Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W piątek my mieli końcówa kursu, potym żech pojechała do Katowic. Jo tam już tak downo niy była, jeszcze trocha a zapomna jakie to je piykne miasto. Prowda godom pra? No myśla, a jak kiery z Wos jeszcze tam niy był, to mi zaro gały z orbit wylezom (ze zdziwienia :-). Dziołchy z Wesołego już siedziały w Żyrafie, balanga była fajno, ino nom z Gosiom zaczło fest burczeć w brzuchach, no to my polazły jedyn przystonek daly do Zielonyj Doliny na pizza z tuńczykiym. Jerooonie jakie to było dobre. Kupiyły my se tako wielko na pół (8 konsków), a jo ino zaglondała, co by mi Gosia niy wciyna wiyncyj, jak sztyry konski. Przeca musi być sprawiedliwie, pra? Prziszły my nazot do Żyrafy łobżarte, jak jasny pieron. Fajniście było, godom Wom. Trzymta sie zdrowo ludziska! :-)))

Opublikowano

Witam Cię Michale! Nie jest to tekst "politycznie zaangażowany" (chyba, że jeszcze o tym nie wiem, a moja podświadomość robi mi jakieś psikusy :-)) Pozdrawiam wszystkich, którzy mieszkają w Warszawie. To bardzo piękne miasto, mam w tych okolicach przyjaciół (kiedyś tam pracowałam). Do zobaczyska!

Opublikowano

http://www.wg.skyhost.pl/nowa1/teksty/index.php?id=196&action=showdetail&idt=367&start=25&typ=0&sort

- to tak dla porównania. Uśmiałem się po pachy i uważam, że ten błahy tekścik jest bardzo przyjemny. Nie do końca chwytam o co szło z uwagą polityczną? stosunek gwar do języka? mniejszości posługujących się gwarą do ogółu paplającego językiem ogólnym? gwarami nie władam, nie wiem czy są literówki :) szczerze dziękuję, choć trudno się doń odnieść.

Czołem.

Opublikowano

ojej, ledwom przebrnęła :)
jeszcze gdyby to jakaś postać, bohaterka, od czasu do czasu pojawiająca się w większym tekście tak mówiła, to ok, ale sama gwara? jak dla mnie, to za dużo i nie zdrowo. za dużo nie w sensie długości tekstu, rzecz jasna, ile w 100% posłużenie się ową gwarą, czy też spisaną manierą wypowiedzi owej onej.

skoro to była rozgrzewka, czekam na więcej :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...