Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ładnie, choć może to takie wzniosłe życzenia by zostać ocalonym od zapomnienia. Ale kolega z pietyzmem odnosił się do znalezionego po babci kajetu z jej poezją, więc kto wie, może się udać

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Najbardziej podoba mi się druga strofka i z tym powyżej nie można się nie zgodzić:) 

Ostatnia, jak dla mnie, trochę zbytnio pachnie natchnionym patosem, ale znam go doskonale ze swoich początkowych tekstów. 

Ps. Fajne pismo:)

Opublikowano

@Marek.zak1 Historyczne to jest ,,kajet" właśnie ;)

@Luule I kicha, zależało mi właśnie, żeby patosu uniknąć- to w końcu tylko jeden zeszycik, a nie jakiś potężny wolumin, który zmieni świat. Czyli do przeróbki ;)

Najwspanialsze jest właśnie, gdy takie rękopisy krążą w rodzinie. Kolega ma wiekie szczęście :)

@iwonaroma Więc nie powielajmy tego schematu i o to słowo dbajmy :)

Pozdrawiam i dziękuję za wizytę

Opublikowano

@Kot Celowo wybrana strona, ot cały sekret. (Oczywiście tak wybrana, żeby zmieścić Mickiewicza;))

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Może warto powoli zacząć? Kiedy leży bezczynnie to trochę tak jakby się marnował, a pisanie ręczne może sprawić naprawdę wiele przyjemności, nawet pomimo popełnianych błędów :)

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No, mała zmiana ale robi różnicę, jest skromniej:)

Kolega sam pisze teksty, swego czasu były dość poetyckie, także tak myślę, że odnalazł w ś.p. babci dodatkowy wspólny mianownik. swoją drogą chciałabym przejrzeć ten jej zeszyt, ale wątpię, już za daleko od siebie jesteśmy.

Opublikowano

Jest subiektywnie. Szacunek dla słowa. Poprawna forma, jedenastozgłoskowiec z rymem ABBA, średniówka regularna po piątej. Rytmiczne teksty są próbą każdego próbującego pisać wiersze. Każdy kto napisał więcej niż powiedzmy20 tekstów takiej próby na pewno się podjął. Wielu przy tym zostaje. A szacunek do takich form wytyczyli klasycy, nie trzeba tego negować. Dlatego jestem na tak. Ładnie.

Opublikowano

Witam - a mi się podoba zeszytowa poezja - sam od lat

pisze w ten sposób  -  brudnopisów cały stosik sie 

uzbierał - ten typ taki jak ja tak ma - 

I nie mam zamiaru tego przerywać - 

A wiersz sie podoba .

                                                                                               Pozd.

Opublikowano

Rozumiem Peela, bo sama miałam i mam niejeden zeszyt zapisany wspomnieniami, refleksjami i wierszami. Z niektórymi chciałabym się rozstać, ale... to przecież część mnie samej. Kiedyś wiersze pisałam wyłącznie na papierze - i przepisywałam do zeszytu. Teraz tych elektronicznych nie mam czasu przepisać...

 

Pozdrawiam

 

Opublikowano

@Oxyvia Ja też bardzo lubię jak rozumiem co czytam :)

@WarszawiAnka Dla chcącego nic trudnego-

pięć minut tu,

pięć minut tam

i zaraz... już!

zeszycik mam ;)

@Waldemar_Talar_Talar Jeszcze wielu takich w pełni zapisanych brudnopisów życzę, Waldemarze!

@Tomasz Kucina W takim razie jestem tym, który na tym został (i zamierzam jeszcze długo być) ;)

Dziękuję za wizytę i pozdrawiam

@opal Bardzo mi przykro. Alzheimer to okropna choroba, poświęciłem jej swój pierwszy świadomy wiersz:

,,...Wyszedłeś dziś z domu. Nie pamiętasz domu.

Powiedziałeś- żegnaj!- ale nie wiesz komu.

Nazwiska zniknęły w życia twego zimie

I nie wiesz już nawet jak sam masz na imię..."

Pokrzepia mnie myśl, że taki notatnik ma siłę odpędzić chorobę chociaż na chwilę, a właściwie ściągnąć kogoś z powrotem.

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

@dmnkgl Mój jest niebieski :) Pióra nie posiadam, liczba kolorów i odcieni tuszu jest więc nieograniczona, a stylistyka i piękno zapisu w pełni odzwierciedla uosobienie i temperament autora :DDD Powoli się zapisuje, coraz ciężej znaleźć czyste kartki...

 

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

Opublikowano

Fajny tekst, tylko dlaczego jak jaja kukułce? Ona się ich pozbywa raczej, czyli prędzej wypadać z głowy. Chyba, że chodziło Ci o ich podrzucanie komuś, tak jak to robi kukułka. Ale wtedy powinno być raczej kukułcze.

Namieszałem? Ornitologia to takie moje małe hobby :)

 

Pozdrawiam. FK.

Opublikowano

@Franek K Dziwię się, że dopiero teraz ktoś o tym wspomniał ;) Dobór formy był podyktowany oczywiście rymem, natomiast uważam, że się i tak trzyma. Wystarczy uznać drobne przekłamanie, że kukułka jest mało świadoma co do tego co się dzieje z jej jajkami (po prostu z niej jakiś roztrzepany podlotek ;)). W takim ujęciu ,,jaja same się kukułce rozchodzą". Kupujesz ;)?

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...