Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

odpowiedź na wiersz Czarka Płataka pseudo wiersz

 

 

pseudopoeta pod pseudonimem

pisywał pseudopoezję

pseudofedrynę często przyjmował

chociaż miał ciężką amnezję

 

pseudo go doktor leczył od dawna

tanimi pseudolekami

był z niego zwykły pseudopsychiatra

z chorymi głupio się bawił

 

w domu prowadził pseudohodowlę

ludzi traktował jak koty

pseudoliterat pamięć odzyskał

kiedy dowiedział się o tym

 

przypomniał sobie, że był piłkarzem

pseudopiłkarzem właściwie

pięści zacisnął ja ci pokażę

zaczął odgrażać się mściwie

 

znalazł wnet grupę pseudokibiców

na lokum psychiatry chciał ruszyć

spotkał po drodze informatyka

i pisać znów się nauczył

 

tworzyli razem pseudokodami

programy zupełnie nowe

powoli czyszcząc z brudnych pieniędzy

psychiatry konto bankowe

 

ten pseudowierszyk mógłby brnąć dalej

lecz tutaj koniec już będzie

to co jest pseudo- nierzadkie wcale,

gdy pseudomony* są wszędzie

 

*

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Świetna kontynuacja :D Myślę, że to może być rozwiązanie problemu, który zaznaczyłeś w komentarzu pod moim pseudo wierszem.

Tzn pseudonomy (kapitalne!), których ja nie zmieściłem u siebie zaistniały w kolejnym utworze. 

Pseudopiłkarze byli grupą, którą obok lekarzy i pisarzy też miałem na liście :D 

Cieszę się, że zainspirował Cię mój tekst i powstała ta kontynuacja. 

Kłaniam ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzięki Czarku. Miałem dzisiaj pisać o czymś zupełnie innym, ale to jakoś tak samo poleciało wers za wersem :). Jak już skończyłem, to stwierdziłem, że jest na tyle dobre, że może zaistnieć jako samodzielny wiersz :)

Również się kłaniam :)

Opublikowano

pseudopoeta czy pseudopisarz*?;) może pseudoliterat?:)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

w znaczeniu nu pagadi* - ja ci pokażę:)

 

Pomysłowo z inspiracji:) 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

bo poezją jest wszystko, a najmniej napisany wiersz, bo poetą jest każdy, a najmniej człowiek piszący wiersze (E. Stachura).

Hakerzy (złodzieje) też mogą być poetami, dosłownie lub też w pewnym sensie.

Dziękuję za super odpowiedź i pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ma ta gagatku puk - ta gaga tam.  
    • Nadeszły dziwne lata, które tak naprawdę nigdy się nie skończyły, ale ja po raz pierwszy zrozumiałem, że wolność pojawia się jedynie w marzeniach, bo tu, na dole, nawet sny kąpią się w smole, a piękno stanowi ten zapach wiosny w styczniu, który rozpyla magię zza rogu, by trochę ulżyć nam, Nędznikom, którzy nie zasługują na oświetlony pałac.   Nie, Nami bawi się Stary Bydlak, napuszczający biedaka na biedaka, nieznający drzazg ani siniaków, z radością oglądający przejeżdżających się ludzi na arenie, którą ułożył jego umysł grabarza. On najchętniej kupiłby każdemu bilet na drogę krzyżową i gdyby nie Prometeusze dzień trwałby tyle, ile jest godzin codziennej niewoli. Stare Bydle kwili z uciechy, kiedy wysyła kolejne orły do grzebania w ich wątrobach.   Zna koniec, podczas gdy my, Nędznicy, najbardziej się go obawiamy, przekazując strach naszym następcom, a nadzieję kładąc w marzeniach, choć naprawdę to w marzeniu jest jedyna nadzieja.   I jak co roku dziękujesz skinieniem głowy, bo usta nie byłyby w stanie tego wypowiedzieć, bo my, Biedacy, jesteśmy prości, nie tak jak te bandy uniwersyteckie, które za sztuczne złoto zapomniały stare pieśni o polu walki w naszych sercach „Dostojewski? Nie! To Rosjanin Nie człowiek”. Zatem biorą lub depczą różańce, zależnie od tego, kto jest na ambonie, a dla Nas, którzy chcą po prostu najeść się jutro, liczy się ten zapach wiosny, który zbuntował pierwsze pierwiosnki, dające nadzieję, że kiedyś marzenia nie skończą się i nie zaczną na strachu, bo są jak niezapisane nuty, słyszalne przy jednym lub drugim murze, niedostępne jak nabity rewolwer, niepożądane jak dzisiejszy obiad, są niechcianym podarunkiem ognia, a niestety walczyć potrafimy jedynie na polecenie Starego Bydlaka i wchodzimy w jego miny, bo nie rozumiemy, że słowa, które wypowiadamy, dotyczą najczęściej tylko Nas samych.   Aż w końcu, któregoś srebrnego dnia, pojmiemy start i metę naszych codziennych polowań. Kiedy już skończy się strach, koło czasu podzieli nas na orły, tchórzy i Prometeuszy, i dlatego tak mało jest pomników ku czci tych ostatnich na świecie, bo cały czas okrążani jesteśmy przez własne zjawy, które szepczą: „Bój się, trwaj i bój…”.
    • Żart, straż.      
    • Popadało w okno - Lonko - woła da pop.  
    • @hollow man Oczywiście. Sam kiedyś kochałem palić..Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...