Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Piękny i poruszający do głebi wiersz.., ukazujący nasze rozpaczliwe szukanie przestrzeni wolnej od lęków - w sobie i na zewnątrz, naszą tęsknotę za nia, za spełnieniem w niej wszystkiego tego, co przecież było i jest tak blisko, ale czego jednak "sidła lęku" nie pozwalają nam dosięgnąć. Ale dobrze, że ten "kajecik" jest.., może powstana z niego wiersze. One to też rzeczywistość i życie :) Pozdrawiam.

Opublikowano

@duszka Dokładnie tak. Czasem jesteśmy tak blisko szczęścia, tak blisko celu... Strach, którego uczy nas życie wielokroć nie pozwala osiągnąć szczęścia, pomimo tego, że to często bezzasadny, wdrukowany nam strach.

 

Ale... dobrze, że jest ten kajecik, tak jak powiedziałaś. :-)

Opublikowano

Na pewno wielu mogłoby się pod Twoim wierszem podpisać - jawnie, albo w skrytości ducha. I wielu ma takie stare zeszyty marzeń: materialne, albo wirtualne...

Niestety, upiory są nieraz bardziej zajadłe, niż nam się zdaje. Nawet jeśli są tylko wytworem naszej wyobraźni...

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

To prawda, ale jednak ten medal ma też dwie strony. Pamięć o marzeniach utrwala je i pozwala im przetrwać, ale pamięć o niespełnionych, zaprzepaszczonych marzeniach jest bardzo bolesna...

 

Chociaż... nasze marzenia też przecież świadczą o nas. Powiedz mi, o czym marzysz, a powiem ci, kim jesteś...

Opublikowano (edytowane)

@WarszawiAnka Tak jest, to wszystko stuprocentowa prawda.

 

Najważniejsze to odszukać ten swój, gdzieś zgubiony, zeszycik marzeń i zacząć go znów zapisywać, np. rzeczami już zrealizowanymi.

Pozniejsza lektura takiego notatnika będzie już tylko przyjemnością i nawet te niespelnione marzenia będą wywoływać uśmiech. :-)

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Wędrowiec.1984 Po "chwili" refleksji nad tym wierszem doszedłem do wniosku takiego: można marzyć ale nie bujać w obłokach. Moim zdaniem to zaburza syntezę człowieka z realiami świata.

 

Wiersz mega, super się go czyta i jest niezwykle barwny 

 

Pozdrawiam serdecznie 

Opublikowano

Czasami wydaje mi się, że znalazłem to miejsce pod gwiazdami,ale później przychodzi chwila, że czuję jakby to jednak nie do końca tak. Chyba w tym rzecz żeby nie przestawać szukać, bo życie to poszukiwanie. Kończy się gdy znajdzie nas nirwana ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Słowo "upiory" robi duże wrażenie, szczególnie w zestawieniu z pozostałą cz. zwrotki. 

 

I kajecik, notatnik, zeszyt. oraz fobia. 

 

Wędrowcze, 

Cząstka duszy chce się wydrzeć z ciała. 

 

Rdzawy odcień krwi,która od dawna tkwi w niezagojonej ranie. Utwór mistyczny, moim zdaniem. 

 

Zdrobnienie dodaje sił. Małość przeciw wielkości. To mi utkwi w pamięci. 

 

Justyna. 

Opublikowano (edytowane)

@Justyna Adamczewska Tak Justyno, kajecik dodaje sił, pozwala oderwać się od tego świata. Świata, którym rządzą upiory ludzkich spraw, przez samego człowieka do tych spraw dopuszczone.

 

...a w kajeciku można zapisać wszystko. Każdą historię, każde uczucie. Można być sobą, w swoich rysunkach i wierszach. To takie zwierciadło pragnień, odbicie duszy.

 

Dziękuję za serduszko. :-)

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
    • @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Swoją drogą nie masz litości dla aktorów, moim zdaniem tylko Ewa Demarczyk by podołała - fantastycznie ślizgasz się po dykcji jestem zachwycony jak lekko a zarazem trudno się to czyta w sensie recytuje. 
    • @Berenika97 mnie trudno jest wiele rzeczy pojąć i wtedy pozostaje wiara dziecka nie analizuję a przyjmuję z wiarą. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...