Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Hau, miau

 

Hau, hau, hau, miau, miau, miau, 

kto by taką piosenkę chciał?

 

Ja promuję psy i koty,

szeroko otwieram oczy, 

wtedy, gdy piszczą i skomlą,

biegnę z hołotą na wojnę.

 

Ratuję z pięści oprawców

skrzywdzone,  poranione,

niszcząc wstrętnych  szubrawców.

 

Miau, miau, miau, hau, hau, hau

- taką własnie piosenkę chwal. 

 

J.A. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja kocham wszystkie zwierzęta. Choć psów się boję, no takich... niepewnych, czasami tresowanych, aby były agresywne. Szczególnie te na łańcuchach sa agresywne, bo inaczej by ich w ogóle nie trzymali, nie dbaja o psy, które mają być, wg nich stróżami, wyrzucają. 

Koty uwielbiam. I nie boję się, choć też te zdziczałe mogą zrobić krzywdę, ale tylko wtedy, gdy czująsie zagrożone. Dziekuje za wszystko, Wędrowcze, pozdrawiam J. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie zawsze, szczekają też, gdy są zadowolone lub o coś proszą, ale ten szczek ma inny dźwięk. 

 

Psy łańcuchowe to jedno wielkie cierpienie. 

 

Nooo to dopiero, masz Ty Sylwestrze pomysły.

 

Też mówię po psiemu "hau, hau" przeplatając kocim "miau, miau". :)))) 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ja nie promuję i też szeroko otwieram oczy gdy  codziennie  sześć kotów paraduje po moim ogrodzie i z tarasu wchodzą do domu .

Nie znam ich , ale traktuję jak gości i głodne nie wychodzą.

Ja to nazywam staropolską gościnnością.

Niestety żaden sierściuch nie jest wskazany  ze względu na alergię dzieci.

 

 

Pozdrawiam

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 Pies na uwięzi nie ma możliwości realizacji swoich naturalnych zachowań. Podstawowym z nich jest kontakt z innymi psami lub ludźmi. Psy wykazują instynkt stadny, a trzymanie ich w odosobnieniu powoduje zmiany psychiczne. Jedną z takich zmian jest zaburzenie obsesyjno-kompulsywne. Oczywistym jest, że pies utrzymywany na łańcuchu nie ma zapewnionej możliwości niezbędnego ruchu. Frustracja wywołana brakiem możliwości zaspokajania naturalnej potrzeby swobodnej eksploracji terenu wzmaga skłonność do zachowań agresywnych.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez 8fun (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nieustannie jestem w szoku ile życia wiosną wokół, każdy liść się pcha do nieba,  wszystkim ciepła, słońca trzeba. Drugi bieg włącza przyroda. Spokój, cisza - niech się schowa. Na zielono wszem się mieni, na wyścigi się zieleni. Rozgadały się ptasiory, każdy w swoim tonie troli. Było pusto - ledwie chwilę, gdzie nie spojrzysz - dzisiaj żyje.   Choć nie lubię mówić "każdy" i mam ciarki na to "wszystko" - to tym razem nie wypada ograniczać życia wiosną.  
    • witaj Królu na krzyż z Nim któż tak krzyczy   to my każdego dnia krzyżujemy kogoś słowem podają go na tacy   a my my nie próbujmy pomyśleć... kto to   tak było z Jezusem zobacz kim jest zanim ... ukrzyżujesz nie rzucaj nawet kamieniem   4.2025 andrew Wielki Piątek,Wspomnienie ukrzyżowania Jezusa
    • O świcie, gdy mgły tańczyły jeszcze sennie między wzgórzami, a liście śpiewały cicho pieśń zrodzoną z nocy, on trzymał ją w ramionach, jakby była jedynym zaklęciem zdolnym zatrzymać czas.   Jej skóra pachniała runem pradawnych drzew, a włosy rozsypane na jego piersi przypominały o tym, co prawdziwe, nawet w świecie utkanym z iluzji i światła.   — „Nie pytaj, kim jestem” — wyszeptała. — „Bo jeśli wypowiesz moje imię, zniknę, jak sen, który nie powinien był zostać zapamiętany.”   Uśmiechnął się, lecz nie odpowiedział. Zamiast słów, dłońmi opowiedział opowieść: o pustce, którą niosło jego życie, i o niej — jak świt rozrywający mrok.   Nie była elfką, nie była wiedźmą, nie była duchem ani kobietą z legend. Była czymś więcej — iskrą świadomości zrodzoną z cienia i światła, z głębi, gdzie emocje mają własną magię.   Wędrowali razem przez doliny i ruiny, rozmawiali bez słów, czuli bez dotyku, kochali się — powoli, jakby każda chwila była świętością, a każdy pocałunek — pożegnaniem, którego oboje nie chcieli wypowiedzieć.   Ale każdy świat, nawet ten utkany z marzeń, musi kiedyś zacząć drżeć w szwach.   Bo los, zazdrosny o ich jedność, wysłał po nich cień — istotę bez imienia, która znała tylko jedno pragnienie: rozłączyć to, co zbyt piękne, by mogło trwać.   W dniu, gdy trzecia pełnia znów wzniosła się nad niebem, on spojrzał w jej oczy i wiedział. Nie zatrzyma jej, ale będzie szukał… we śnie, w pieśni, w kropli deszczu.   A gdy cień stanął między nimi, ona uśmiechnęła się smutno. — „Pamiętaj mnie… nie przez ciało, ale przez to, co w Tobie się obudziło.”   I zniknęła, jak błysk światła znikający w zmierzchu.   Ale jego serce… już nigdy nie było tam, gdzie dawniej.
    • Ci co mają niewiele do powiedzenia Często mówią jednym jednym głosem  Niuanse nie mają żadnego znaczenia  Jeżeli z góry chodzi o kontekst    Spaleni słońcem przeszli przez piekło Z wiarą łatwo popaść w półprawdę Dopóki walczysz nie jesteś zwycięzcą  Dopóki walczysz to nie przegrałeś
    • Sałatka... (Ikin dał Ksenine Składniki)   Mam - Zeno - ja majonez, mam. Karotka... jak to rak. Jady: pyry daj. I cebule lube ci. Ogórkom cmok róg, o... Jaj, i po kopie jaj. Soli los. I cukru, .urku ci. Drobno pokrojono (Jork opon bordo)   A... sałatka, jak ta łasa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...