jaśniejące pośród mroku światło zniczy, Na tablicach nagrobnych rozświetlając litery, Tajemniczej nocy snuje swe opowieści, O tych którzy snem wiecznym zasnęli...  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • smutek i żal ściska serce nie potrzeba słów nie trzeba więcej maleńki płomień i chryzantema byli i ich nie ma pozornie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...