Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak wiem, no i to jest problem, z którym tu się spotykam praktycznie od początku. Żeby wyrazić, to co myślę, posłużyłem się obrazowaniem, przenośnią, parafrazą. Będąc na forum poetyckim mógłbym się spodziewać zrozumienia użycia takich, w sumie prostych, środków, ale okazuje się, że jednak, to nie jest oczywista oczywistość :) :) :). Tak, mówimy dalej o wierszach, tekstach, czy jak ich tam zwał. Jeden jest rudy, inny ma za dużo piegów, jeszcze inny jest biały, albo też czarny :) :) :), a wielu brakuje rąk, nóg, o brakach na umyśle umyślnie już nie wspomnę :).

 

Mówiąc szczerze, myślę, że mógł zrobić to życzliwości. Z tego co się orientuję, to na pisaniu prozy można jeszcze jakoś zarobić, a na poezji nie ma szans. Problem w tym, że z tego co tu widziałem, to piszesz, co najmniej, ponadprzeciętnie :). I to nie jest żadne wodolejstwo ;) czy słodzenie. Możesz mi wierzyć, pomimo tego, co tu napisałem, potrafię, też być szczery do bólu. Jeśli znajdę coś u Ciebie, do czego będę miał jakieś uwagi, to dam Ci znać :).

Zastanawiałaś się kiedyś, dlaczego ludzie studiują np. archeologię? Przecież to taki niedochodowy kierunek. Nomen omen, bez przyszłości. Pasja. Myślę, że to jest w życiu też ważne. Czasami może być ważniejsze od jakichś mniejszych lub większych korzyści :).

Pozdrawiam serdecznie :)

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pisanie to moja pasja i pewnie, że na tym nie zarobię:) 
Dziękuję za ocenę mojego pisania i szczerość. Na uwagi zawsze liczę i poprawiam do skutku. Tak już mam:) 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zwolnijcie, bo nie nadążam i zaczynam gubić wątek :) :) :)

Nie popadajmy w skrajności. Komentarze są jak najbardziej wskazane i pożądane, moim zdaniem, szczególnie te merytoryczne. A jeśli konkretnie o Twoje wpisy chodzi, to myślę, że  nie przekraczasz granic dobrego tonu i nie do nich się odnosiłem. Pisałem zupełnie ogólnie. Twoje komentarze, jak do tej pory ;) bardzo sobie cenię.

To nam Bogdan zafundował dyskusję! Co, nie? :) :) :) :):) Ale, ale... o czym to był, właściwie, ten wiersz? :D

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...