Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

z miękkością w dłoni
obnażysz
moją mandarynkową skórę

za wszystkie grzechy
moich oczu
ukarzesz mnie pieszczotą

a potem już idź
czeka mnie jeszcze
dezynfekcja organów płciowych

Opublikowano

Hmmm. Ostatni wers miał być własnie takim zgrzytem, zaskoczeniem, który zmieni ciepłotę wiersza w zimno. Bo to z założenia nie jest ciepły wiersz... jest nieestetyczna, absolutnie tak, ale zaręczam, że przemyślana i potrzebna, miała bowiem naprwadzic na to prawdziwe, ukryte pod erotycznym lekko opisem, znaczenie, a ono wcale nie jest słodkie i miłe...
Ale cóż...

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



NIE NIE NIE NIE I JESZCZE RAZ NIE

To nie jest miły i słodki erotyk, on ma tylko taką powierzchowność.
Może i można nazwać to prowokacją, dla mnie mój wiersz jest smutny, a nie ciepły!!
Opublikowano

hm, to prowokacja i to do tego tania! końcówka mi się podoba, ale co z tego jeśli poczatek jest wtórny, nudny...? można byłoby zapisac to dużo ciekawiej i przede wszystkim uważam że jeśli już to ten wiersz powinien byc dluższy. nie chodzi o to żeby tylko zaszokowac czy zniesmaczyc czytelnika. trzeba to jeszcze ładnie podać. wg mnie najpierw była koncówka, teraz należaloby napisac do niej dobry poczatek bo w takiej formie nie da się tego przełknąć.

pozdrawiam
Agnes

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



NIE NIE NIE NIE I JESZCZE RAZ NIE

To nie jest miły i słodki erotyk, on ma tylko taką powierzchowność.
Może i można nazwać to prowokacją, dla mnie mój wiersz jest smutny, a nie ciepły!!


takie określanie utworów i zamykanie w konkretnych słoiczkach z napisami: "to jest prowokacja", "to jest ciepły wiersz" etc - dla mnie to bardzo dziwne...

każdy czuje wiersz na własny sposób. nie wiolno narzucać jakiegoś podejścia do tekstu - można jedynie sprostować jakieś nie-jasności... tymczasem często obserwuję zachowanie Autorów w stylu: "ten wiersz nie jest o tym o czym myślicie"..

czy taką funkcje ma poezja? - poezja współczesna?
oii... w takim razie do każdego tomiku wierszy powinien być dołączony jego autor - jako bonus w postaci "to miałem na myśli..."

pozdrawiam...

/ktotam

przepraszam, że nie o samym wierszu się rozpisałem...
Opublikowano

najbardziej skłonna jestem ku wypowiedzi Agnes, dwie pierwsze zwrotki ani nie są ciepłe ani tym bardzie słodkie, bardziej mnie rażą niż ostatnia, która chce na siebie zwrócić uwagę, no ale sama wiersza nie zbuduje :)

Opublikowano

Zgadzam się w pełni z ktotamem.Każdy ma prawo miec własne odczucia.Jednakze zgadzam sie również, że wiersz powinien byc w jednej konwencji.Mozna szokować czytelnika ale trzeba go w pewien sposob na to przygotować moim zdaniem . Nagłe wyrwanie z klimatu powoduje , ze wiersz ma małe szanse zeby sie podobac.Ogółem można stworzyć z tego dwa wiersze bo początek i koniec niestey nie wspolgra.Pozdrawiam

Opublikowano

Nie pasuje, wszyscy mówicie, że nie pasuje, bo doszukujecie się czegoś pieknego. A mój "wiersz" nie jest piękny. Nie umiem pisać pięknych "wierszy".

Jeżeli ktoś karze mnie dotykiem, to wcale nie musi byc to przyjemne prawda? Kara w ogóle zawsze bywa mało przyjemna. Ktoś mi zwrócił uwagę, ze okreslenie 'mandarynkowa' jest mdłe. I miał rację, bo miało być mdło. Obnażenie też nie koniecznie zalicza się do przyjemnych doznań moim zdaniem.

Zmierzam do tego, że końcowa strofa jest po prostu naprowadzieniem na niesmak i nieprzyjemne doznania podmiotu... jest zakonczeniem procesu kary, jakiej poddano podmiot liryczny... ma pokazać wstręt do 'kata' dobitnie i wprost.

Taki był mój zamysł.

Pozdrawiam.
Iga

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Omagamoga   Wiersz wydaje się być zapisem potrzeby psychicznej- potrzeby mgły zamiast ostrości, zawieszenia zamiast działania, ciszy zamiast bodźców. To bardzo współczesne pragnienie w świecie, który ciągle coś wymaga. Podoba mi się.    Świetna grafika - upiorne  bagno i gęsta mgła. :)   
    • @huzarc To niezwykły wiersz, trudny, gęsty, filozoficzny, balansujący na granicy języka i doświadczenia. Świetne jest zakończenie, bo sam wiersz staje się przykładem tego, co opisuje.
    • (Proza konceptualna)     Można powiedzieć, że każdy nosi w sobie wrodzone umiejętności: chodzenie na czworaka, skakanie w miejscu albo na odległość; to samo latanie między drzewami, obok pływania i nurkowania w wodzie. Z tej wielogatunkowości nauczono nas chodzić po słońcu i trwać jak nieloty w surowym życiu, przez zdegradowany zbiór wartości, mający chronić ludzkie istnienie w dekalogu ogrodu.   Mimo że większość jest świadkiem pomarszczonych ciał od popiołu, nadal parzy wojny z pokojem w smaku kawy, łypiąc oczyma dla zarobku, aby przetrwać dzięki koszonym trawom z braku empatii do innych żyjątek na Ziemi — Punkt pierwszy w akupunkturze: ,,Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną.”   *** Ogień zapoczątkował ciepło, gdy enta @ odkryła, jak wzniecić z iskry, podskakując w „hu hu hu” z nabytego doświadczenia, tuż po oderwaniu dłoni od ziemi, by inne mogły poznawać trzaskanie kamienia o kamień. Tak gaszenie go w zarodku deszczem było czymś naturalnym — kiedy silny wiatr wiał —, żeby chronić przed spaleniem prawdziwy dom. Wkrótce został przejęty z całym dobytkiem przez inną gawiedź małp, rzekomo bardziej ucywilizowaną, mającą jedynie brak szacunku z niewiedzy; źle wykorzystała zasoby ognia. Drugi punkt w akupunturze — ,,Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno.”   *** Oderwanie się od gazu codziennego pośpiechu daje czas na odpoczynek w spowolnionym rytmie, nienarzucanym przez systemowe wskazówki zegara, w których nie usłyszysz jego prawdziwego tykania... Trzeci punkt akupunktury — ,,Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.”   *** Nie traktuj starszego pokolenia, jakby było tylko wydaleniem przeszłości, które podcierasz papierem. Ono zna lepiej twoje pieluchy; pomogło zasypywać odparzenia swoją miłością, za pomocą mąki zero i ''gorbaczówką'' na wszy. Żebyś więcej nie używał paznokci do zabijania — bo o tym rzecze doświadczenie, któremu należy się wdzięczność. Zapytaj rodziców albo starszych, może coś pamiętają... Czwarty punkt akupunktury — ,,Czcij ojca swego i matkę swoją.”   *** Dziecko! Dopóki rodzice i ich dziadkowie i babcie będą podnosić z raczkowania, zarażą cię tylko dobrocią, przekazywaną dotykiem rączek, aż zaczniesz z radości sam klaskać dzięki ciepłej empatii — poznając dalsze szczepienie miłości, jeszcze w czystej karcie, odwzorowującej instynkt samozachowczy. Wystawi Cię na próbę bólu, kiedy w piaskownicy podczas zabawy łopatką jakaś pszczoła albo osa użądli ciebie; jedno poleci z płaczem, drugie zdąży klasnąć, by pochwalić się — „Patrzcie, patrzcie, mam jakąś wibrującą violonczelę" (tak pamiętam) — Dziecko! Trzymaj chusteczkę: „nie potrzebuję, włożę ją do zimnego piasku." Potem doszła akcja z fontanną — pierwsza klinika* wśród rybek i późniejszy strach przed jakąkolwiek kąpielą. W późniejszym czasie musiałem się zmierzyć z innymi, lecz wśród dzieci, które deptały mrowiska, klaskały w motyle; czułem ból w krzyku i zacząłem instynktownie klaskać dzieciom w uszy. Po tym akcie uciekłem ze szkoły na łąkę. Tam poznawałem prawdziwą biologię kwiatów, w towarzystwie motyli i bzyków. Nie wiem tylko, dlaczego wtedy się rozpłakałem (wspomnienia wróciły). Patrzę na podeszwy butów, obserwując bieżnik — a dokładnie między jego szczelinami czuję i słyszę życie, które warto uratować; niestety reszcie, która nie była w labiryncie, muszę winą jakoś odkupić swój czyn. Piąty punkt akupunktury — „Nie zabijaj.”   *** Nie chodzi tylko o obrączki nakładane na palce, by utrwalać każdy związek wygrawerowanym złotem. Raczej, z obowiązku przejścia drogi na złe i dobre, budulcem relacji patrząc w swoje zaufanie. Kiedy gołębie przekazują wolność gruchaniem przestrzeni prosto z lotniska busolą, jako balsam nadziei, rozwijający pergaminy skrzydeł. Nie żałujcie abstrakcji w życiu swoich kopert. Tylko tak rozbudzicie intranet. Radyjko zacznie działać na korzyść prawdziwego bogactwa, jakim była i jest miłość! Szósty punkt akupunktury — ,,Nie cudzołóż.”   *** Komórką spójrzcie w społeczeństwie na postępującą gangrenę kurtuazji. W osoczach badajcie wirus; pozwólcie, niech koroną wejdzie jej gorączką w zmysły, i znajdzie słaby punkt. Złapcie moment temperatury, aby nie kraść gwałtem stopni Celsjusza. Poznajcie maskownice ciemnej energii. Ścieżką cudzej własności jest pamięć wody — otworzy pracą oczy dla innych ludzi. Siódmy punkt akupunktury — ,,Nie kradnij.”   *** Ciężko jest pisać o prawdzie, kiedy ktoś upomina się o pożyczone pieniądze — wrodzona systemowa pułapka, manipulująca krew —, jednak z drugiej strony, jak ktoś daje chleb i picie: problem nie istnieje... Ósmy punkt akupunktury — ,,Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.”   *** Jeśli będziesz patrzeć na kobietę niczym na jabłuszko między skalą orogenez, zgubisz serce dla Marsa. Zmienisz planetę Wenus — inna okaże się wybranką dla podtrzymywania ego twojej wojny. Dziewiąty punkt akupunktury — ,,Nie pożądaj żony bliźniego swego.” *** Nawet, jeśli jesteś sam i obserwujesz, jak inna para rąk trzyma splotem miłość. Skup się na jej pierwiastku — męskim i żeńskim nie zadrość, tylko złącz i kochaj tak, jakby była pierwszą obrączką gołębi. Dziesiąty punkt akupunktury — ,,Ani żadnej rzeczy, która jego jest.” ____________________________________ Legenda: * — śmierć kliniczna   _______________________________________    
    • Apetytu nuty te - pa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...