Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

[2 limeryki konkursowe] Popisy Faustyna z Wąbrzeźna


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

1.
Nożownikiem był Faustyn w Wąbrzeźnie,
dla zabawy urządzał wciąż rzeźnie.
Widać nie miał sumienia;
poszedł więc do więzienia,
będzie siedział i śniedział, aż sczeźnie.

2.
Popisy Faustyna z Wąbrzeźna
tak były szaleńcze, że weź na
wstrzymanie mu rzekła
żoneczka. Uciekła
od niego, paskuda zbereźna!




Napisałem i jutro o 4 rano jadę szaleć na nartach w Austrii do końca tygodnia.
Pozdrawiam mnóstwo serdecznie całe Towarzystwo na wszystkich szczeblach włącznie z Ich Moderacyjnościami.
Do zobaczenia.
Ja.

Opublikowano

strzelił mistrz dwururką limerykową
z plecakiem i uśmiechniętą głową
pojechał po "austryJacku" się wczasować
ja zaś dumam gdzie się schować
by razem z Frankiem komentować


;) pozdrowienia ciepłosobotnie

Opublikowano

Już nie choruj przez to Marku,
Jacek bilet miał w podarku.
On bogaty ? Wolne żarty !
On tam ma dwie różne narty,
wiąże je do butów sznurkiem,
żywi się polskim ogórkiem,
nocuje tam w szczerym polu,
a wracać będzie na holu.
Jeśli z tego się pośmiejesz,
nim on wróci - wyzdrowiejesz.

Opublikowano

Już nie weźmie mnie cholera
że nasz P. w kraju Hitlera
zjeżdża w dół jak kamikadze
bo cóż ja na to poradzę?
że on tworzy brawurowo
limeryki - daję słowo
jak Austriacy - choćby dzisiaj
przeskoczyli nam Małysza
tak on na swoim podwórku
chociaż narty ma na sznurku
wiąże swoje rymy w całość
aż mnie ściska sroga żałość
że on ( nie burżuj! - Franek wtrąca)
wygra bitwę nam miesiąca!


PS. Nie choruję ja z zazdrości
ale, że nie umiem pościć
bom nie umioł nie całować
mojej dziołchy, co chorować
jej się chciało - stąd kłopoty!
mnie męczyły zaś ciągoty, hej!

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

W pełnym biegu po śniegu, daleko,
za dziesiątą górą i rzeką,
mknę w amoku po stoku.
Jedno budzi niepokój:
Czemu uszy tak dziwnie mnie pieką?

PS Za te uszy piekące
Ślę Wam dzięki gorące!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiedziałeś ile gwiazd spadło z Twoich ust, ileż błękitów każde tchnienie wydawało, a smutek wciąż rósł.   Twój bieg Jim dawno się skończył, "Klub 27" to zakręt drogi jak Krzyż opuszczony z baldachimem cierni.  Park wypełniony milionami chwilowych dreszczy. Włosy jak u Dionizosa, półnagie i ciemne, czy uwierzyłeś jak Nietsche, że Bóg się objawił?   Światem od dawna rządzą Penteusze, tu drzwi są zawsze zamknięte. jeszcze raz nabrać w pierś haust, a potem objąć słowa drżącymi rękami. To tylko znikający pociąg, rys słońca z pełnymi refleksami.   Jak dobrze że ciągle są deszcze, łzy w nich można schować, nie pasują, za duże są.   Cisza tu. Czy tam jesteście tacy sami?                    
    • Tak, tylko ja dwa razy się wymigałem a Roma mnie wywołała do tablicy, a ja jak ktoś pyta to muszę odpowiedzieć. A jak już odpowiadam to szczerze bez względu na konsekwencje. I zaznaczyłem „dla mnie” nie jak to stosują inni bo tu nie mam doświadczenia i nie wiem, ale wiem co mnie się podoba w innych piszących bo kocham piękno w każdej postaci. Dlatego nigdy nie spędzam czasu wolnego na plaży tylko w muzeum w wierszach w gwiazdach i wtedy może być na plaży a brzegiem morza to lubię iść nawet i kilka kilometrów tylko nie leżeć za parawanem.
    • Słyszysz, psie - to do ciebie! Zakłamany, w kagańcu własnego brudu. Pij swoją wodę z brudnej rzeki, żryj kości cudzego, śmiertelnego trudu!   Ty, który wyłeś do księżyca zdrady, a teraz patrzysz w oczy gwiazd niesławy. Ty, pędzący za własnym ogonem, jak hycel - byle coś złapać, dogonić!   Goń sobie, goń! Goń sławę, goń dobrobyt, dostatek podany w czaszkach tych, którym teraz podajesz łapę.   Zlizuj psie, własną ślinę z lustra kałuży. Liż! Chłeptaj ją - pamiętaj jej smak. Potem nie będziesz miał okazji pamiętać, ile znaczyło dla ciebie własne ciało.   Turlaj się i tarzaj w piórach, w puchu przepiórek i kawek, które śmiałeś przepędzać.   Siadaj! Aportuj! Kładź się i leż przed panem, któremu liżesz buty, choćby były w błocie spod obcej budy.
    • @Robert Witold Gorzkowski Przeczytałem teraz w bezkresnym internecie, że wielcy poeci często stosują nawiasy w swoich utworach. Podane nazwiska to Thomas Eliot, Stefan Barańczak, Wisława Szymborska.   Ja się chyba nigdy z nawiasami w poezji nie zetknąłem. Dopiero Roma...... No ale Roma może przecież wszystko. I to cholera jest wciąż piękne i niezwykłe.
    • @andrew też ufam. piękny
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...