Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

hwiejmy panem
na wietże
na przekur

hwiejmy panem
na drócie
na szpólce


co i rusz na krawędziach możliwości
w krainie gdzie sen nie zachodzi
tłuką piąstkami opokę na proszek

wszystko schodzi w pył co i rusz
upada słońce, księżyc krzywi buzię
do snu dzieci nudzą się światem

ale wieczorem już nie
ale nie wieczorem
bo wieczorem potwory przechodzą ze snu.





wiersz przesunięto do działu poezji współczesnej (dział Z)

[u]MODERATOR[/u]

Opublikowano

Prezentowanie syndromu - to ładne jest nowatorskie

ale szufladka nie zawsze pomaga - rzeczywistość nie jest tak łatwo weryfikowalna słowami

mogę dyskutować tylko ustalmy przedmiot dyskusji

rumi

Opublikowano

Jak już wspomniałem ten wiersz? - składa się z dwóch części :
Pierwsza jest piosenką na znaną nutę
z poprzekręcanymi słowami
śpiewaną przez dzieci z ich młodzieńczą energią
dla oddania tego efektu jest zastosowany w zapisie zabieg z
luźnym traktowaniem zasad ortografii

druga część opisuje same dzieci z zewnątrz
jest obserwacją dorosłego -
dlatego nie ma potrzeby rezygnowania z zasad ortograficznych


A jeżeli chodzi o rozgłos to każdy autor za nim goni- nieprawdaż?


rumi

Opublikowano

ja powiem tak
jesli mozna sie wlaczyc

spojnosc to nuda
pisanie to poszukiwanie - oczywiscie czegos nowego, z trescia ciezko, bo wszystko juz bylo;)
wiec pozostaje forma
a forma mozna wyrazic czesto duzo wiecej niz tylko slowami
jesli ktos ulozy szekspirowski sonet - to czym sie bedzie on roznil od tego co pisal szekspir? trescia? moze odrobine, ale tresc jest zdeterminowana przez forme
jesli ktos chce znalezc cos nowego musi eksperymentowac forma

do rumi: nie mam dzieci. boje sie. po przeczytaniu tego wiersza jeszcze bardziej;p

Opublikowano

Właczę się tylko na chwilę.

Na pierwszy rzut oka widać, że część druga wiersza musi być obserwacją kogoś dorosłego. Na co rzut ten padł? Na język i formy gramatyczne. Raz, że w pierwszej częsci jest pierwsza osoba liczby mnogiej - domyśleć się można więc słusznie, że ktoś mówi we własnym imieniu. W drugiej części mamy już opis - opsi dzieci. Gdyby to one go pisały, to też byłby w osobie pierwszej. Byłby tez pisany innym językiem - nawet wyjątkowo bystry szkrab nie powie "tłuką piąstkami opokę na proszek".

Pozdrawiam, Antek

Opublikowano

... pozostawiając na chwilke technikę,... warto chyba zauwazyć jak ważny problem poruszył autor. sen staje sie bardziej wiarygodny od rzeczywistości, którą mozna rozłozyć - zanalizować kilkoma pytaniami (oczywiście dzieci tylko moga tak sądzić)... Kruszenie piąstką opoki -- świetne !!!

Opublikowano

Uważam wiersz za bardzo dobry. W pierwszej części dzięki ortografom wyeksponowana jest niedojrzałość (cokolwiek to słowo by tu miało znaczyć - dzieci rzeczywiste, czy też raczej w przenośni) podmiotu. Z drugiej części powiało Armagedonem. Ten "dorosły" - myślący, przewidujący i dzieci, które nudzą się światem, i potwory ze snu przenoszone. Kontrast początkowej głupotki z zapowiedzią groźnego nieznanego.
Mocne, czytelne i wiele mówiące.
Pozdrawiam pod wrażeniem.
Ja.

Opublikowano
komentarz usunięto ze względu na złamanie pkt 5f regulaminu serwisu

MODERATOR

(mam nadzieję ze ktoś zdązył przeczytac co tu było (jeśli tak - proszę o kontakt))

Cały czas czekam na oświecenie mnie w sprawie "syndromu klaudiusza" - powiedzmy ze poczułem sie urazony i oczekuję wyjaśnień - czy to również łamanie regulaminu?
ps. oczywiście uznaję prawo moderacji do nie wyjaśniania swoich decyzji, ale chciałbym jednak wiedzieć w którym miejscu złamałem regulamin żeeby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości (nie rozumiem dlaczego wycięto odpowiedź na zaczepkę a nie samą zaczepkę...)
z góry dziękuję
z wyrazami szacunku

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Starzec Ekstra :) Tak właśnie jest :)
    • @andrew trzeba żyć swoim życiem
    • Serce przebite strzałą — i ja nią jestem.   Ta jej choroba nie może trwać wiecznie — choć długa — tak będę się czuł do końca.   Sam, zatopiony na łóżku krańcu, pościel nie otula jak puch, to tortura.   Ona już nie mała i bezbronna — a wciąż tylko dziecko, co nie doli nie chce, i brak jej matczynej miłości.   To boli…   Ja wesprę. Oprzyj głowę na moim ramieniu bez skóry. Parzy, piecze, ale nie cofnę się przed ideałem.   Smagam się po rękach batem — przed nią uklęknę, by nie czuła się sama.   Wydłubię oczy, by mogła czuć się widziana. Zawsze razem — w kieszeni jej spodni, jak amulet, zaszyte maszyną, od zaraz.   To nie dzieje się naraz — krew upuszczam, gdy czuję jej marazm. Maluję nią, operuję. Czerwoną cieczą piszę miłość, bo taka jest wola Boża:   „Przy tej kobiecie jest twoje miejsce. Służ jej. Do końca.”
    • Nie wierzę Boże że mi coś pomożesz mimo to proszę nie wierząc w nadzieję zgubiłem drogę uciekam przed Bogiem wiara zasnęła gubiąc duszę we mgle mimo to proszę nie wierząc w nadzieję miłością dawną która nie istnieje wiara zasnęła gubiąc duszę we mgle smutku modlitwa nadziei wyzbyta miłością dawną która nie istnieje proszę o miłość która już nie umrze smutku modlitwa nadziei wyzbyta gdzie wiara walczy z człowiekiem bez wiary proszę o miłość która już nie umrze głosem nadziei która ledwo żyje gdzie wiara walczy z człowiekiem bez wiary zwycięstwo marzy by zakończyć wojny głosem nadziei która ledwo żyje nie wierzę Boże że mi coś pomożesz zwycięstwo marzy by zakończyć wojny zgubiłem drogę uciekam przed Bogiem
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...