Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witaj Marlett - ale mocny wiersz - lubię takie zwroty sytuacji

mimo że te z wiersza przerażają.

Jeszcze raz dopowiem super mi się podoba .

Jak cię nie ma to nie ma a jak wystąpisz to z przytupem.

                                                                                                      Radosnego wieczoru życzę.                                                                                 

Opublikowano

Marlett. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To mi kojarzy się z Antygoną, choć może podobieństwa na pierwszy rzut oka nie widać.

 

"Mówisz, żem szalona, ale jak sądzić szaloną przed trybunałem szaleńca?" 

 

 

"Współkochać przyszłam - nie współnieniawidzić.". 

 

Wiersz wzbudza emocje, dreszcz. 

Włosy - symbol siły Samsona, której tej siły się obawiał, źle wykorzystywał, obcięto mu włosy - Dalida. Zmarnował dar. 

 

Tak czytam wiersz. Może obłęd inny jeszcze gorszy od tego, w którym żyła Peelka? 

 

Pzdr. Marlett. J. 
 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Justyś

dziękuję za dokładną analizę wiersza.

Masz wiele racji ponieważ moja PL jest postacią tragiczną.

 

wybrano dla niej towarzysza

choć go nienawidziła

 

Wszystko stało się wbrew jej woli, naturze...

PozdrawiaM .

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak, postać tragiczna - te włosy. Wiesz Marlett - wybacz, ale muszę napisać, kojarzy mi się to też z obcinaniem włosów w obozach zagłady, z tym, że tam obcinano włosy wbrew woli kobiet, ale też i dla wygody oprawców. Więc - tu też może być wygoda oprawcy - rozumiesz? Wiersz jest dla mnie rewelacyjny. Tyle mi dał, że hej. Eh, Marlett,Marlett... nauczyłam się go na pamięć. 

 

No jeszcze wrócę, bo dla mnie to jeden z najlepszych Twoich wierszy. Mam zamiar wczytać się jeszcze w te, których nie znam, a poznać chcę. 

 

wieczorna pora

kroplówka kolorowa

i peruka brąz

 

j. a.   11. 02. 2019 r. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Witam Cię Marlett! Puenta dramatyczna i oczywiście smutna i jak to z wierszami bywa różnie można powyższe strofy interpretować. Sam tytuł "Zwinięte skrzydła" daje do myślenia.

 

Pozdrawiam!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...