Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Narodowy Triumf


Rekomendowane odpowiedzi

Witaj -   super  - jestem za wierszem z góry do dołu oraz z lewa na prawo.

Wiersz ze znakiem zapytania - po co to wszystko - odpowiedz nijaka.

Jeszcze raz potwierdzam że wiersz o/k.

                                                                                                                                       Pozd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Nigdy nie próbowałem. Rozumiem, że to ironia, ale nawet w takim sensie zobaczyć pod swoim tematem nazwisko idola jest miło :)

 

Dziękuje wszystkim za miłe słowa. Wstyd się przyznać, ale to efekt spędzenia zbyt dużej ilości czasu w knajpie z tzw "patriotami". Najgorsze, że na trzeźwo już w ogóle weny nie posiadam :(

 

Pozdrawiam i dziękuje za oceny oraz komentarze :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podoba mi się zabawa ze zmianami ilości sylab ;) Nie znajduję jednak logiki w ostatniej strofie:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeżeli się okopiemy i nie będziemy myśleć czemu, tzn. zwisa nam jak kilo kitu to nie podkreślimy tego tak dosadnie. Słowa 'czemu żołnierz umiera...urwa?!' pasują do wypowiedzi kogoś kto sprzeciwiając się temu stanowi rzeczy wykrzykuje niemal to pytanie, ale nie do kogoś kto się od tego odgradza i chowa w bunkrze nie myśląc o tym, czyli nie zawracając sobie tym kontrafałdy :) Czyli '..urwa' jest dodana do wypowiedzi podmiotu lirycznego od autora, niejako ...sorłka - z sufitu.

 

Mam nadzieję, że nie odbierzesz tego jako jakiś atak, czy szpilę, bo nie jest to ni jedno ni drugie. Piszesz dobrze, a to jedynie uwaga kolegi po piórze. Z pozdrowieniami :)

Edytowane przez Czarek Płatak (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Szczerzę mówiąc muszę dobrze przemyśleć twoją sugestię. Miałem bardzo ciężki dzień i ciężko z myśleniem u mnie w tej chwili. :D

 

Ale chociaż powiem, że nigdy nie mam pretensji o jakąkolwiek opinię osoby, która poświęciła dla mnie swój czas. Nie jestem prawdziwym artystą, to jest dla mnie bardziej hobby. Uwielbiam czytać cudzą twórczość do tego mam jakiś dziwny przymus spisywania nagłych emocji. Jednak nigdy nie poświęcałem temu zbyt dużo powagi przez co w każdej mojej pracy można znaleźć jakiś kwiatuszek ;)

 

Pozdro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

I akurat Akurat też w tym uwielbiam! Zresztą stąd poznałam wiersz. Tego masz'upa nie widziałam, filmu też, ale widzę, że z ukierunkowaną refleksją. Mi chyba na dziś wystarczy już wrażeń i refleksji nad światem. A jest dopiero po 6;) 

 

Po uwadze Czarka, jak się teraz przyjrzałam, to też mi, idąc za tym impulsem, nie zagrało, ale po namyśle jednak tak mi pasuje. A Gaźniku nie sprostowałeś w sumie

Ja to widzę tak, znaczy czuję, że peel pod słowem 'my' (się okopiemy), zamieszcza wszystkich pozostałych niewalczących itd, ale niejako jest to w zamyśle 'wy'- w kontekście pytania. Bo Peel jak widać nad tym rozmyśla. A że 'Wy' jest w odbiorze zawsze takim wykrzyknikiem z podwyższenia, patetycznym oskarżeniem- dlatego stosuje się 'my'. Po drugie czasem mówimy 'my', ale jest to taki ogólnik, w którym często nawet nie umieszczamy- nie widzimy siebie, ale po części bierzemy na barki, że tacy my, ludzie jesteśmy, ubolewając przy tym, jak w ostatnim słowie wiersza.

 

To też ciekawe, bo zależy jak kategoryzujemy daną sytuację;) Jak kłótnia w związku, to słychać 'wy baby /chłopy takie jesteście' - no bo przecież nie pasuje 'no tak, my, ludzie, tacy jesteśmy'. Ale w szerszych aspektach już może być różnie- ktoś myśli wy, a ktoś my;) ja mam stety niestety tendencję do 'my' - nawet widać to w komentarzu;) 

 

Zabrałam głos, bo najpierw przychyliłam się do słów Czarka, ale potem stwierdziłam, że dla mnie jednak to się nie wyklucza. I chciałam dać Ci o tym znać. Oczywiście nie znaczy, że Czarek pod względem 'technicznym' nie ma racji;) pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak, tylko według mnie podmiotem jest tu zbiorowość, która a. jest odpowiedzialna za posyłanie żołnierzy na śmierć, b. chowa się w bunkrach przed skutkami wojny, takie więc zamknięcie wypowiedzi tej zbiorowości nie pasuje po prostu. 

Edytowane przez Czarek Płatak (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Faktycznie też to zauważyłem.     Na moim osiedlu jest dużo mniej zieleni. Dobudowali nam drugie tyle wieżowców niż było i ciągle stawiają nowe kosztem drzew. W całej Warszawie zabudowa jest zagęszczana bo takie są wytyczne planistyczne.
    • - Może nawet już znam tego właściwego... - rozpoczęłam reflektowanie, starając się na nim skoncentrować myśli, począwszy od chwili wyjścia z pracy.    Rozważałam. Mam tylu znajomych fajnych facetów: inteligentnych, konkretnych i zadbanych. Wielu z pasjami i zainteresowaniami. Przystojnych, dysponujących czasem i pieniędzmi. Kulturalnych i pozytywnych. A jednak, gdy zastanawiałam ich kolejno - twarz po twarzy, charakter po charakterze i portfel po portfelu - żaden mi "nie podszedł". Żaden nie pasował. I wcale nie chodziło o to, że "nie podszedłby" Milankowi, bo tego przecież nie wiedziałam. Mi nie pasował, a ja też jestem tu ważna. Ważna dla samej siebie. Mam i chcę - potrzebuję i to bez dwóch zdań - czuć się przy nim komfortowo. Poczynając od poczucia bezpieczeństwa wskutek - także! - możności długofalowego zaufania przez to, aby dotyk jego dłoni miał dla mnie to coś od razu akceptowalnego - i wcale nie mam tu na myśli umiejętności masażu - a kończąc na tym, aby dobrze wymieniało mi się z nim pocałunki. Zawartość portfela jest na końcu, gdyż sama dobrze zarabiam.    I Mały. Ze względu na Milanka musiałby być to ktoś,  kto zaakceptuje w pełni to, że część mojego serca jest już trwale oddana. Ktoś, kto naprawdę zrozumie, że mogę oddać mu tylko część siebie. Część mojego czasu i część mojej przestrzeni. Ktoś, kto odda więcej siebie za mniej mnie, chociaż przecież owo "mniej" stanowi tak naprawdę wszystko.     Oni wszyscy - kontynuowałam analizowanie, postanowiwszy zrobić sobie herbaciany przystanek w ulubionej kafejce - nadają się tylko na pewien czas. Krótszy lub dłuższy, a to przecież stanowczo za mało. Już widzę - zamieszałam łyżeczką, aby unieść opadły na dno szklanki wiśniowy syrop - jak nie dotrzymuje słowa i odchodzi ten... i ten... i tamten... - przed oczami mojej wyobraźni ponownie przedefilowały rysy twarzy kilku dobrych znajomych. - Przecież Milanek tego nie zniesie! Ja bynajmniej też nie chcę tego przeżywać, tamtego razu było dość! Ach...     Z całego szeregu przejrzanych znajomych twarzy został mi tylko jeden wizerunek. Gościa niedawno poznanego, z pewnym bagażem doświadczeń i wspomnień. Jest, to prawda, słowny, stały w zamierzeniach i w uczuciach. Spokojny i konkretny. Pasjonat. Ale... Ale czy będzie nas chciał? Chyba nie... Raczej nie - zasmuciłam się. - A może jednak?     - Gdybanie nic nie da - uznałam, upijając z rozkoszą kilka łyków. - Bóg wiedział co robi, gdy wymyślił i stworzył herbaciany krzew oraz drzewa owocowe: jabłoń i wiśnię. Pycha! - oblizałam wargi.    - Nie ma wyjścia - postanowiłam. - Trzeba będzie zdobyć się na odwagę i spytać go o to przy najbliższej okazji...       Warszawa, 26. Stycznia 2025 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Wybacz, nie mam głowy do kombinowania z tym limerykiem teraz. Usunąłem jedno "przysiadł", ale reszta na razie zostaje. Zgoda? :) W ogóle mam wrażenie, że pogrzebałem potencjał tego pomysłu, patrz limeryk-komentarz @Ajar41. Lepszy od mojego. Dzięki za zainteresowanie :) Pozdrawiam :)       Świetny! Pozdrawiam :)       Dzięki :) Pozdrawiam
    • nie zawsze jestem silny nie zawsze wiem   gdzieś w oddali płyniesz pod prąd choć bliżej tęczy to zupełnie tak jakbyś wymyśliła lustro   zanim staniesz po drugiej stronie nauczę cię zamiatać po snach
    • @MIROSŁAW C. A dziękuję, kłaniam się.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...