Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Też lubię deszcze i szarugi, mroźne zimy, bardziej niż letnie upały, źle je znoszę, ale wiatr, o którym piszę, nie odnosi się do rzeczywistego wiatru. Miałam na myśli burzę uczuć, które wieją w człowieku od środka.

Trzecia zwrotka  jest mi najbliższa, ona wyjaśnia cała sytuację. 

Bardzo dziękuję za pozytywny akcent, a bo tak . Pozdrawiam :))

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Luule, zrozumiałaś dokładnie tak, jak chciałam, aby zrozumiano. Gdy piszę wprost, to słyszę sygnały, że ma być z tajemnicą, jak piszę z tajemnicą ( chodziaż w tym przypadku uważałam, że wszystko podałam na tacy) to jestem opacznie rozumiana. Ale tak to juź jest z wierszami. 

Pięknię dziękuję za poświęcony czas. Pozdrawiam :))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zastanowię się nad tym, ale myślę, że to Twoje subiektywne odczucie. Bardzo lubię perły, pisała też o nich @bajaga1 w swoich wierszach, podobały mi się, ale skoro tak sugerujesz, to jeszcze raz przyjrzę się temu wyrażeniu  w kontekście wymowy wiersza.

Pozdrawiam :))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Proszę :)

Wieje wiatr w aleje suche liście sprząta,
Goni chmury po niebie i wyje po kątach,
Blednie dzień, noc młoda po ulicach stąpa,
A jej twarz ciemnieje w miarę gdy ten kona.

     Twój wietrzny wierszyk przypomniał mi kawałek, który kiedyś napisałem :))

Opublikowano

Cholernie dobry wiersz,

chociaż nie wiem, czy jestem obiektywna w tym momencie,

bo to jest tekst jakoś mi tak po prostu prywatnie bliski,

nieświadomie opisałaś tutaj mój uczuciowy mikrokosmos (czy też chaos).

Dlatego bardzo mi się spodobał.

 

Pozdrawiam ciepło ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...