Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Na półce, za szybą
czuję bezpieczeństwo

 

lecz wolę gdy 
ciepłe ręce suną
delikatnie po ciele

 

napełniasz mnie po brzegi
słodkim kakaowcem
goryczką z kawy

 

w powietrzu czujemy aromat
jesiennej, złocistej herbaty

 

i nie boję się już
że złośliwością losu
stłuc się mogę

 

przecież mnie podniesiesz
i uważnie posklejasz
 

Edytowane przez Niewygodna (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Witaj -  podoba mi się ten kubek - ładnie o nim piszesz. 

 Idę zaparzyć sobie kawę  i ma się rozumieć w kubku.

                                                                                                           Spokojnego dnia życzę                                                                                                  

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Może faktycznie to "się" jest trochę drażniące, ale nie mam pomysłu jakby to zamienić. Chyba że Ty masz jakiś to chętnie zobaczę na niego :))

 

Cieszę się, dziękuję :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Brałam to raczej jak wyraz "człowiek", niby też rodzaj męski, a połowa populacji "człowieków" damska ;)

No ale masz rację, więc żeby nie było nieścisłości zmienię. Może po prostu "ulubieni"? 

 

Pozdrawiam :) 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

nie w tym rzecz,

zwróć uwagę na cytat, który zamieściłem i kontekst miedzy wyrazami:

kubek - jestem bezpieczna 

to pewien błąd logiczny kolidujący z treścią. Rozumiem, że "kubek" to przenośnia, ale to nadal rzecz rodzaju męskiego, więc może, żeby zupełnie wyeliminować "rodzaje", trzeba by napisać np:

Na półce, za szybą,

czuję bezpieczeństwo

To tyle, a wiersz naprawdę w porządku :)

 

Opublikowano

Fajny, ciepły tekst :-) Pozwoliłam sobie na skalpel:


Na półce, za szybą
bezpiecznie

 

lecz wolę

sunące ręce
po ciele

 

napełniasz po brzegi
słodkim kakaowcem
goryczką z kawy

 

w powietrzu aromat
jesiennej, złocistej herbaty

 

nie boję się już
że złośliwością losu
stłuc się mogę

 

przecież mnie podniesiesz
uważnie posklejasz
 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

I teraz będzie powtarzać się "mnie", co osobiście mnie bardziej drażni :D 

Także dziękuję za propozycję, jeszcze pomyślę nad jaką zmianą, ale na razie zostanę przy swoim.

 

Serdeczności :))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tie-break Tak, powinien ją uprzedzić.  Miałam podobne przeżycie, napisał mi że zanim ewentualnie się zobaczymy, musi mnie przygotować. Co ja sobie mogłam wtedy pomyśleć?  Ale mnie to nie zraziło, bo wcześniejszy  kontakt był odpowiednio podparty.   
    • @Simon Tracy Wiesz, co mi przyszło do głowy? Zaczęłam się zastanawiać, co by się wydarzyło, gdyby po wspólnym "dymku" podmiot liryczny i duch mężczyzny w kaszkiecie postanowili wyruszyć razem na miasto. Jak ja bym chciała to zobaczyć! A co tam, raz się (nie) żyje! Zaciekawiła mnie ta opowieść, bo jest niemal "flmowa". Tak mógłby się zaczynać interesujący obraz, może taki trochę w stylu Tima Burtona, nawiązujący technicznie i estetycznie do "Gnijącej panny młodej". Ze stosowną dawką wisielczego humoru, przełamującego wyjściową depresyjność.
    • @tie-breakBardzo dziękuję za opinię. Co do schematyczności to się, jak wiesz, zgadzam. Ale oprócz treści jest jeszcze forma przekazu. A wracając do tego, że chłopak mógł ją uprzedzić o swojej niepełnosprawności. To nie zawsze działa tak, jak nam się wydaje. Mój znajomy, trochę starszy ode mnie miał wypadek na motocyklu, przeżył ale jako niepełnosprawny. Szybko opuściła go dziewczyna (po 2 latach wspólnego życia),  Po wyjściu z psychicznej depresji, zaczął pisać na portalu randkowym, po prostu nie chciał być sam. Potem opowiedział mi, jak reagowały dziewczyny na wiadomość o tym, że jest na wózku. Jedna stwierdziła, że niepełnosprawni są mało inteligentni a ona chce mieć mądre dzieci, a inna zażartowała - to po co się tu pchasz z tym wózkiem.  Fenrir może bał się tak szybkiego odrzucenia a może chciał zobaczyć fizyczność Febe.   @Alicja_WysockaBardzo dziękuję! Napisałam to opowiadanie pod wpływem impulsu. Wyciągnęłam z "szuflady" to stare - wróciłam do niego, bo mama tego chłopaka o którym już wspominałam tie-break, poinformowała, że leci do Toronto na ślub syna. Chłopak wyjechał z Polski dzięki rodzinie w Kanadzie i znalazł tam żonę. Ucieszyło mnie to, ale moi bohaterowie zostali w Polsce. 
    • @Simon TracyDziękuję :-) W zupełności się zgadzam. 1-2 listopada cmentarz przypomina raczej jarmark, albo piknik i bywa to męczące. My potrzebujemy raczej otoczenia sprzyjającego smutkowi. Chociaż w wielu kulturach nie jest to święto ponure, a raczej okazja, aby zaprosić bliskich zmarłych - nawet na chwilę - do swojego życia i cieszyć się ich - trochę magiczną - obecnością (o ile ktoś w nią wierzy i ją odczuwa). Pamięć to z kolei bardzo osobista sprawa. Jeśli ktoś nigdy nie czuł się związany np. z jakąś daleką, raz widzianą w życiu ciotką, albo praprapradziadkiem, którego nawet nie znał, to raczej zrozumiałe, że nie przejawia potrzeby odwiedzania ich na cmentarzu częściej, niż raz do roku, "bo wypada". Co innego wizyty na grobie ukochanych rodziców, dziadków, bliskiego przyjaciela...  @GerberDzięki :-)
    • @Annna2 Dzięki, również zdrowia życzę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...