Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To najbardziej mi się spodobało. Najczęściej (albo zawsze?) śnimy siebie aktualnie, nawet jak jest to sen o szkole. (napisałabym coś więcej, ale wpadłam przez to na trop kontrowersyjnego wiersza o snach, więc zostawię póki co dla siebie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

)Więc tak sobie interpretując wers, podbił moje podniebienie;) a ogólnie w porządku, lekko, zawadiacko, chóc początkowo drażniły te powtórzenia, to rzeczywiście jak w komentarzu padło, daje to efekt echa, za czymś co bezpowrotnie minęło. Heh 'majteczki w kropeczki' dobre 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A co do tych dwóch powtarzających się wersów, to tekst z założenia miał być taki piosenkowy, więc one stanowią coś w rodzaju refrenu. Dosyć subiektywnie, ale myślę, że się sprawdzają, szczególnie, gdy się go śpiewa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

te spódniczki w grochy w paski

te w różyczki w inne kwiatki

gładkie w fałdki plisowane

które czasem spać nie dają

 

rozwiewają się nad ranem

gdy pań większość na zad wciągnie

zwykle nieźle spasowane

tradycyjnie męskie spodnie

 

które często w tym przypadku

miast okrywać eksponują

kształty nawet aż za nadto

jawnie mężczyzn przy tym szczując

 

chociaż wiele z pań zaprzeczy

żachnie się na takie zdanie

jednak większość zwykle cieszy

gdy mężczyzna zerka na nie

 

Dzięki za komentarz :)

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Właśnie dlatego uczę się grać na gitarze :D. Trafiłaś w dziesiątkę! To jest piosenka od samego początku do końca :)))

Dzień się kończy... poza tym, to było wczoraj... zupełnie nie wiem, dlaczego uciekają mi te Twoje komentarze (?), Ale dzięki i nawzajem... no może na jutro, a teraz spokojnej nocy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiersz, który "nie gryzie". Wiersz z którego przebija spokój z niebieskimi oczyma i czerwoną przepaską. Podoba mi się klimat, jaki się wyrysował.   Pozdrawiam :)
    • Rozdział dwunasty       Wojewodowie otoczyli ich kołem. Król w pierwszej chwili chciał zaprotestować, wiedząc wszak, co na jego prośbę Jezus dostarczył z przeszłości: że przecież mapa, z natury swojego wykonania, będzie najprawdopodobniej jednostronna. Jednak, skoncentrowany na celu spotkania, jakim było zwiększenie poziomu świadomości zebranych, zapomniał o tym, że kogo jak kogo, ale Jezusa w żadnym stopniu ograniczają prawa fizyki: w tym prawo niezmienności przedmiotów. Oznaczające, że jeśli coś zostało wykonane w danym kształcie jako ten czy tamten przedmiot, to zazwyczaj w kształcie takim pozostaje. Niekiedy bardzo, ale to bardzo długo; czasem zaś krótko, w obu przypadkach do zniszczenia.     - Zaraz zobaczycie, co razem z królem chcemy wam pokazać - Nieograniczony odczekał odpowiednio długą chwilę, aby senatorowie zaczęli naprawdę patrzeć, uspokoiwszy umysły.    Zawieszony w powietrzu rulon, przedstawiający jeszcze przed chwilą Rzeczpospolitą w granicach sprzed stu lat - dodajmy, że z jednej strony - teraz pokazywał ją w obecnym kształcie. I to tak, że wszyscy zgromadzeni widzieli ów kształt wyraźnie.    - Teraz zobaczcie wasz kraj w formie po przyjęciu pomysłu króla Zygmunta - po tych Jezusosłowach granice, jakby same z siebie, zaczęły przesuwać się ku wschodowi, coraz dalej i dalej, docierając wreszcie do wyraźnie zaznaczonej linii brzegowej, a jednocześnie ku zachodowi, skąd zaraz skręciły na północ. Dla lepszego uwidocznienia w ślad za granicznym konturem przemieszczało się - obukierunkowo - barwne wypełnienie, na którym, gdy dotarło do wspomnianego, złotymi literami, znak po znaku, zaczął połyskiwać napis: Carstwo Polskie.    - Jak to, Panie? - książę Jeremi znów uzewnętrznił śmiałość charakteru - carstwo? Dlaczego?    Jezus odwrócił się doń. Specjalnie powoli.    - Czasem twa śmiałość, mój drogi Jeremi - oznajmił z lekkim przekąsem - wyprzedza żwawość twego umysłu. Gdybyś pozwolił swojej myśli dotrzeć do siebie, nie zadałbyś tego pytania.    - Ale - podjął, przeszedłszy na ku senatorom, stojącym po drugiej stronie mapy - ważniejsze jest co innego. Nie obecna wielkość waszego państwa i nawet nie szansa - chociaż ogromna, przyznaję - wobec której wszyscy tu stoicie - ale łatwość jego utraty. Popatrzcie.    Gdy Jezus zetknął końce palców prawej dłoni, granice natychmiast przybrały odwrotny kierunek, zbiegając się ku południu, po czym skręcając na wschód, z drugiej zaś strony podążając ku zachodowi i północy. Zatrzymując się dwukrotnie i pozostawiając w swoim obrębie coraz mniejszy i mniejszy obszar, aż w końcu zbiegając się i niknąc zupełnie.     Szmer pojedynczych niedowierzań, idących w parach z przerażeniem, zwielokrotniał się. Rósł i rósł do momentu, gdy obiegł całe, wojewodzińsko-senatorskie, gremium.    - Wasze niedowierzanie rozumiem, a przerażenie jest jak najbardziej na miejscu - słowa Jezusa wzniosły się ponad owo zwielokrotnienie. - To właśnie grozi waszemu imperium i jego przyszłym pokoleniom w ciągu nadchodzących dwustu lat. Wasi wrogowie zjednoczą się przeciw wam, niwecząc wszystko, co zbudowaliście.     Ciszy, która zaległa po tych słowach, nie miał odwagi przerwać nawet sam Jeremi Wiśniowiecki. WszechWiedzący powtórnie obrócił się ku niemu.    - Jeśli do tego dojdzie, będzie to częściowo twoja wina... Cdn.      Voorhout, 2 Grudnia 2024
    • Niepokoi mnie chmura szarańczy.   Przeraża, gdy przybiera matematyczne formy. Są zaczerpnięte z gwiazd. Efekt potęgują zagadki…   Na domiar nawiedza mnie fatalna myśl : „ Szarańcze to komórki inteligentnej istoty.”  
    • @Ewelina Ostrożnie, zawsze miałem słabość do pirotechniki.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @aff ;) tę z parafiny czy z kręgosłupa? ;) Oj, ciężko...:) Dzięki, również      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...