Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Deni,

i kto tu mówi o hardkorowym pisaniu?? :))  /nawiązuję do mojego Pudełka... /.

Marek ma rację: pierwsze "na" do wycięcia, reszta jest oki i do polubienia :)

Tak trzymaj!

s-erdecznie :)

 

Opublikowano

Jak perfekcja, to perfekcja - ja myję ręce kilkadziesiąt razy na dzień z niekłamaną nadzieją, że dzięki temu te dwie cholerne larwy wcześniej zdechną z głodu nim dobiorą się do moich oczu.

Uff, trochę się wystraszyłem i jeszcze dziś poinstruuję żonę, co ma robić z tym nożem, bo jak mam już kiedyś być tym nieboszczykiem, to niech będę przynajmniej "zadbany" ;)))

 

Pozdrawiam :)

AD

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Choć Oksywia napisała że trudno ująć to lepiej, ja ze swą dziecięca ciekawością poczytałem trochę o perfekcjonizmie.

Perfekcjonizm jest dążeniem do doskonałości. I przekroczeniu pewnych granic jest rzeczywiście autodestrukcyjny, jednak jeśli tych granic się nie przekracza nie uznawany jest za chorobę. W komentowanym wierszu nie widzę perfekcjonizmu  - dążenia do zrobienia lepiej tego co robię. Dostrzegam fobie i zachowania rytualne. Czy to ironia autora? Sorry ja zbyt prostym człowiekiem jestem, do mnie to nie przemawia.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Cytuję za Wikipedią (która zresztą nie jest dla mnie największym autorytetem informacyjnym):

 

Perfekcjonizm – postawa człowieka, która stawia dokładność wykonywanych czynności na najwyższym miejscu. Nadmierny perfekcjonizm jest w

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

czasem nazywany , która praktycznie uniemożliwia normalne funkcjonowanie.

 

A czy stawianie dokładności (raczej rzekłabym: doskonałości) wykonywanych czynności na najwyższym miejscu - nie jest już dewiacją? Co to znaczy: nadmierny perfekcjonizm? A jaki perfekcjonizm nie jest nadmierny?

Freemen, jeśli człowiek ma jakąś pasję albo zawód, który chce wykonywać perfekcyjnie, to myślę, że jest to normalne i nie jest to perfekcjonizm. To jest dążenie do jak najlepszych umiejętności w określonej dziedzinie. Natomiast jeśli ktoś usiłuje wszystko wykonywać idealnie i bez zarzutu, to wtedy uprawia perfekcjonizm - a to jest dewiacja. I ta dewiacja go niszczy psychicznie.

Taka zresztą jest psychologiczna definicja perfekcjonizmu.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 Joasiu, Freemen - dziękuję.

Utwierdziliście  mnie w przekonaniu że bylejakość to nic dobrego, a dążenie do perfekcji  jest jak najbardziej wskazane.

 

A co do wiersza - do mnie nie przemawia.

 

Gdybym chciała perfekcyjnie zadbać o czystość noża to nie moczyłabym go w denaturacie i nie okopciłabym go opalając,  ale zwyczajnie włożyła do zmywarki i włączyła trzygodzinne zmywanie w 100 stopniach ;)

Przykład, moim zdaniem, nie trafiony, przeszłoby gdyby wiersz był satyrą ale znalazł się w wierszach gotowych więc tłumaczenie, że to satyra post factum jest naciągane :)

 

"tak aby masło mogło

przetrwać koniec świata"

- Po co masło miałoby przetrwać koniec świata ? - dla podtrzymania maślanego  gatunku?

Przecież jeśli nastąpić miałby koniec świata to nikomu do niczego nie byłoby potrzebne  i co ma z tym wspólnego perfekcja ?

 

"dwie larwy

wygryzą dwoje oczu"

- I tak wygryzą w swoim czasie i dlaczego dwie a nie osiem czy dziesięć, skoro dziesięć zrobiłoby to sprawniej?  a i  perfekcjonizm niewiele ma z tym wspólnego.

 

Perfekcja  nie wyziera z tego wiersza - ani forma ani treść nie mają nic z nią wspólnego.

Musisz się jeszcze duuuuuuuuuuużo uczyć Deonix.

 

Pozdrawiam.

 

 

 

 

Edytowane przez czytacz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Pełna zgoda Oxyvio, wiki że jest wyrocznią, dla mnie jest raczej wstępem do poszukiwań. Zgadam się tez że to co się robi powinno się robić dobrze, choć jak napisał któryś matematyk (zapomniałem kto) najtrudniej jest przestać pisać książkę, poprawiać i dopisywać można by bez końca.

Z pozostałymi uwagami te się w pełni zgadzam... ale mowa była  wierszu.

Nie zauważyłem tam ani perfekcjonizmu ani satyry na perfekcjonizm, jedynie jakieś zabobony i naciągane przenośnie.

Edytowane przez Freemen (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Przeczytałem kolejny raz. A przyznaję, że nie często mi się to zdarza. Wiersz jest dobry. Wiem o czym on jest. Odnajduję w nim coś z mojego życia. Coś o czym w wirze spraw nie myślę. Właśnie po to jest sztuka, abym zobaczył, zrozumiał i stał się mądrzejszy. 

Zakończenie napisane jest tak, jak nasza Koleżanka sobie wymarzyła. Boli mnie ono, nie tyle treścią co formą. Ale chyba miało boleć.

Opublikowano

@czytacz, @Freeman - mnie się wiersz podoba i nie zgadzam się z Waszą argumentacją. :)

Myślę, że problem w rozumieniu wiersza polega na tym, że nie każdy odróżnia perfekcję od perfekcjonizmu. Perfekcja to doskonałe wykonanie (lub wykonywanie) czegoś. A perfekcjonizm - to chorobliwe dążenie do doskonałego wykonywania wszystkiego, niedawanie sobie prawa do błędów, do nieumienia czegokolwiek, paniczny lęk przed zrobieniem czegoś niedoskonale.

W moim odczuciu wiersz właśnie świetnie wyraża perfekcjonizm - owe lęki przed niedoskonałością czegokolwiek we własnym działaniu. Taki człowiek bardzo często robi zupełnie irracjonalne, bezsensowne rzeczy. I wiersz to świetnie pokazuje w kilku zaledwie słowach. Pokazuje właśnie irracjonalność tych lęków i zaburzone działania.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję Oxy :)

 

Ale mam wrażenie,

że daremnie trudzisz się z tymi objaśnieniami,

niestety...

Jeszcze raz wielkie dzięki za wysiłek włożony w tę dyskusję :)

 

Serdeczności :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Deonix, każdy ma prawo do własnego odbioru. Nie każdemu musi się podobać nasz wiersz.

Ale zależy mi na tym, żeby moje wiersze były rozumiane. Jeśli ktoś rozumie, co napisałam i dlaczego w takiej właśnie formie - w takich właśnie słowach - a po prostu nie podoba mu się temat czy forma wiersza, to trudno, jego prawo. Natomiast boli mnie, kiedy ktoś odrzuca mój wiersz dlatego, że nie rozumie sensu użycia danej formy czy wyrazu - nie rozumie treści i przesłania wiersza. Nie mam o to pretensji, ale po prostu mnie to jakoś boli.

Stąd moje próby wyjaśnienia słów: perfekcja i perfekcjonizm, które znaczą całkiem co innego.

Serdeczności. :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Oczywiście, w pełni się z Tobą zgadzam.

Ale, nie zrozum mnie źle,

jeżeli coś było tłumaczone komuś kilkakrotnie,

a mimo to nie rozumie i nie jest do tego przekonany,

to, w pewnym momencie, można tylko ręce rozłożyć.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No dobrze...

Spróbuję jeszcze raz wytłumaczyć o co mi chodzi. Widzę,  że każdy  czyta w tekście to co chce przeczytać  i odkrywa przed autorką jego inny sens, o którym ona nie za bardzo wiedziała pisząc a  gładko przystając na tłumaczenia. Po pierwsze i najważniejsze - wiersz powinien mówić sam za siebie, bez podpowiadania.

 

Napisałam  go nieco inaczej, używając Twoich słów i moim zdaniem oddając to co komentatorzy odkryli w tekście:

 

staram się, jak potrafię

najlepiej

 

za każdym razem

przed posmarowaniem chleba

uporczywie sterylizuję nóż

jakby masło musiało

przetrwać koniec świata


stąpam tylko po idealnych

płytach chodnikowych

pęknięcia i łączenia omijam

zbyt są niedoskonałe

 

czasem tylko  przemknie myśl...

przecież  larwy i tak zrobią swoje

 

Teraz tekst,  po części oddaje chorobliwy, destrukcyjny perfekcjonizm  a po części bo zbyt mało podaje przykładów, mimo wszystko.

To co napisałaś odbieram jako nieudolny pastisz i satyrę na kogoś, kto stara się to co robi, robić dobrze. Tylko tyle.

 

 

Edytowane przez czytacz (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wiesław J.K.  Wiersz ten napisałem po obejrzeniu, ponownie, filmów Katyń i Wołyń.
    • NATURA I CZŁOWIEK   Katyń 1940 i Wołyń 1943 oraz Rwanda 1994   ludobójstwa człowiecze zwyczajnie chaniebne a było ich więcej w kolorze bólu i czerwieni ludzie ludziom skażoną miłością apokalipsę stworzyli   cywilizacja dziczeje nienawiścią zawstydził się Chrystus obiecanym zbawieniem a gwoździe poszarpały nadzieję nawet w błękicie nieba rdzawą w beznadziejności łzawą   dzika przyroda bez miłosierdzia żarłocznie każdy kąsek pożera  życiodajnego narodzenia więc ku pamięci tym wszystkim którym nie dane żyć było strofy te poświęcam
    • @aff Dziękuję za zainteresowanie i lubiejkę. Tak, zapewne brzmią dla dzisiejszego czytelnika anachronicznie i nienaturalnie, bo właściwie nie używamy ich już na co dzień. Niemniej uważam, że w przekładach utworów z XIX wieku mają swoje miejsce. Mógł Mickiewicz pisać: Polały się łzy me czyste, rzęsiste Na me dzieciństwo sielskie, anielskie, Na moją młodość górną i durną,... Pozdrawiam
    • ludzie naprawdę to kupują?   obraz z białym krajobrazem ukradziony z klatki schodowej taka, ot, historia bez pościgów, wycia i rozbijania szkła bez rwania mięsa życia do kości ale z kradzieżą! choć nie mam pewności czy ktoś go nie wystawił na klatkę właśnie żebym go wziął czyż to nie jest życie wielkie nieporozumienie w teorii mógłbym zapukać, zapytać ale nie wiedziałbym gdzie i błądziłbym po mieszkaniach ja to na takiej klatce bym nic nie zostawiał zamek nie działał nie wiem w ogóle czemu ktoś chciałby wyrzucać taki łady obrazek stary, rosyjski jeszcze z leningradu eklektyczny w sensie nie że obraz chciałem się pochwalić słowem eklektyczny dobre, nie? polecę nawet dalej eklektyczna poświata koszernych chodników przeglądam się mrawo w kałużach rozbija się szmaragdem haniebny dżdż nic nie rymuje się z dżdż dziwią mnie wszyscy krytycy i ja wiem że jestem nieudolny że rym bywa częstochowski i że forma mną włada ale w porównaniu do "prawdziwej poezji" czuję się jak jakiś kaleka jakbym stracił jeden z 6 zmysłów jakbym czegoś nie widział czegoś nie słyszał czegoś nie rozumiał przepraszam "prawdziwą poezję" ale z braku laku zacząłbym chyba czytać paragony na parkingu i to by była historia życia! do wydedukowania po nawykach żywieniowych może ktoś ma dziecko? może ktoś ma dietę? to jest niesamowite a nie wasze zasrane tkanki i eklektyczne obrazy przepraszam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Starzec Ech tam! Złudzenie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...