Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam -  będę powtarzał do znudzenia - masz styl który

cieszy jest przyjemny i lekki...

Każdy twój wiersz to ocean przyjemności.

                                                                               Uśmiechaj się do każdej chwili.

                                      

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tych kilkanaście słów i ocean... Ojej :) Dziękuję Ci, Waldemarze za tę piękną charaktersytyke, i nie wyobrażam sobie, że mogłbyś mnie znudzić ;) Pozdrawiam z uśmiechem :)

 

Wzruszyłaś mnie znowu, Alexandro :) Je też nie chce umierać...cała. Niech umiera we mnie  tylko ten ciężar i chyba znajduje powoli na niego sposób. Chociaż ostateczna śmierć też może być pewnego odzaju uwolnieniem duszy od ciężaru ciała, przyciaganego przez ziemię...

Twoje wiersze i komentarze mnie cieszą i inspirują - dziekuję i pozdrawiam serdecznie :)

 

@Waldemar_Talar_Talar i @Alexandra O. dziekuję Wam też za serduszka :) :)

Edytowane przez duszka (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@duszka I tutaj, droga duszko, widzę paradoks, ponieważ woda życia nigdy nie pozwoli Ci umrzeć. Czyżby wodą życia była poezja? 

 

Tak się nieraz zastanawiam... kto wie ile przetrwają nasze wiersze? Czy za 20 lat ktoś je przeczyta? A może popadną w zapomnienie na wiele lat, jak np. twórczość Norwida?

 

Być może tworząc choć jeden wers przenosimy się do nieśmiertelności, bowiem za 300 lat ktoś ten wers odczyta, wertując stare archiwa czegoś, co kiedyś nazywało się Internetem. Kto wie jakie gusta będą za 300 lat. Może negatywnie oceniane dziś liryki będą kiedyś prawdziwym cudem? Wcale się z tego nie śmieję, wręcz przeciwnie...

 

Może wertując stare backupy w archiwum Jedi ktoś trafi na holokron z zapisami tego forum? ;-)

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Wodą życia jest dla mnie wszystko to, "na czym moge się położyć" i przez to stać się lekką, co dodzje mi wewnętrznej siły i odbiera mi ciężar życia tu na ziemi (w chwili smierci - ostatecznie)... Tak, jest nią też poezja :) I jesli tak działa, wierzę, że nosi aspekt wieczności czy wiecznego przetrwania w sobie.

Dziękuję Ci za wniklwe czytanie, refleksję i serduszko :)

.

@beta_b @Wieszcz Leszcz serdecznie dziękuję za Waszą cichą obecność tutaj i serduszka  :) :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

...a według mnie i...umierać w życie wieczne. Ta "woda" to jakby most do niego...

Dziękuję Ci Czarku za czytanie i inspirującą refleksję :) Pozdrawiam

.

Ciesze się :) I zachęca mnie to do dalszego pisania :) Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ciekawa interpretacja, ale jednak daleka od mojego zamysłu, i myślę, że o tym wiesz, dlatego nie biorę jej poważnie :) A nawet gdyby było inaczej, od Morza Martwego odstraszałaby mnie nie tylko ilość soli, ale też sama jego nazwa. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Witaj - piękny wiersz  - pachnie jesienią  -                                                                                    Pzdr.serdecznie.
    • @Nata_Kruk   to nie depresja  ani samotność    to miękki czarny aksamit nocy   kojący absolutną ciszą    -> to pewien stan należący do tej samej "rodziny" jak depresja czy samotność (ciemność), ale inny, możemy domniemywać jaki (jak kawałek jakiegoś materiału)       to nie depresja  ani samotność    to miękki aksamit nocy   kojący absolutną ciszą    -> tu niespodzianki nie ma, jest noc
    • IA jest jak  milutkie zwierzątko. Lubi być głaskane, jak się łasi, po tłustym brzuszku, po miękkim futerku, z światłowodowej sierści.   Nigdy nie ugryzie,  gdy aportuje za to poliże po gębie.   A każdy ją ma.   I też każdy lubi chodzić, na złotej smyczy  w brokatowej obroży. Tresowany.  
    • Zegar     Czeka na cofnięcie wskazówek, żal  czasem, że tylko w takim da się to zrobić. Wiosna rzuciała godziną przed siebie,  jesień z pokorą ją odda - ale w parku,  rok za rokiem - cztery pory Vivaldiego.   Wirują zbłąkane liście, rdza zaognia pustkę,  jedynie ławki czekają na dotyk człowieka. Przechadzka z parasolem to jednak coś miłego. Kiedy ziemia zaciąga się mgłami, po pniach  skaczą wiewiórki szukając szczęścia na zimę.   W pamięci szkicuję obrazy, będą na jutro. Na wzniesieniu prastare olbrzymy zrzucają  nasiona - pękają iglaste kulki - turlają się  kasztany - kasztanowe, jak niegdyś moje włosy. Dzisiaj, przewrotny czas ochoczo je popieli.      wrzesień, 2025    
    • @Annna2... @piąteprzezdziesiąte... :) dziękuję Wam Kobietki i.. niech tak będzie. @Starzec... miło to czytać... :) dziękuję.    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        i niechby został, na każdym suple, a myśleć trzeba, po to mam głowę... ;) czasami tylko złoszczę się w myślach, bo stołki w górze, cały czas modne.     Pozdrawiam Was.       Jacku... bardzo, bardzo dziękuję.... :)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...