Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Nie wystarczy nam Iluzji do pierwszego,
jak wypłatę - roztrwaniamy ją do woli,
że się wszystko poukłada zgodnie z planem,
że szczęśliwie połączymy różne strony.

Nie wystarczy tych emocji by iść dalej,
gdy codzienność oczekuje zobowiązań.
Poukładać tyle wątków nie zdołamy,
sama miłość to za mało, jest za prosta.

Owszem, w książkach opisują takie stany
romantyczne uniesienia bez pokrycia
lecz świat wiąże ludzi bardziej kredytami
niż zapisem wspólnych westchnień do księżyca.





 

Edytowane przez beta_b (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witam -   ciekawy wiersz  - zatrzymuje zmusza do refleksji.

Jak cie nie ma to nie ma a jak jesteś to z przytupem.

Sama miłość to za mało - super fragment udanego wiersza.

                                                                                                            Miłych snów życzę. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję, Waldku za obecność. Im szybciej opadnie iluzja tym szybciej się można pozbierać. 

 

Samo życie, tu poezji nie uświadczysz nic prócz słowa. Ściskam.

 

Alu miła, szukam pomysłu. I mi brakuje autorów, którzy poziom trzymali w poziomie. 

 

Marku, kochać bezwzględnie to rola rodzica. W związku są inne jakości, stąd wymagania względem drugiego. 

 

Ok, wycięłam, to był zaczyn na już inny wątek. 

 

Wszystkim dziękuję za czas i czytanie. Pozdrawiam ciepło, bb

Opublikowano

Tym tekstem obnażyłaś kobieto cały świat, w tym nas ludzi. 
Przykro, że tak to właśnie wygląda. Coraz mniej prawdziwej miłości, coraz więcej pułapek i niebezpieczeństw. Zatracamy w tym wszystkim siebie i to co najważniejsze.

 

jaka szkoda, że na kredyt ci nie dadzą
prawdziwego miłowania tak niewiele,
na 50 lat bym wzięła z prolongatą,
później wcale nie oddała, za cholerę! ;)

 

Pozdrawiam Beato. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Skałosz Złotawy Jaki piękny wiersz! Ta "złota jesień" w domu, "ciut leniwy szał uniesień" – to obrazy pełne ciepła, czuć w tym dojrzałość związku, w którym bliskość może być "niezbyt spieszna". Szczególnie poruszająca jest trzecia zwrotka – te "niteczki", które "miękko muskają nas po twarzy". To metafora jednocześnie delikatna i głęboka – pokazuje, jak miłość przenika codzienność, jak oplata życie, nie krępując, tylko łagodnie przypominając o swojej obecności. I to zakończenie – brzmi jak manifestacja dojrzałej miłości. Nie ma tu lęku przed przemijaniem, jest akceptacja wspólnej drogi, niezależnie od tego, dokąd prowadzi.
    • @tie-break Z kosmicznego dystansu, który wszystko ujednolica i zaciera, wydobyłaś najgłębszą intymność. Ten kontrast między bezosobowym widokiem z ISS, gdzie miasta to tylko "ziarnka" i "światła", a finałowym zwrotem do konkretnych oczu, konkretnej osoby – to piękno tego tekstu. Szczególnie poruszające jest to pytanie o "własne miasto" (pragnienie czegoś osobnego, tylko dla dwojga). Bardzo mi się podoba.
    • @huzarc Najbardziej podoba mi się zakończenie. Te lampy gasną wcześniej "bo nie ma tu komu chodzić wieczorami" – to jest obraz dosłownego i symbolicznego zgaszania życia. Twój wiersz świetnie dokumentuje naszą najnowszą historię i współczesność. 
    • Inaczej teraz patrzysz. Głowa wreszcie podniesiona – to nie pycha - to upór, wyhodowany na przekór, na najbardziej słonej z ziem. Nie pytam, czy przebaczyłaś. Darowanie winy to luksus. Byłaś tam, gdzie nikt nie chciał patrzeć – na marginesie kadru, w martwym polu widzenia. Oddychałaś powietrzem wydzielanym dla innych. Trwałaś, choć kazano ci zniknąć. Więc teraz śnij na głos – marzenia mają prawo być hałasem. Płoń, nie ukrywając dymu, niech szczypie w oczy tych, którzy milczeli najgłośniej. Przestałaś być drogą. Jesteś kompasem. Już nie cieniem - lecz mapą nieba. Masz gwiazdy na wyciągnięcie ręki - kto poznał absolutną ciemność - potrafi docenić najmniejszy foton. Życie tych, którzy stali się widzialni jest trudne i prawdziwe. Przestałaś być przezroczysta. Masz głos, masz barwę. Jesteś.   Moja przyjaciółko.  
    • @viola arvensisBardzo dziękuję! Duże miasto mnie męczy swoim zgiełkiem, ale uciekam od niego w  ciszę. :)  @Deonix_Badzo dziękuję! Słuchawki mam, ale nie mogę na razie ich używać, bo nie usłyszałabym też najważniejszego głosu. :))  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...