Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 117
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano
Zmęczyła mnie ta funkcja. Widać problemy są granicą przez którą nie potrafimy się przebić. Zmęczyła mnie moja niemoc i bezradność. Funkcja moderatora wyraźnie ogranicza moje możliwości. Myślę, że użytkownicy zrozumieją, że nie wszystkie działania były moją wolą.
Na koniec chciałbym podziękować za Waszą cierpliwość i zrozumienie.
Pan Pioe Veno odchodzi, ale jakaś jego część będzie tu zawsze obecna ;)
Mam nadzieję, że pozostali Moderatorzy pomogą Wam kontynuować ten wspaniały świat.
Myślę, że zrozumiesz Angello moją decyzję i po części wiem, że czekałeś na to. A więc masz czego żeś pragnął, ja umywam rączki. Przepraszam Cię, że piszę to tutaj tj. w miejscu "publicznym", ale ze zwykłego lenistwa nie chcę mi się wysyłać maili.

Pozdrawiam po raz ostatni jako
Pioe Veno
Opublikowano
Zmęczyła mnie ta funkcja. Widać problemy są granicą przez którą nie potrafimy się przebić. Zmęczyła mnie moja niemoc i bezradność. Funkcja moderatora wyraźnie ogranicza moje możliwości. Myślę, że użytkownicy zrozumieją, że nie wszystkie działania były moją wolą.
Na koniec chciałbym podziękować za Waszą cierpliwość i zrozumienie.
Pan Pioe Veno odchodzi, ale jakaś jego część będzie tu zawsze obecna ;)
Mam nadzieję, że pozostali Moderatorzy pomogą Wam kontynuować ten wspaniały świat.
Myślę, że zrozumiesz Angello moją decyzję i po części wiem, że czekałeś na to. Masz więc czegoś pragnął, ja umywam rączki. Przepraszam Cię, że piszę to tutaj tj. w miejscu "publicznym", ale ze zwykłego lenistwa nie chcę mi się wysyłać maili.

Pozdrawiam po raz ostatni jako
Pioe Veno

Poprawiłem dwa małe błędy :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ok. Karty rozdane.

Powiedzmy jutro, czy za dwa dni, Mirek i Natalia napiszą wspólną rezygnację.

Miejmy nadzieję, że ktoś z forum nie wyciągnie ASA z kieszeni (tj. jakieś domysły)

a.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ok. Karty rozdane.

Powiedzmy jutro, czy za dwa dni, Mirek i Natalia napiszą wspólną rezygnację.

Miejmy nadzieję, że ktoś z forum nie wyciągnie ASA z kieszeni (tj. jakieś domysły)

a.


A to nie szachy? Ups... to ja przepraszam, myślałem, że to kącik szachowy :)

Pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ok. Karty rozdane.

Powiedzmy jutro, czy za dwa dni, Mirek i Natalia napiszą wspólną rezygnację.

Miejmy nadzieję, że ktoś z forum nie wyciągnie ASA z kieszeni (tj. jakieś domysły)

a.


A to nie szachy? Ups... to ja przepraszam, myślałem, że to kącik szachowy :)

Pozdrawiam serdecznie

:)))

a.
Opublikowano

Wczoraj składałem komputer i teraz kiepsko się czuję (na pewno wiecie o co mi chodzi). :)

Odpowiem na post Piotrka niebawem (po 14:00 powinienen już być w domu).

a.

Opublikowano

Tak to dobry pomysł.

Ja też jeszcze proponuję pozostawić dział Z tak jak jest. Starać się jak najmniej ingerować w to co się dzieje na forum (nawet w sferze łamania regulaminu). Wtedy zauważą może, że są pewne problemy wewnętrzne - może nawet niezgoda? ;) Zresztą przy okazji zauważą, że pewna kontrola ze strony moder i admina jest potrzebna. Po "nowym naborze" wszystko uporządkujemy :) Co Wy na to?

Pozdrawiam serdecznie

PS. Nie zapomnij Andrzeju jakoś zakamuflować mnie - że jakoś moje konto zostało usunięte :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Hm, napiszesz (przy rezygnacji) jakie konkursy, turnieje prowadziłaś i czy możesz, mimo wszystko, nadal tym wszystkim kierować (jako zwykły użytkownik) Ja się zgodzę.

a.



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Buch!    Rach!   Ciach!   Maszyna  Czy strach?   I życie ukryte  Za zasłoną świadomości    Bo czas nie ma  Dla nikogo litości    Gdy pędzi za nieznanym 
    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
    • Na to mam ton.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...