Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zamówiłem pizzę. Hydraulika, elektryka, dezynsektora, czyściciela dywanów , zaprosiłem na kawę osoby, tylko po to aby przez cały dzień móc robić jedno:
Nieogolony na całym ciele mężczyzna w roboczej odzieży, spranej ,popielatej ,zlewającej się z niezdrowym odcieniem skóry, zniecierpliwionym pukaniem do mieszkania usiłuje otworzyć i przejść przez kolejne wrota czasu w rozkładzie dnia pracy. Z głębi mieszkania dobiega go protekcjonalne wołanie- Proszę!. Bez zwłoki roztwiera .Coś trzepoczącego na wietrze wpada z impetem w jego twarz. Zaskoczony personalny czas na moment staje w rozkroku.

Nie myślcie że łatwo jest nie znając przeciwnika, w odpowiednim momencie i na pożądaną wysokość rzucić książką.Opasłym tomem trylogii Sienkiewicza. Od wschodu do zachodu słońca,które się jednak nie ukazało ,niczym wyrodny ojciec miałem dość czasu, by szlifować umiejętności i cieszyć się dowolnością technik. Dwiema mych ulubionych zostały: rzut książką jak młotem oraz basketballowy klasyczny rzut o 2ptk z nadgarstka. Chamski rzut prostopadły wykreśliłem z repertuaru:
jako zbyt chamski. Po wykonaniu akcji można było zachować się na dwójnasób : udawać,że to przez przypadek lub nieporozumienie albo odeprzeć przemocą napełniającą się testosteronem, jak czaj parą, figurę. Ja wybrałem tą mniej skomplikowaną opcję. Zawczasu przygotowaną , w gotowości leżąca przy nodze przepychaczem na przedłużeniu , niczym piką, godziłem postać w twarz i zassaną za niepokojąco rozciągniętą skórę zawlekałem do dużego pokoju. Tam już po ówczesnym zamknięciu drzwi wejściowych, wstrzykiwałem ciału rozluźniające leki na padaczkę. Opis producenta: zwariowany zestaw:okulary + wąsy + nos. Idealne wykończenie szalonej charakteryzacji- Przydało się w sam raz, tak zakamuflowaną ofiarę zbrodni zawlekałem do windy,by porzucić gdzieś w rogu w pozycji siedzącej, oblaną piwem i pozostawioną butelką w omdlałej dłoni. Raz trafiła mi się kobieta. Nie tego chciałem. Natychmiast podbiegłem do zalewającej sie czerwonym rumieńcem biedaczki , ucałowałem, utuliłem, przeprosiłem ....brzydkiemu mężczyźnie nie uszłoby to na sucho. Do wieczora okolica zmieniła charakter na mniej kulturalny,ale nie jestem głupi, to nie było moje mieszkanie, to mieszkanie mojej matki!było...

http://rozkwity.blogspot.com/

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma Wow! To frapujący wiersz. Zestawienie aktu twórczego z estetyką BDSM jest niezwykle mocne i odświeżające. Tak o relacji z samym słowem, o dynamice władzy między autorem, tekstem a może i odbiorcą to jeszcze nie czytałam. "Klaps na goły wers" to genialny obraz - aż chce się spersonifikować ten wers. Fajnie przechodzisz z roli dominującej do uległej - raz autor panuje nad materią słów, a za chwilę staje się niewolnikiem własnej wizji czy idei. "Trytytkowo" - nie da się łatwo takiej więzi rozerwać. (W kryminałach teraz sprawcy używają wobec swoich ofiar trytytek - są niezwykle skuteczne). Ostatnie trzy wersy ("głębiej i mocniej, / lekko / nierealnie") połączenie intensywności, bólu i wysiłku z poczuciem lekkości i odrealnienia to kwintesencja momentu, w którym wiersz wreszcie "działa" i zaczyna żyć własnym życiem. Pisanie to akt totalny – angażuje nie tylko intelekt, ale całe ciało i psychikę. Pozdrawiam -y. :)
    • @andrew "dziś … dziś kobieta jest tajemnicą"   Ale za to mężczyzna (czyli połowa populacji)  jest nieskomplikowany - do życia potrzeba mu picie, jedzenie i tajemniczej kobiety. Bo podobno lubi rozwiązywać (i rozpinać)  zagadki.   Tak stwierdził pewien mądry mężczyzna. 
    • @Konrad KoperSkoro Los, to "powinien" zaznaczyć.  Przepraszam - nie powinnam się czepiać losu! 
    • Fajna sprawa dziadkami być zobaczyć w drzwiach szkraba małego gdy z wizytą przychodzi, do babci, dziadka swojego.   Wiadoma sprawa wszyscy tak mawiają dziadkowie bardziej wnuków niż swoje własne dzieci kochają, więcej czasu dla nich mają.   Gdy się babciom, dziadkiem zostaje niczym ptakowi skrzydła u ramion wyrastają, radość i duma rozpiera, gdy na ten świat przychodzi nasz mały skrzat.   Wnuki wiedzą, że dziadkowi ich kochają bywa czasem, że to wykorzystują, sprawa całkiem błaha jest gdy wnuki latek mało mają.   Nam los dwóch wnuków, urwisów sprawił w tym samym domku sobie mieszkamy, niczym Paweł i Gaweł z bajki znanej, my na dole oni na górze.   Nasz duecik ciągle nas odwiedza, my przed nimi drzwi szeroko otwieramy, bo jak tu nie witać takich skarbów kochanych.   Radości tak wiele nam dają, niczym skowronki czasem śpiewają, babcia zawsze coś słodkiego dla nich ma, dziadek zaś kieszonkowe da.   Taki już wnucząt przywilej póki dziadków mają być oczkiem w ich głowie, bo dziadkowie swoje skarby bardzo kochają.                               K.W.      
    • @RomaCieszymy się bardzo, ale ja nie jestem poetką. Nawet nie lubię tego określenia. Dobraliśmy się jako historyk i fizyk. :)  Najlepszy dobór naturalny pod słońcem. :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...