Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wędrowcze, odważny wiersz. Widziany oczyma dziecka świat - zdrobnienia, każdy szczegół odnotowany, każdy. Taka "kołysanka" jak w horrorach - nie straszna, a jednak i nie uspokajająca. Ławek kiwanie, jak pociągu drganie. 

 

O tu:

 

groza:

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Boże Narodzenie, ale nie i wiadomo co i jak, choć 

 

Prezent i natchnienie. Wielki szacunek dla Ciebie Wędrowcze. J. 

Opublikowano

Wierszyk zgrabny, rytmiczny jak rymowanka dla dzieci i byłby wesoły,   gdyby nie  - "stacja Sobibór".

Myślę, że nowe pokolenie - wnuków  i prawnuków,  nawet jeśli będzie wiedziało co to znaczy,  nie będzie tego odczuwało tak jak dzieci wojenne i pierwsze powojenne  pokolenie wychowane na opowieściach naocznych świadków tamtych wydarzeń.

 

Wiersz jak najbardziej na tak.

Pozdrawiam :)

Opublikowano

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pokolenie obozowe - rozumiem że mówisz o wojennym, dla małych dzieci  żyjących w tamtym okresie obóz, wysiedlenie, bombardowanie, łapanka,  niezależnie od stopnia zagrożenia życia kojarzyły się tak samo. Nie było bezpiecznie i skutkowało traumą na całe życie, jeśli to życie zostało zachowane. 

Myślę, że rany świadków naocznych nie zagoiły się nigdy, bo chociaż nie mówiło się o tym ciągle  - w końcu życie toczyło się dalej  - to w momentach kiedy przychodziły wspomnienia widziałam łzy w oczach rodziców.

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak, dokładnie tak. Myślę, że nawet nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić tego, jak żyło się w tamtym czasie.

 

Dokładnie tak. Wspomnienia ludzi, którzy przeszli przez obozy to coś wręcz niewyobrażalnego. Ilekroć słucham tylekroć zastanawiam się jak to w ogóle było możliwe? Łatwiej słuchać o tragedii jeśli mówi się o jakimś ogóle, o bezimiennej jednostce miary itp. ale kiedy przyjrzymy się cierpieniu jednostki i wtedy pomnożymy to przez miliony...

 

Pomyśleć, że historia obozów koncentracyjnych wespół z próbami wyniszczania narodów sięga nawet XIX wieku.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dokładnie.

 

Zresztą obozy nie zniknęły. Co mamy chociażby w Korei Północnej? Relacje uciekinierów częstokroć są takie, że nie da się tego czytać. Swego czasu dużo interesowałem się tematem. Po prostu jedna wielka masakra. 

 

Od wojen burskich po XXI wiek...

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

 Nie potrafię przejść obok tego wiersza obojętnie.

 

 

Pozdrawiam

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Chyba od wojen burskich.

W Namibii przyjaciele Germanie zrobili pierwszy holokaust - świat nie protestował.

Może nauczyli ich tego Anglicy.

Za miedzą to oni przeprowadzili eksterminacje Burów i wymyślili obozy koncentracyjne.

Ale kto zabroni bogatemu pisać historię na nowo.

 

Pozdrawiam

 

 

Opublikowano

Witaj -  no tak  -  świat   wtedy   nie reagował  - a szkoda....

Wiersz boli ale jakby inaczej...

                                                                                                                        Pozd.

                                                             

Opublikowano

Pięknie napisane, prosto, jasno i wzruszająco - oczyma dziecka.

Dwa szczegóły ode mnie. Ja napisałbym osobiście szary śnieg, ewentualnie brudny. A może mimo lata szary śnieg?

I drobiazg - jakoś lepiej mi brzmi: Latek mam już sześć, ale może tylko mi...

 

Pozdrawiam. Darz wiersz. FK.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...