Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

NA STRONĘ


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak, że tak, ale jeśli wrzuciłeś tekst do warsztatu, to znaczy, że ciągle chcesz nad nim pracować i oczekujesz uwag dotyczących pracy nad tekstem od czytelników. Czyż nie?

Jest lepiej, moim zdaniem, ale szedł bym dalej w tym kierunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sylwester_Lasota Sylwek masz rację. Kiedyś tutaj popełniłem podobny rodzaj błędu napisałem bardzo kiepski tekst zawierający ciekawą myśl pt. "Biały kruk". Nie potrafiłem tego inaczej napisać, a wiadomo było, że tak by trzeba było zrobić. Wiersz wylądował w koszu. Tutaj mam tak samo. Jeśli mi wskażesz co konkretnie nie odpowiada ci w wierszu "Na stronę" to poprawię. Sam z siebie nie potrafię tego uczynić. Myśl o rozstaniu rozwinąłem w prozatorskim tekście "Odeszłaś Moniko". Całą historię napisałem od nowa, przy czym to była inna historia innego rozstania.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby się za dużo nie rozwodzić (nomen omen) popracowałem trochę z tym tekstem. Wynik może nie jest imponujący, ale też nie chcę pisać Twojego wiersza, tylko wskazać kierunek, w którym bym podążał.

 

zróbmy my bo mamy

zauroczony świat

niechaj się wydarzy

że

duet nasz niczym kwartet gra

 

proza poza groza

gdy ja to ty tamto

zakupy meble rachunki

nam się nas już odechciało

 

padły gorzkie strzały

i strach przed czynami

standard kalkowany

słuszną drogą jest rozstanie

 

zostaną przekleństwa

znów wykropkowane

gdy pamięć omija

bo

nic nie warto wspominać

 

puste pierwsze wiersze

pisane zawodem

smutne puste strony

by

znów sklecić przyszłość na nowo

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ach te że, aż, iż, bo, by do dupy z tym!

Jak piach w zębach,

 

zróbmy my bo mamy

zauroczony świat

niechaj się wydarzy

...

duet nasz niczym kwartet gra

 

proza poza groza

gdy ja to ty tamto

zakupy meble rachunki

...

nam się nas już odechciało

 

padły gorzkie strzały

i strach przed czynami

standard kalkowany

...

słuszną drogą jest rozstanie

 

zostaną przekleństwa

znów wykropkowane

gdy pamięć omija

...

nic nie warto wspominać

 

puste pierwsze wiersze

pisane zawodem

smutne puste strony

...

znów sklecić przyszłość na nowo

 

I praca nad pierwszą częścią, konieczna :-)

 

Przykładowo:

 

zróbmy to

zauroczony świat

niechaj się wydarzy

...

duet nasz niczym kwartet gra

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A propozycja całości:

 

zróbmy to

zauroczony świat

niechaj się wydarzy

...

duet nasz niczym kwartet gra

 

proza poza groza

ja to ty tamto

zakupy meble rachunki

...

nam się nas już odechciało

 

gorzkie słowa

strach przed czynami

standard kalkowany

...

słuszną drogą rozstanie

 

przekleństwa

wykropkowania

pamięci skasowanie

...

nic nie warto wspominać

 

puste wiersze

pisane zawodem

puste strony

...

znów sklecić przyszłość na nowo

 

 

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@[email protected] oj tak. Nie umiesz nie buduj. Święta prawda. Czasem jest jednak tak, że nie wiesz, czy umiesz, a zarozumiale twierdzisz, że skoro inni potrafią to i potrafisz i Ty. Może i to trochę podobne do napisania dobrego wiersza, opowiadania, czy książki. To banał, ale jak nie spróbujesz to nigdy się nie dowiesz... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Agrafka Agrafko dziękuję za komentarz. Po wielu przepracowanych godzinach można odnieść wrażenie, że wiersz się udał. Tak naprawdę sporo tekstów już napisałem o rozstaniu, bo tak naprawdę dwukrotnie mi się to przytrafiło. To we mnie trochę siedzi, ale zaczynam uciekać od tego tematu żeby nie być monotematycznym. Ja po prostu sobie tutaj idę, zapewne gdzieś donikąd. Polecam lekturę tekstu "Odeszłaś Moniko" na forum prozy:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie ma już tamtych sklepów z zabawkami, Które pośród dzieciństwa chwil beztroskich, Podarowały mi ogrom niewysłowionej radości, Przechowanej skrzętnie w głębinach pamięci…   Każda wizyta w takim sklepie, Była w dzieciństwie niezapomnianym przeżyciem, Na długie lata zapadającym w pamięć, Przyoblekającym się nocami w niejeden barwny sen…   Pamiętam tamte ich półki, Uginające się pod ciężarem gier planszowych, Dziesiątek pudełek puzzli rozmaitych, Dla dzieci w różnych kategoriach wiekowych,   Nie brakowało najrozmaitszych maskotek, Poupychanych w niemal każdym ich kącie, Były pluszaki po naciśnięciu świecące, Były i mechaniczne nakręcane kluczem.   Pamiętam liczne plastikowe figurki Wyobrażające lisy, wilki, jelonki, Rozstawione na tle tekturowej dekoracji, Przedstawiającej rozległy las zielony.   I liczne plastikowe dinozaury, Niektóre rozmiarów całkiem słusznych, Wielkości całej kilkulatka ręki, Budzące w moich oczach niekłamany podziw.   Pamiętam tamte na baterie roboty, Wydające z siebie różnorakie dźwięki, Po naciśnięciu mrugające światełkami, Imitującymi strzały pistoletów laserowych.   I liczne modele wahadłowców i rakiet, Rozwieszone na nitkach pod sufitem, Niczym w magicznym sadzie zaklęte owoce, Na rozłożystych gałęziach drzew…   A każdy radosny dziecka uśmiech, Rozniecony niespodziewanym prezentem, Zapadał dobrze w starej sklepikarki pamięć, Budząc także i staruszki emocje…   Pamiętam jak kiedyś całe pudełko żetonów, Przedstawiających z różnych epok wojowników, Na porysowanej sklepowej ladzie z plastiku, Wysypała przede mną ku niepojętemu zdziwieniu…   I wtedy padły te słowa cudowne, Wywołujące u kilkulatka emocji dreszcz, Które na zawsze zapadły mi w pamięć… - Bierz wszystkie... To prezent!   Pamiętam jak w oczach kilkulatka, Od nadmiaru niespodziewanego szczęścia, Zawirował nagle cały świat, A chwila ta zdawała się wiecznie trwać.   Szeroko otwierając ze zdziwienia oczy, W cudowny prezent nie mogłem uwierzyć, Stałem tak, jak w ziemię wryty, Słowa z siebie nie mogąc wydobyć,   Dopiero starej sklepikarki ponaglenie, Okraszone jej serdecznym uśmiechem, Sprawiło że nieśmiało wyciągnąłem ręce, Zbierając nieśmiało żetony tekturowe.   Jedne pokryte brokatem, Błyszczały się w sklepowej żarówki świetle, Inne zatopione w fosforze, Świeciły się gdy noc spowiła ziemię,   Na jednych byli brodaci wikingowie, Na innych rycerze dzierżący lśniące miecze, Na jednych Celtowie prezentowali się groźnie, Z innych spoglądali dostojni maharadżowie,   Na jednych żetonach smagli Asyryjczycy, Prezentowali dumnie bujne swe brody, Na innych z kolei amerykańscy Rangersi, Salutowali mi karnie gładko ogoleni,   Z jednych żetonów egipscy łucznicy, Mierzyli we mnie z swych łuków strzały, Na innych z kolei zadumani Hetyci, Ostrzyli w skupieniu swe bojowe topory.   Choć przedstawiały wojowników tak różnych, Wszystkie po temu się przysłużyły, Że roznieciły u mnie ciekawość całego świata historii, Żarzącą się skrycie w dziecięcej wyobraźni głębi...   Lecz jest to już tylko niestety, Zaledwie wspomnienie z przeszłości, Nie ma już tamtych sklepów z zabawkami, Próby czasu niestety nie przetrwały…   Jedne te w miasteczkach niewielkich, Niestety nie wytrzymały konkurencji, Z wyrastającymi jak grzyby po deszczu hipermarketami, Które zmonopolizowały lokalne rynki.   Inne z nieubłaganym kolejnych lat biegiem, Zostały już trwale wyburzone, Inne budynki zajęły ich miejsce, Nie został po nich na kamieniu kamień…   Gdy człowiek czasem dzieciństwo wspomni, Pośród dorosłego życia obowiązków niezliczonych, Czasem w oku i łza się zakręci, Na wspomnienie tamtych sklepów z zabawkami,   Które niegdyś w odległym dzieciństwie, Podarowały mi radości tak wiele, By w niejednej dorosłości chwili trudnej, Ich wspomnienie było mi pocieszeniem…
    • @Groschek Ślicznie, cudownie! Ach! Pozdrawiam serdecznie!
    • Lek na...   Krople dla Cukrzyków (czyli "diabełtyków") Dwadzieścia kropli, na cukier... — przed jedzeniem! Albo po... Wszystko jedno.  
    • @Dekaos Dondi Taak, co nazwane to już jest znane i oswojone... Zgrabny koncept :) (chyba że ten co zamieszkał, na miano człowieka co brzmi dumnie, nie zasłużył... Pozdrawiam.
    • @Starzec Też bym zbierał :) Zgrabna miniatura, daje do myślenia...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...