Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tutaj proponował bym jednak pozamieniać słowa na:

" Jeśli gada nie pokonam To próbując chociaż skonam!"

Ogólnie to fantastyczna bajka o Naszym obecnym rządzie. Najbardziej podobał mi się kawałek gdzie:

Te wersy, moim zdaniem, obrazują strach większości obywateli przed zbiorowym działaniem przeciwko Naszemu  rządowi w obawie, że wraz z nim stracimy Naszą "Demokrację", a sądzę że będzie wręcz odwrotnie.

Wiele osób też po prostu uważa, że obecnie przechodzimy przez złote czasy Polski hmm "za króla Sasa..." :) 

Pozdrawiam gorąco i proponuję wkleić tę bajkę również w satyrę polityczną! 

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Rastu  Mam nadzieję, że akcenty już nie kłują w oczy :) Natomiast pisałem to nie z myślą o naszym obecnym rządzie (przynajmniej nie głównie), a o ,,pewnym kraju" ogólnie. Panicznie boi się zmian, ale kiedy jest już naprawdę ciężko, podnosi się za jakimś charyzmatycznym przywódcą. Czy to dobrze, to już przyjdzie oceniać każdemu samodzielnie.

Pozdrawiam

Opublikowano

Charyzmatyczni przywódcy są niebezpieczni, nikt nie lubi zmian, tylko, że rząd jest właśnie od ich wprowadzania, a to zawsze powinno iść w parze z przemyślanym działaniem, ja jakoś jestem przekonany, że jednak mogliśmy wybrać lepiej, albo przynajmniej inaczej ;) 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Akurat się nie zgadzam. Nasza "demokracja" to swawolka.

Gość zbierający złom w centrum stolicy protestuje udając biznesmana - nawet nie potrafi wymówić. Paniusia ponoć liderka opozycji, co dzioba otworzy - wpadka. Nawet w trakcie zbiorowego czytania puściła tekst nagrany.

Ludzie - człowiek, który obraca prawdziwą kasą nigdy na ulicę nie wyjdzie. Za dużo ryzykuje. Np. Kwachu chodzi po Warszawie z 2 gorylami.

Poczytajcie historię narodów świata. Zawsze charyzmatyczni przywódcy doprowadzali swoje narody do rozkwitu. Czego nie można powiedzieć o Putinie. Ponoć charyzmatyk a im dłużej rządzi tym gorzej w całej Rosji ( ponoć z wyjątkiem Moskwy i Petersburga ) Zamykanie w łagrach i mordowanie przeciwników w konsekwencji prowadzi do nienawiści i zbiorowej rzezi.

Powracając na grunt rodzimy Ci się starają - efekty widać, nie ma ubóstwa, dzieci żebrzących o jedzenie (sam w latach rządów pieska z tygryskiem widziałem)

Pozdrawiam

ps za ciężką pracę w tracie pisania - serducho

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bo Polska Rodzina jest najlepszą instytucją, tą nieprzekupną, ale im wyżej, tym gorzej to niestety wygląda. Ja między innymi weryfikuję działania rządu przez pryzmat ustaw i nowelizacji, jakie są wprowadzane i ich treści, a są one robione dość niedbale. Zresztą z roku na rok mamy coraz mniej informacji o tym co się dzieje na Wiejskiej, a to nie wróży niczego dobrego... 

 

Hitler też? Z przywódcami jest jak z czekoladkami, nigdy nie wiesz na kogo trafisz :P

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Też, jak czytałem wspomnienia poparcie miał niesamowite. Wyprowadził Niemców z kryzysu.

Istotą jest w jakim kierunku ten "charyzmat" idzie. Póki buduje tworzy, odzyskuje sprzedane za bezcen dobra, dba o naród to ok.

Hitler czy Putin mają kierunek faszystowski - tam giną przeciwnicy w niewyjaśnionych okolicznościach (zjawisko u nas za poprzedniej władzy "latający samobójca") Tu mimo usilnych starań nie udało się zrobić z zabójcy Adamowicza PIS-owca - a obecnie działacze PO podżegają do morderstw politycznych.

Dla mnie osobiście największą obrzydliwością i hańbą jest mordowanie człowieka tylko za to, że ma inne poglądy. Za takie czyny - stołek elektryczny

Mamy wszyscy prawo do swoich przekonań - możemy się spierać ale NIGDY MORDOWAĆ!!!

Pozdrawiam

ps dzisiejsze gazety:

(Bronisław Komorowski ostrzega Jarosława Gowina, aby oglądał się za siebie w „ciemnych zaułkach”, Waldemar Kuczyński grozi ludziom PiS-u „powywieszaniem”, sędzia Krzysztof Rączka zapowiada Kamilowi Zaradkiewiczowi zemstę, a Kamil Kurosz chce „zagazować pisowców”)

kto tu jest faszystą?

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie ma nic gorszego od faszyzmu no chyba jedynie nadgorliwość jest gorsza :)

 

Są dwa obozy w Polsce i szczerze nie chciałbym należeć do żadnego z nich, tylko do zmian, jest potrzebny zgodny i solidarny Naród, który wspólnie wymyśli receptę na Polskiego koronawirusa. 

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Buch!    Rach!   Ciach!   Maszyna  Czy strach?   I życie ukryte  Za zasłoną świadomości    Bo czas nie ma  Dla nikogo litości    Gdy pędzi za nieznanym 
    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...