Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

   graphics CC0

 

 

szalone magiczne życie... pomiędzy

 

na wzgórzach Budy – może w dolinie Pesztu

na Moście łańcuchowym

czuwają dumne lwy

 

kolejny mały István przestaje być chłopcem

co dzień

o milimetr wyższym – po przebudzeniu

 

całkiem naturalnie zaczyna być – podróżnikiem

w gwarnym Siófok'u podpity wejdzie do Balatonu

i pozna pierwszą dziewczynę – w dyskotece

 

w czerwcu fioletowe pola Tihany

zapachną magią lawendy

od południa...

 

ochrzczone wiatrem znad ciepłego jeziora;

potem matura;

ślub w barokowym kościółku Stuhlhofa

 

praca benedyktyńska nad żoną

banicja – z Karola IV – biegiem z opactwa królu!;

gdy – zajrzy do piwnic Rakoczego...

 

a w życiu zacznie być pod górkę

będzie szedł na czworakach pochyłą uliczką

w debrzy pastelowych chałupek –Tokaju

 

całe życie – to droga do Salt Hill Thermal Spa

w Egerszalok po śliskich wapieniach

spływa gorące libido – jak tutejsza woda

 

na starość zsyłka – do Bad Hévíz – za karę

w pokoju z minibarem sejfem i balkonem

radonem rozpuszczonym – w bioaktywnym błotku

 

 

leczyć będzie chroniczny ból – traumę i reumatyzm;

 

odjazd – z peronu Keleti do Wieczności i Chwały

--

*wiersz w geście szacunku dla wielowiekowej życzliwości Narodów

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

István w wierszu to postać 100% fikcyjna. Natomiast domyślam się kogo możesz mieć na myśli. Pewnie czołowego polityka Węgier, ewentualnie może myślałeś o jego ministrze Obrony Narodowej, nie, nie należy kojarzyć w ten sposób tego tekstu. Jednakże, osobiście doceniam tego polityka. Głównie ze względu na realistyczne spojrzenie na politykę globalną kontynentu. Jest też on dość przyjaźnie nastawiony do Polski, i bez względu na opcje polityczne - tu o tym piszę - z sensu stricto - ten pan szanuje nasze polskie tradycje, kulturę i historię. To jest dla mnie jako Polaka po prostu - miłe. 

 

Przyznaję, sam zastanawiałem się czy tekst nie wywoła podobnych skojarzeń (jak się skromnie domyślam) - takich jako u ciebie. W wierszu István jest "kolejny", więc logicznie to przykładowy i statystyczny przedstawiciel Narodu węgierskiego. Ten utwór jest jedynie wyrazem szacunku dla Narodu Węgierskiego, łączą nas z Węgrami piękne tradycje, historia, i wzajemne wrażliwości. Dlatego taki akurat wiersz u mnie - powstał. Szanuję Madziarów... i nie ma to nic wspólnego z tematami okołopolitycznymi. A twoje skojarzenia mi nie przeszkadzają. Wrażliwość w odbiorze wiersza to twój niepodważalny przywilej i autonomia odbiorcy.

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Tomasz Kucina  Rozwieję może temat moich skojarzeń. O Węgrzech wcale nie wiem dużo, a tym bardziej o ich wewnętrznej polityce. Szukałem w internecie praktycznie każde słowo zapisane kursywą. To kim jest István nurtowało mnie z powodu dysonansu w rozumieniu treści i tytułu. Przypowieść wskazywała mi, jak zresztą mówisz, na bohatera w pewnym stopniu uniwersalnego, kolejnego Węgra. Kłóciło się to natomiast z dużą ilością odwołań i szczegółowych informacji. Tak jakbym widział tylko liryczny cień postaci z krwi i kości.

István malował mi się jako bohater pełen młodzieńczej werwy, ale złamany przez życie, po to by ostatecznie zwyciężyć- odjechać w stronę Chwały. Chwały nieuzasadnionej zbytnio treścią, a wręcz z nią sprzeczną. Następny powód aby dopowiedzieć sobie historię, po co ostatecznie udałem się do autora :)

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź i pozdrawiam

Edytowane przez dmnkgl (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zajrzę do ciebie, udam się jak najszybciej w wolnym czasie. Wskaż tytuł tej przypowieści, w ostatnich dwóch dniach mam trochę zajęć w realu, ale niebawem będę miał więcej czasu, zajrzę więc do was - do ciebie z przyjemnością. Z jakimś komentarzykiem szczegółowszym.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...