Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Już koniec lata, więc witam jesień,

serce wypełnia góra uniesień

i nowe życie, i nowa droga,

lata nie szkoda.

 

Po cóż bym miała sierpnie żałować

i lipce czule w oczy całować,

przede mną jeszcze wiele wspomnianych, 

wyczekiwanych.

 

Przyniosłam z lasu wrzosy złociste,

włożę do dzbanka, niech mi zabłyśnie,

jesiennym  światłem w domu zaiskrzy,

niechaj się ziści.

 

Radość, nadzieja, szczęście i plany,

niechaj się spełnią Boże kochany,

by ludzi szczerych spotkać na drodze

w smutnej pogodzie.

 

18.09.2018r.

 

 

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Przecież jesteś dobrym człowiekiem, a Bóg, o którym wspominam jest bardzo dobry :)))) Inny niż przedstawiany w nieudolnych religiach i wyznaniach.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję Mario :)) 

Dla mnie osobiście nie ma udolnych religii. Wszystkie działają na krzywdę człowieka. W szerszym rozrachunku. 

Ale to nawet nie o tym. Po prostu dość często sięgasz do Boga, a to sprawia na mnie wrażenie niemal poezji religijnej. 

Ale może takie są Twoje zamiary, a te należy szanować. W każdym razie obraz bardzo przyjemny. 

Kłaniam ;) 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mam o małpie, one zazwyczaj radosne:

 

Ta z Afryki czarna małpa

chciała męża mieć lamparta

wspólne życie

chyba kpicie.

O mój Boże, nie chce być zżarta.

:))

Dziękuję za wskazanie literówki.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Granica życia i śmierci. Rzadko jesteśmy świadkami w realu i wtedy człowiek pyta, co teraz. Bardzo poruszający wiersz.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję :).   Pozdrawiam
    • nie karnawałowe te białe zmysłowe chyba marzyli sobie a muzą jak będzie o jak wspaniale! jak powrót do rzeczywistości i kurtyna opadnie czy w górę podniesie się jeszcze czy to był akt - pierwszy a może łaski? połaskotać ego a co mi tam do tego
    • znowu rozmyślam znowu śnię budzę się nie nie to dalszy ciąg snu sen chwila wytchnienia choć nie zawsze choć za oknem szaleje burza sen tak to tylko sen on we mnie tkwi śnię miarowo dostojnie w dobrym tonie bacząc na to nie nie nie chcę się budzić bo znowu zacznę żyć inaczej inaczej tak to jest to znowu sen łany szarych kwiatów budzę się szary sweter wisi na krześle zakładam go nie mam wyboru zimno mi wstawaj obudź się wreszcie słyszę tak albo nie sen sen dobry na wszystko oprócz tego czego? możesz pytać byle nie głośno bo śpię tak to tylko dalszy ciąg ciąg biegu chwil niepowtarzalnych niewracających na zawsze zastygłych w przeszłości szumią drzewa czuję dotyk liści zielone błękitne żółte kolory kolory dobre na wszystko szarość sen życie znowu jestem wróciłem muszę tu być chcę być tutaj inaczej tak samo szaleńczo widzę sufit kontury łóżka czy na pewno? małą lampkę na stoliku jej światło śnię światło jasną ciemność co było co teraz co za chwilę słyszę grudki ziemi stukają przypomnienie leżę jak ten trup mądrzy ludzie chodzą biegają gonią swoje ogony widzę ich uśmiechają się cywilizacyjnie cha cha też potrafię się śmiać   spadam z drzewa dupa mnie boli realny świat
    • @Annna2–Dzięki:)–Faktycznie. Rożnie można do tego podejść, w sensie przekazu:)–Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...